Milkiland, producent wyrobów mlecznych z Ukrainy, to jedna z najsłabszych spółek notowanych dziś na GPW. Inwestorzy wyprzedają akcje po informacjach o gigantycznej stracie za ubiegły rok. Na finansach odbija się trudna sytuacja gospodarcza naszych wschodnich sąsiadów.
Milkiland jest działającym na terenie Rosji, Ukrainy, a także Polski producentem szerokiej gamy wyrobów mlecznych. Holding zarejestrowany w Holandii, jest notowany na warszawskiej giełdzie od 2010 roku. Od tamtego czasu kurs akcji niemal nieprzerwanie spada. Nieco ponad 4 lata temu jedna akcja kosztowała 40 zł, a teraz niewiele ponad 2,5 zł. Tylko dzisiaj do południa kurs spadał nawet 7 proc. To jeden z najgorszych wyników na całym warszawskim parkiecie.
Notowania akcji spółki Milkiland od debiutu na GPW
Przecena to wynik m.in. słabych wyników spółki. Milkiland odnotował prawie 72 miliony euro straty w 2014 roku wobec niecałych 11 milionów euro zysku rok wcześniej. Przychody ze sprzedaży całej grupy sięgnęły 288,73 miliona euro. To o ponad 50 milionów mniej niż w 2013 roku.
Spółka w ostatnim czasie miała spore problemy finansowe. Pod koniec roku Milkiland i jego spółki zależne nie wypełniły w wymaganym terminie zobowiązań wynikających z umowy kredytu z konsorcjum międzynarodowych banków i negocjowała z bankami możliwość rezygnacji z wyciągania konsekwencji z tych naruszeń oraz możliwość podpisania umowy restrukturyzacji zadłużenia. W skład konsorcjum banków wchodzą: Raiffeisen Bank International AG, UniCredit Bank Austria AG oraz ZAO Raiffeisenbank.
Spółka restrukturyzuje działalność, co wynika m.in. z trudnej sytuacji gospodarczej i politycznej na Ukrainie. Milkiland na terenie naszych wschodnich sąsiadów posiada 11 zakładów produkcyjnych zatrudniających przeszło 3,5 tys. pracowników wytwarzających szeroką gamę produktów mlecznych, trafiających do przeszło 10 tys. sklepów na terenie Ukrainy, Rosji oraz krajów Wspólnoty Niepodległych Państw.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy