Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

Koniec roku fatalny dla złotego

0
Podziel się:

Złoty traci niemal do wszystkich głównych walut.

Koniec roku fatalny dla złotego
(PAP/EPA)

Pierwszy dzień po długim świątecznym weekendzie przyniósł dalszy spadek wartości złotego. Złoty tracił od rana niemal do wszystkich głównych walut.

Stabilizacji pod koniec roku przeszkadza zapewne zaostrzający się konflikt w Strefie Gazy, a także sytuacja na rynku walutowym w Rosji. Część inwestorów na wszelki wypadek zamykała już dzisiaj swoje inwestycje wybierając bardziej bezpieczne instrumenty.

Kurs rubla spadł już w piątek do rekordowo niskich poziomów. Rosyjski bank centralny po raz kolejny zdecydował się szybko rozszerzyć dopuszczalne pasmo odchyleń wartości rubla wobec koszyka walut, co przyczyniło się do wzrostu kursu EUR/RUB do poziomu 41,60 - nienotowanego od 1999 roku. Zdaniem analityków w ten sposób Rosja chce wesprzeć eksport, który bazuje na silnie tracących w ostatnim czasie na wartości surowcach.

ZOBACZ TAKŻE:

Sytuacja w Rosji negatywnie jednak wpłynęła na rynki walutowe w naszym regionie. Większe wahania na złotym wynikają również z faktu, że wielu inwestorów nie jest jeszcze obecna na rynku i nie prowadzi aktywnej działalności.

Po południu złoty zaczął odrabiać część strat po dotarciu do poziomu 4,20 za euro. Była to najwyższa wartość od maja 2005 roku. Jednak już około godziny 14:50 za euro inwestorzy płacili na rynku międzybankowym 4,114 zł, a za dolara 2,879 zł. Pod koniec notowań złoty pozostawał nadal stosunkowo słaby w stosunku do innych walut.

Na rynek nie napłynęły dzisiaj żadne istotne dane makroekonomiczne, które mogłyby znacząco zmienić sytuację na naszym rynku. Dopiero w USA zostaną opublikowane ważne wskaźniki m.in. Chicago PMI oraz indeks zaufania konsumentów. Oczekuje się, iż będą one gorsze od poprzednich.

| Pod presją złych informacji |
| --- |
| **Marek Knitter

** analityk Money.pl Negatywny wpływ na złotego ma również zapadanie pod koniec roku opcji walutowych, które dodatkowo osłabiają kurs krajowej waluty. Kolejne sesję mogą jednak przynieść stabilizację i powrót do poziomów 4,08-4,12 za euro. Inną sytuację mamy miejsce w przypadku pary PLN/USD. Złoty w tym wypadku bynajmniej nie traci tak wiele jak do euro, a to głównie za sprawą spodziewanych fatalnych danych makroekonomicznych, które jutro mają być opublikowane w USA. Jednak już teraz inwestorzy dyskontują fakt, że największa gospodarka na świecie zmaga się z poważną recesją. Nie wiadomo z kolei jak rozwinie się sytuacja zarówno w Strefie Gazy jak i w Rosji. To może wpłynąć znacznie bardziej na kursy w ostatnich dniach tego roku niż spodziewane fatalne dane makroekonomiczne w USA. |

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)