Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kiepas: Zawiedzione nadzieje. Dno jeszcze nie jest za nami

0
Podziel się:

Piątkowy zwrot dał inwestorom nadzieję na to, że warszawska giełda na chwilę znalazła dno i końcówka roku upłynie pod znakiem wzrostowego odbicia. Dziś jednak te nadzieje prysły jak bańka mydlana.

Kiepas: Zawiedzione nadzieje. Dno jeszcze nie jest za nami

Stało się to za sprawą Bogdanki i KGHM-u.

W piątek indeks WIG20 zawrócił z wyznaczonego tego samego dnia ponad 6-letniego dołka na poziomie 1807,89 pkt., żeby zakończyć sesję na 1868,24 pkt. Na wykresie dziennym została wyrysowana potężnych rozmiarów świecowa formacja młota, mogąca sugerować odwrócenie tendencji spadkowej (przynajmniej na jakiś czas).

Podstawy do bardziej optymistycznego spojrzenia na warszawską giełdę były. Krótkoterminowo indeks WIG20 był już mocno wyprzedany. Strona popytowa przejęła inicjatywę tuż powyżej "okrągłego" poziomu 1800 pkt., po tym jak wcześniej zostały pokonane analogiczne wsparcia na poziomach 2000 i 1900 pkt. Wspomniana wcześniej, znacznych rozmiarów formacja młota na wykresie dziennym, też robiła duże wrażenie. Szczególnie, że historia ostatnich miesięcy uczyła, że pojawienie się podobnych popytowych sygnałów zwykle skutkowało około 1,5-tygodniowym wzrostowym odbiciem.

Szanse na nieco dłuższą korektę, która mogłaby wywindować indeks dużych spółek do 2000 pkt., zaczęły niknąć w końcówce poniedziałkowej sesji, gdy notowany dotychczas na wyraźnych plusach WIG20 zaczął spadać, żeby zakończyć dzień na poziomie 1864,92 pkt. (-0,18 proc.).

Dziś jednak ten wzrostowy scenariusz został całkowicie przekreślony. Po prawie 5 godzinach handlu WIG20 tracił 2,36 proc., testując poziom 1820,9 pkt. Podobnie jak na innych europejskich parkietach, słabo spisują się przedstawiciele sektora wydobywczego (aczkolwiek z innych powodów). W dół indeks ciągną akcje Bogdanki (35,41 zł; -9,14 proc.; najtańsze od sierpnia br.) i KGHM (59,53 zł; -5,42 zł; najtańsze od 2010 roku). Bardzo słabo też spisuje się PGNIG (-4,35 proc.) i sektor energetyczny (PGE -4 proc.; Energa -3,9 proc.; Tauron -3,9 proc.). W gronie 20 największych spółek nie ma ani jednej spółki, której akcje zyskiwałby na wartości.

Obserwowana dziś przecena akcji na warszawskiej giełdzie, dużo mocniejsza niż na głównych europejskich parkietach, skutecznie pozbawia złudzeń co do najbliższej przyszłości. Owszem, rynek wciąż jest wyprzedany, ale przy tak jego słabym zachowaniu nie można wykluczać zejścia WIG20 poniżej 1800 pkt. A nawet jeżeli ten poziom się obroni to w najlepszym scenariuszu indeks ugrzęźnie do końca roku w stabilizacji w przedziale 1800-1900 pkt.

Pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych kładzie dziś się cieniem również na notowania złotego. Polska waluta traci dziś do euro i szwajcarskiego franka, pozostając stabilną w relacji do dolara. Kurs EUR/PLN testował poziom 4,3330 zł, CHF/PLN 4,0065 zł, a USD/PLN 3,9870 zł.

W tej grupie zwraca uwagę zwłaszcza frank, który pierwszy raz od lipca jest notowany powyżej bariery 4 zł. Ten skok notowań jest pochodną zarówno rosnącej awersji do ryzyka, jak i obaw przed tym, że w najbliższy czwartek Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) nie odpowie luzowaniem polityki monetarnej na podobny krok uczyniony ostatnio przez Europejski Bank Centralny (ECB).

To zaś może prowadzić do umocnienia szwajcarskiej waluty, przez co być może nawet do końca roku pozostałaby powyżej 4 zł. Jednak nawet jeżeli taki scenariusz się zmaterializuje to w średnim i długim terminie notowania CHF/PLN powinny wrócić pod 4 zł i dalej się osuwać. Przemawiają za tym ujemne stopy procentowe w Szwajcarii i polityka interwencji SNB na rynku walutowym.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Zobacz, jak dzisiaj radzą sobie akcje Apatora

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Admiral Markets
KOMENTARZE
(0)