Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niespodziewana reakcja giełd na chińskie dane

0
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, co ciekawego wydarzyło się podczas poniedziałkowej sesji na GPW.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

Chińska gospodarka jest w ostatnim czasie jednym z najważniejszych czynników ryzyka, które wywołują spadki na giełdach. Tym razem reakcja rynku na słabe dane z drugiej gospodarki świata była dość niespodziewana. Sytuację uratowały słowa oficjeli z Chin i Japonii oraz rosnące ceny surowców.

W ostatnim czasie rynek w dość nieprzewidywalny sposób reaguje na kwestie Chin. W ubiegłym tygodniu bardziej prawdopodobne było pojawienie się na giełdach wzrostów, ze względu na przerwę w handlu na chińskim rynku akcji, tymczasem sytuacja była odwrotna. To nie wszystko, bo po tym jak w poniedziałek ujrzały światło dzienne słabe dane z chińskiej gospodarki dotyczące handlu zagranicznego, na giełdach w Europie nie pojawił się czerwony kolor.

Najważniejsze parkiety ze starego kontynentu zyskały około 3 procent. Francuski CAC urósł o 3,05 procent, niemiecki DAX 2,7 procent, włoski FTSE-MIB 3,1 procent, a hiszpański IBEX poszedł w górę o 3,2 procent. Ponad 7-procentowym wzrostem zaskoczyła grecka giełda, która w piątek otarła się o najniższy poziom od 1990 roku.

Zobacz, jak wyglądała poniedziałkowa sesja w Europie

Inwestorów w poniedziałek nie zraziły słabe dane z chińskiej gospodarki. Według najnowszych danych, eksport w styczniu zanotował spadek o 11,2 procent, wobec prognozowanego spadku o 1,9 procent (poprzednio: -1,4 procent). Słabo wypadł również import. W tym przypadku spadek osiągnął wartość 18,8 procent (prognoza: -0,8 procent, poprzednio: -7,6 procent).

Od złych informacji inwestorów odciągnęły słowa wypowiedziane przez chińskiego i japońskiego oficjela. Szef Ludowego Banku Chin stwierdził, że dalsza dewaluacja juana nie jest konieczna. Nie będą też wprowadzane kolejne kontrole kapitałowe, które miałyby zapobiegać spadaniu poziomu chińskich rezerw walutowych. Wypowiedź szefa banku wywołały też największe od 3 miesięcy umocnienie juana. Z kolei premier Japonii Shinzo Abe z niepokojem patrzy na wahania na rynku walutowym. Po tym jak jen znacząco się umocnił do dolara stwierdził, że duże wahania są niepożądane i rząd podejmie odpowiednie kroki w celu ich zredukowania.

Wzrosty w Europie stymulowały również ceny surowców. Po godzinie 17:00 w poniedziałek, ropa zyskuje w o ponad 2,5 procent, a miedź ponad 1 procent. Mniej znaczące dla rynku okazały się dane Eurostatu dotyczące bilansu handlu zagranicznego. Według urzędu, nadwyżka wyniosła 21 mld euro, czyli 1,4 mld euro więcej w stosunku do prognoz (dane wyrównane sezonowo).

Warto pamiętać również informacjach płynących z ust szefa EBC. Mario Draghi powiedział, że jeżeli marcowy przegląd polityki banku wykaże, że skala luzowania jest zbyt mała, to zostaną podjęte odpowiednie działania, aby to zmienić. Nie sprecyzował jednak czy chodzi o obniżkę stóp czy zwiększenie skali skupu aktywów.

Sytuacja w drugiej części sesji zmieniła się nieznacznie. Powodem jest brak handlu akcjami za Oceanem. Inwestorzy z Wall Street mają dzisiaj wolne ze względu na święto prezydenta.

Co z [GPW](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/)?

Dobrze radziła sobie również polska giełda. Indeks WIG20 oraz mWIG40 zyskały ponad 1 procent. Na plusie sesję zakończył również sWIG80. Jedną z najlepszych spółek był w poniedziałek KGHM (+3,47 proc.), który zyskał dzięki drożejącej miedzi. Nie zmienia to jednak faktu, że wycena miedziowego giganta nadal jest bardzo niska. W grudniu ubiegłego roku za jego akcje płacono prawie 70 złotych, a w listopadzie 80 zł.

