Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Richter: Słabe dane z USA pomogą WIG20?

0
Podziel się:

Słabe dane ze Stanów Zjednoczonych skutecznie wpłynęły na nastroje europejskich inwestorów.

Richter: Słabe dane z USA pomogą WIG20?

Słabe dane ze Stanów Zjednoczonych skutecznie wpłynęły na nastroje europejskich inwestorów i sprawiły, że główne indeksy kontynentu kolejną spadkową sesją zakończyły negatywny tydzień. Jednym z najmocniej tracących indeksów okazał się polski WIG20.

Dane o zmianie zatrudnienia w USA rzeczywiście były słabe, jednak powoli powinniśmy się przyzwyczajać do dynamiki NFP znacząco poniżej 200 tysięcy miesięcznie. Dlaczego możemy oczekiwać coraz niższych wartości tego wskaźnika? Ponieważ bezrobocie w tym kraju znajduje się już na bardzo niskim poziomie i, jak zresztą prognozuje to FED, jego dalszy spadek jest znacząco ograniczony. Siłą rzeczy, amerykańska gospodarka ze stopą bezrobocia bliską naturalnej ma coraz mniejszy potencjał do zatrudniania kolejnych osób.

Tym co rzeczywiście zaskakuje negatywnie jest jednak zerowa dynamika miesięcznego wzrostu płac, do której największą uwagę przywiązuje obecnie Komitet Otwartego Rynku, a co za tym idzie, także inwestorzy. Co prawda, wzrost w ujęciu rocznym spowolnił jedynie nieznacznie (z 2,24 do 2,2 procent) i wciąż znajduje się na przyzwoitych poziomach, to jednak aby wciąż widzieć jego roczne wartości w okolicach co najmniej 2 proc. wzrost z miesiąca na miesiąc jest konieczny.

Takie dane, przy komentarzu Yellen podczas konferencji prasowej, kiedy stwierdziła, że aby FED podniósł stopy wymagana jest dalsza poprawa warunków na rynku pracy, odsuwają perspektywę podwyżki w czasie. Obecnie inwestorzy wyceniają prawdopodobieństwo podwyżki powyżej 50 proc. dopiero podczas kwietniowego posiedzenia, a więc dopiero za ponad pół roku!

Publikacja NFP dopełniła negatywnego obrazka, jaki oglądaliśmy wciągu ostatnich 5 sesji na europejskich parkietach. Niemal wszystkie ważne indeksy zamknęły tydzień na stracie, a niektóre - jak na przykład spadający o ponad 2,5 proc. DAX - zakończyły piątkową sesję w okolicach dołka 24 sierpnia, kiedy mieliśmy do czynienia z ogromną wyprzedażą.

Dane o zmianie zatrudnienia w USA przyćmiły w tym tygodniu wszystkie pozostałe odczyty, których w kalendarzu i tak nie było zbyt wiele, jednak polskim inwestorom uwadze nie powinny umknąć dane o nastrojach w przemyśle. Niestety wartość wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu spadła z 51,1 do 50,9 i znajduje się obecnie o mniej niż 1 punkt od bariery rozgraniczającej ożywienie i recesję. Wyraźny wzrost (jednak prawie najsłabszy od 2014 roku) zanotował jedynie komponent odpowiadający za zamówienia, co daje nadzieje, że sytuacja się poprawi i nie ujrzymy odczytów poniżej 50 pkt.

Choć WIG20 tracił na wartości przez cały tydzień, to nie było to z powodu słabych PMI (paradoksalnie, w czasie publikacji polski indeks otworzył się wzrostową luką). Jednocześnie, nasz główny indeks giełdowy spadł do poziomu sierpniowego dołka i choć reagował w tym miejscu we wtorek, to już piątek znalazł się tam po raz kolejny. Wsparcie w okolicach 2000 pkt jest obecnie bardzo ważnym miejscem dla wszystkich inwestujących na polskim parkiecie, gdyż jego przebicie może doprowadzić do jeszcze większej wyprzedaży.

Oczywiście fałszywe wybicie w tym miejscu, po którym nastąpiłyby wzrosty, nie jest wykluczone, jednak nastroje dotyczące rynków rozwijających się wciąż pozostaje słabe. Głównym źródłem nadziei będzie teraz dla inwestorów zmiana tych nastrojów wywołana słabszymi danymi z USA, które rzeczywiście oddaliłyby podwyżkę i zatrzymały odpływ kapitału z krajów EM.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)