Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Dane z Chin ustawiły przebieg sesji w Europie

0
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, jak wyglądała wtorkowa sesja na europejskich rynkach akcji.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

Wtorkową sesję ponownie zdefiniowały najnowsze dane z Chin. Sytuacja na rynku akcji niewiele się zmieniła po tym, jak europejskie parkiety rozpoczęły wtorkowy handel od spadków. WIG20 spadł do poziomu 1876 punktów. Nie przekreśla to jednak jego szans na wzrost powyżej poziomu 1900 punktów.

Druga gospodarka świata opublikowała we wtorek dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego. W lutym eksport zmalał o 25,4 procent, a import o 13,8 procent. Rynek wprawdzie spodziewał się spadku, ale nie tak dużego.

Bilans handlu zagranicznego również nie zadowolił inwestorów. Saldo spadło z poziomu 63,3 mld dolarów w styczniu, do poziomu 32,6 mld dolarów w lutym. Inwestorzy spodziewali się, że saldo import-eksport Chin wyniesie 50,1 mld dolarów. Te informacje to przedsmak kolejnego słabego kwartału dla chińskiej gospodarki. W 2015 roku PKB Chin urosło o 6,9 procent. To najgorszy wynik od 25 lat.

Rezultatem słabych danych z Azji był spadek notowań europejskich indeksów. Większa część europejskich parkietów poszła w dół o około 1 procent. Lekką poprawę nastrojów na starym kontynencie odnotowano, gdy na wartości zaczęła zyskiwać ropa naftowa. Niestety jej notowania załamały się popołudniu, czego konsekwencją było pogorszenie nastrojów na rynkach akcji. Ropa naftowa typu brent po godzinie 17:00, była wyceniana na 39,9 dolarów za baryłkę. Ważne dla rynku będą dane o zmianie zapasów paliw w USA według API, które pojawią się o 22:40.

Sytuacji na rynku nie zmieniły poranne dane z Niemiec. Produkcja przemysłowa u naszych zachodnich sąsiadów wzrosła w styczniu o 2,2 procent rok do roku. To o wiele więcej od prognoz. Rynek spodziewał się spadku o 1,6 procent rok do roku.

Tak, jak w pozostałej części Europy, na GPW dominował we wtorek kolor czerwony. Mimo że w ostatnim czasie warszawskiej giełdzie zdarzało się iść pod prąd, to tym razem nie zignorowała ona europejskiego trendu. WIG20 stracił 1 procent, w zakończył handel na poziomie 1876 punktów. Nadal droga do wzrostów powyżej poziomu 1900 punków pozostaje otwarta. Najsłabszą spółką w indeksie był KGHM (- 4,90 procent). Miedziowa firma oddała ostatnie wzrosty i wylądowała na poziomie, który widzieliśmy w czwartek. Słabą sesję ma za sobą równie Eurocash (- 4,13 procent) oraz PKN Orlen (- 2,81 procent). Paliwowa firm ucierpiała ze względu na nagły spadek cen ropy we wtorek.

Niewielką zmienność odnotowujemy również na Wall Street. Tamtejsze indeksy po 90 minutach sesji tracą ponad pół procent. Wyjątkiem jest Nasdaq, który radzi sobie nieco lepiej. Mała ruchliwość wskaźników to efekt braku danych makroekonomicznych, prezentowanych we wtorek za Oceanem.

_ _Aktualizacja: 15:50

Brak impulsów z gospodarki USA. Wall Street w dół

Przemysław Ławrowski

Na Wall Street już drugi dzień z rzędu mamy do czynienia z niedoborem danych makroekonomicznych. Wtorkowa sesja za Oceanem rozpoczęła się w podobnych nastrojach, do tych, które widzimy dzisiaj w Europie.

Za Oceanem we wtorek pojawią się jedynie informacje dotyczące tygodniowej zmiany zapasów paliw według API. Będą one miały wpływ na notowania ropy naftowej, które znajdują się w pobliżu poziomu 80 dolarów za baryłkę.

Najważniejsze indeksów w USA rozpoczęły wtorkową sesję od spadków. Strat w przypadku S&P500 oraz Nasdaq przekracza 0,5 procent. Sprzedający przeważają również w Europie. Straty głównych indeksów wynoszą około 0,5 procent.

Czerwony kolor dominuje na GPW. Indeks WIG20 znajduje się 0,8 procent poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia, mWIG40 spada o około 0,2 procent, a sWIG80 traci 0,5 procent. W gronie dużych spółek najlepiej radzi sobie Alior Bank, a wśród "średniaków" Echo Investment.

_ _Aktualizacja: 13:43

Ceny ropy w górę. Giełdy odrabiają straty

Damian Słomski

Na półmetku handlu na giełdach w Europie widać ożywienie. Główne indeksy odrabiają straty. Na plus wyszły notowania ropy naftowej.

W ostatnich godzinach nie doszło do żadnego przełomowego wydarzenia, ale też co ważne, po słabych danych z Chin, nie było więcej negatywnych zaskoczeń. Warto wspomnieć o dynamice rocznej PKB strefy euro, która została lekko zrewidowana w górę z 1,5 do 1,6 proc.

Publikacja Eurostatu miała miejsce o godzinie 11:00. Jednak dopiero przed 13:00 indeksy skierowały się na północ. Na dwie godziny przed startem sesji na Wall Street tracą w większości około 0,5 proc. To już tylko połowa ruchu sprzed południa. Odbiciu sprzyja wzrostowy ruch na ropie. Brent po kiepskim początki dnia, jest już na plusie.