Zobacz, jak wyglądała poniedziałkowa sesja na GPW

Mocno zyskiwały również akcje PGE (+2,15 proc.) i PGNiG (+4,51 proc.). Gazowa spółka poszła w górę dzięki podtrzymaniu przez Moody's ratingu na poziomie Baa3 z perspektywą stabilną. Agencja pochwaliła firmę za elastyczność, która pozwala przetrwać przedłużający się okres niskich cen ropy naftowej i gazu. Podobnie było w przypadku PGE. Spółka otrzymała od Moody's ten sam rating co wcześniej, czyli Baaa1 z perspektywą stabilną.

Z drugiej strony skali blue chpów znalazł się Eurocash (-5,98 proc.). Jest to odreagowanie po ostatnich wzrostach. W piątek akcje osiągnęły najwyższą wartość od 2013 roku.

Nieprzychylną opinię dotyczącą ustawy o przewalutowaniu kredytów walutowych wyraził dziś Moody's. Agencja ratingowa szacuje, że po jej wprowadzeniu, jednorazowy spadek zysków rocznych wyniósłby 36 miliardów złotych. Dochodzą do tego również koszty podatku bankowego. Wcześniej Standar&Poor's obniżył perspektywę oceny polskiego sektora bankowego ze stabilnej do negatywnej.

_ _Aktualizacja: 13:17

Ropa odrabia straty. Napędza giełdy

Damian Słomski

Wraz z rosnącą ceną ropy naftowej w górę idą notowania indeksów giełdowych. WIG20 stoi przed dużą szansą złamania granicy 1800 pkt.

Na półmetku handlu na GPW indeks blue chipów zyskuje na wartości 1,5 proc. Po mocnym otwarciu nastąpiła jednak stabilizacja i od kilku godzin kurs znajduje się w wąskim przedziale 1785-1795 pkt. Nie udało się do tej pory złamać bariery 1800 pkt, ale patrząc na globalne nastroje, wydaje się to bardzo prawdopodobne.

Blisko dwukrotnie mocniej zwyżkują kursy pozostałych najważniejszych indeksów giełdowych regionu. Stawce przewodzi włoski FTSE MIB i francuski CAC40 (+3,6 proc.).

Przebieg poniedziałkowej sesji na giełdach w Europie

Dobre nastroje buduje odbicie na rynku ropy naftowej. Trzecia wzrostowa sesja z rzędu sprawia, że baryłka Brenta przekroczyła 33,5 dolara. Tylko dzisiaj kurs rośnie prawie 3 proc. Zyskują także m.in. miedź i gaz (po 1,5 proc.).

Z drożejącej miedzi cieszą się akcjonariusze KGHM-u. Wraz z PGE i PGNiG to najlepsze blue chipy dnia. Energetyka jest lepiej postrzegana przez rynek m.in. za sprawą pozytywnej oceny ze strony agencji Moody's. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Kolejne godziny sesji powinny upłynąć względnie spokojnie. Kalendarz makroekonomiczny jest pusty. Do tego pauzuje Wall Street (ze względu na Dzień Prezydenta).

_ _Aktualizacja: 10:07

Mocne otwarcie na starcie sesji w Europie

Autor: Damian Słomski

Mimo mocnego spadku aktywności Chin w handlu zagranicznym, nastroje wśród inwestorów są bardzo dobre. Giełdy w Europie od samego rana idą bardzo mocno w górę.

WIG20 w ciągu pierwszej godziny sesji zyskiwał około 1,5 proc. Najmocniej prezentował się KGHM (+3 proc.), którego kurs przekroczył 60 zł. Tuż za nim plasowały się PGNiG i Alior Bank (po +2,4 proc.). Jedynie notowania Eurocash świecą na czerwono (-1,6 proc.). Inwestorzy realizują zyski po tym, jak cena akcji skoczyła w piątek do najwyższego poziomu od ponad 2 lat.

Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20

Solidna zwyżka krajowych blue chipów wypada jednak słabo na tle konkurencji. Włoska, hiszpańska czy francuska giełda zyskuje już blisko 3 proc. Ponad 2-krotnie mocniej rośnie też niemiecki DAX.

Paliwem do wzrostu apetytu na ryzyko są informacje płynące z Japonii. Słabe dane odnośnie PKB i produkcji przemysłowej obudziły spekulacje o możliwej interwencji tamtejszego banku centralnego. Dodatkowa stymulacja pobudziła wyobraźnię japońskich inwestorów do tego stopnia, że Nikkei225 zyskał dzisiaj ponad 7 proc.

Na drugi plan, przynajmniej z punktu widzenia rynków akcji, zeszły najnowsze dane z Chin. Choć zaskakują, to dotyczą historii - stycznia. Wyprzedaż na rynkach na początku roku okazuje się, że nie była przypadkowa, ale słabość Chin jest już w cenach.

Aktualizacja: 7:44

Burzliwa sesja w Azji. Jak wpłynie na Europę?

Autor: Damian Słomski

Już na starcie tygodnia sytuacja na giełdach wygląda bardzo ciekawie. Mamy zaskakujące dane z Chin i wyjątkowo mocną zwyżkę notowań w Japonii. Wszystko wskazuje na to, że za ciosem pójdą również inwestorzy z Europy.

Za nami słaby tydzień zakończony niewielkim wzrostem kursu WIG20. Widać, że wciąż brakuje kupującym odwagi, ale też podaż tymczasowo się wyczerpała. Optymizmem w kontekście kolejnych dni napawa postawa inwestorów z najważniejszych parkietów Europy i USA. W piątek zwyżki przekraczały 2 proc.

Klimat na giełdach poprawiło odbicie w sektorze bankowym oraz zwyżkujące ceny ropy naftowej. Surowiec zyskuje na wartości także w poniedziałkowy poranek. Cena Brenta rośnie prawie 2 proc. do poziomu 33,5 dolara. Jeśli dodamy do tego bardzo dobrą postawę Japończyków, to nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na wzrosty na otwarciu rynków europejskich. Zresztą wskazują na to kontrakty terminowe na DAX-a czy CAC40.

"Dobra postawa Japończyków" to bardzo delikatne określenie. O godzinie 7:00 polskiego czasu indeks NIkkei225 zyskiwał 7,5 proc., co jest najlepszym sesyjnym wynikiem od prawie pół roku. Być może zwyżka byłaby większa, gdyby nie słabe dane zarówno odnośnie PKB jak i produkcji przemysłowej. W czwartym kwartale japońska gospodarka rozwijała się w tempie zaledwie 0,5 proc. rok do roku i skurczyła się o 0,4 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem.

Poniedziałkowa sesja na giełdzie w Japonii

Lekko pod kreską jest giełda w Szanghaju, ale trzeba pamiętać, że chińscy inwestorzy pauzowali przez tydzień. Strata nie jest jednak duża - ogranicza się do 1 proc., co przy sile Nikkei powinno być zignorowane przez giełdowych graczy z Europy.

Trudniej będzie zignorować kolejne niepokojące dane makro, jakie płyną z drugiej największej gospodarki świata. W styczniu bardzo mocno spadł zarówno eksport jak i import. Dynamika spadku jest dwucyfrowa - wynosi odpowiednio 11,2 i 18,8 proc., podczas gdy analitycy oczekiwali zmniejszenia eksportu o niecałe 2 proc. i importu o 0,8 proc.

Losy poniedziałkowej sesji na giełdach w Europie powinny się rozegrać w pierwszej części handlu. Poza informacjami z Azji kalendarz makro jest dzisiaj praktycznie pusty. Ciekawie wypada tylko terminarz wydarzeń ze spółek. Wśród tych notowanych na GPW mamy wysyp raportów finansowych za czwarty kwartał. W tym jest sprawozdanie Orange.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)