Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Jest nadzieja na dalsze wzrosty

0
Podziel się:

Patrząc na wczorajsze odreagowanie na GPW, przez pryzmat wydarzeń na światowych rynkach, można być nieco zawiedzionym. Przed dzisiejszą sesją to jednak dobre informacje, gdyż odreagowanie indeksów w górę powinno być kontynuowane.

Wczoraj mieliśmy do czynienia z klasycznym odreagowaniem wcześniejszych spadków. Jestem jednak bardzo rozczarowany jego skalą. Jeśli bowiem liczyć od ostatniego wtorku, do połowy poniedziałkowej sesji to przecena na WIG20 sięgnęła ponad 10 proc. Odreagowanie więc można oceniać na 2,75 proc. (połowa poniedziałku i wczorajsze wzrosty). Po tak gwałtownej przecenie można się było spodziewać przynajmniej 4-5 proc. dynamicznego wzrostu. To, że do niego nie doszło, paradoksalnie może sprzyjać bykom nie tylko podczas dzisiejszej sesji.

Na pewno swoją wagę ma obroniona na WIG20 linia wsparcia na poziomie 3140 pkt. Zarządzający w TFI w swoich komentarzach już zaczynali bowiem oswajać klientów z wizją przeceny rynku poniżej 3 tys. pkt. Moim zdaniem indeks do końca tygodnia nawet nie zbliży się do tej psychologicznej bariery.

Na wstępie napisałem, że jestem rozczarowany wczorajszymi wzrostami, gdyż giełda w Pradze zyskała wczoraj 2,1 proc., zaś londyńska 1,3 proc. Za oceanem, pomimo słabych, choć mało istotnych danych, Dow Jones zakończył dzień wzrostem o 1,3 proc., zaś Nasdaq o 1,9 proc. Jeszcze lepiej reagowały giełdy na rynkach wschodzących. Parkiet w Argentynie odnotował wzrost o 3,10 proc., zaś w Brazylii o 5 proc. Tą przydługą wyliczankę wypada zakończyć konkluzją. To właśnie te nastroje mogą dominować na dzisiejszej sesji. Chęć wzięcia odwetu na niedźwiedziach, nie zaślepi jednak raczej byków, którym dodatkowo rzucane są pod nogi kosze z rynku terminowego.

Dziś wieczorem poznamy również beżową księgę FED-u, co może mieć duże znaczenie dla przebiegu sesji w końcówce tygodnia. Ben Bernanke, obecny szef banku centralnego USA wydaje się być większym optymistą od Alana Greenspana, który ostatnio nastraszył rynki. Trzeba jednak pamiętać, że Greenspan już szefem FED nie jest i nie ponosi aż takiej odpowiedzialności za to co mówi. Można więc spodziewać się, że inwestorzy dostaną do ręki raczej argumenty przemawiające za wzrostem.

Na koniec warto zwrócić uwagę na wydarzenie z rynku pierwotnego. Spółka Seko poinformowała, o sukcesie emisji. Zapisy zostały zredukowane o ponad 80 proc. Problem w tym, że inwestorzy instytucjonalni właściwie nie objęli proponowanych im akcji, zaś popyt pokryli inwestorzy indywidualni. Pomimo strachu, duża część graczy pozostaje optymistami. Dużo gorzej z optymizmem u zarządzających. Wkrótce przekonamy się kto ma rację. Ja raczej wziąłbym stronę optymistycznych inwestorów indywidualnych.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)