Stabilniej wygląda sytuacja na GPW. WIG20 wciąż nie może sforsować granicy 1900 pkt, ale też traci zaledwie 0,3 proc. Notowania blue chipów w górę ciągnie Alior Bank (+3,5 proc.). Ponad 1 proc. na plusie są też papiery Asseco i mBanku. Niezmiennie tabelę spółek z WIG20 zamykają Eurocash i PKN Orlen. Strata przekracza w ich przypadku 2 proc.

_ _Aktualizacja: 9:51

Spadki na GPW. Uwaga skupiona na Chinach

Autor: Damian Słomski

Od spadków notowań startują indeksy giełdowe w Europie. Nastroje psują fatalne dane o bilansie handlu zagranicznego Chin. Inwestorzy kompletnie zignorowali pozytywną publikację z Niemiec.

Produkcja przemysłowa naszych zachodnich sąsiadów wzrosła w styczniu miesiąc do miesiąca o 3,3 proc. To wynik kilkukrotnie lepszy od prognoz analityków (0,5 proc.). Pozytywne zaskoczenie teoretycznie powinno przełożyć się na zachowanie inwestorów. Tymczasem giełdowi gracze z Frankfurtu w większości sprzedają akcje, co skutkuje spadkiem kursu DAX-a o ponad 1 proc. Podobnie wygląda sytuacja na innych giełdach.

Zdecydowanie ważniejsza od danych z Niemiec okazuje się publikacja odnośnie wymiany handlowej Chin z zagranicą. Chociaż nikt nie spodziewał się dobrego odczytu, to jednak skala spadku bilansu z 63,3 mld dolarów do 32,6 mld dolarów jest dużym zaskoczeniem. Na taki wynik złożył się 25-proc. spadek eksportu i o prawie 14-proc. mniejszy import.

W ostatnim czasie często GPW szła pod prąd rynkowym trendom. Tym razem jednak negatywne nastroje nie pozostają bez wpływu na notowania. WIG20 po pierwszych 30 minutach handlu traci na wartości ponad 0,5 proc. - kurs jest poniżej 1890 pkt.

Wśród blue chipów najgorzej prezentuje się Eurocash i PKN Orlen, które tracą ponad 2 proc. Paliwowemu koncernowi nie sprzyja dzisiejsza obniżka cen surowca. Po drugiej stronie rynku są Synthos i Alior Bank. W obu przypadkach zwyżka ledwo przekracza 1,5 proc.

_ _Aktualizacja: 6:29

Rynki pod presją słabych danych z Chin i tańszej ropy

Autor: Damian Słomski

Słabe dane gospodarcze i spadek ceny ropy naftowej nie wróżą najlepiej sesji na giełdach w Europie. Mimo względnej siły kupujących z warszawskiego parkietu, może być trudno oprzeć się negatywnym nastrojom.

Początek tygodnia dla inwestorów z GPW wypada całkiem nieźle. Notowania WIG20 wzrosły w poniedziałek o ponad 1 proc. i tym samym indeks od poziomu 1900 pkt dzieli zaledwie 15 pkt - kurs jest najwyżej w tym roku.

Sytuacja na krajowym parkiecie wygląda tym lepiej, że sesja na pozostałych najważniejszych parkietach w Europie wcale nie była tak udana. Giełda we Frankfurcie w poniedziałek straciła 0,5 proc. Z kolei kurs głównego benchmarku włoskiego rynku akcji zanurkował o 1,2 proc.

Niewiele lepiej zapowiada się kolejny dzień na rynkach Europy. Przed godziną 6:00 kontrakty terminowe na DAX czy CAC40 spadają od 0,5 do 0,7 proc. Wynika to przede wszystkim z taniejącej ropy naftowej, której cena przez cztery ostatnie sesje systematycznie pięła się w górę, przekraczając w przypadku Brenta poziom 40 dolarów za baryłkę. Wykres kontraktu na DAX-a, to niemal kalka ruchów obserwowanych na ropie.

Lekką nerwowość widać już w poczynaniach inwestorów z Azji. Giełda w Szanghaju traci blisko 1,5 proc. O połowę mniej pod kreską jest też Japonia. Dla chińskiej giełdy spadki oznaczają przerwanie wzrostowej serii, która trwała 5 sesji. W tym czasie Shanghai Composite wzrósł o prawie 8 proc.

Nastroje chińskich inwestorów psują najnowsze dane dotyczące wymiany handlowej. W lutym bilans zagraniczny spadł do 32,6 mld dolarów z 63,3 mld miesiąc wcześniej. Pogorszenia bilansu w prawdzie spodziewali się analitycy, ale skala spadku okazała się znacząco większa od prognoz - konsensus zakładał bilans na poziomie 50,1 mld dolarów. Przy prawie 14-proc. zmniejszeniu importu, eksport zmalał o blisko 25,5 proc.

W kolejnych godzinach poznamy także istotne dane makro z Europy. Ciekawie zapowiada się przede wszystkim odczyt produkcji przemysłowej Niemiec oraz rewizja PKB strefy euro. W scenariuszu bazowym wzrost gospodarczy w czwartym kwartale powinien wynieść 0,3 proc. w skali miesiąca i 1,5 proc. rok do roku.

Kalendarz makro nie rozpieszcza pod względem publikacji z USA. W zasadzie tylko informacje o zmianie zapasów paliw wg API powinny mieć znaczenie. Jednak nie ilość, a jakość się liczy, a dane z rynku ropy są szczególnie uważnie obserwowane przez giełdowych graczy.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)