Z powodu niekorzystnej sytuacji walutowej i wysokich kosztów pracy Krosno musi ograniczać kosztochłonną produkcję ręczną na rzecz mechanicznego formowania szkła.
Redukcja zatrudnienia przyniesie obniżenie kosztów w wysokości 2 mln zł miesięcznie.
- _ Zrobiliśmy w spółce bardzo dużo, ale są czynniki, na które nie mamy wpływu: przede wszystkim bardzo mocna złotówka, a my jesteśmy eksporterem do ponad 60 krajów świata. Drugi czynnik to wzrost cen nośników energii, a trzeci to wzrost kosztów pracy. Krosno jest firmą, gdzie udział kosztów pracy w technicznym koszcie wytworzenia jest bardzo duży _ - powiedział Zdzisław Sawicki, główny akcjonariusz Krosna.
- _ Firma ma skrajnie niekorzystne warunki do funkcjonowania. Chcąc zachować markę i firmę, musimy posuwać się do ostatecznych rozwiązań takich jakich redukcja zatrudnienia _ - dodał.
W środę wieczorem Krosno poinformowało, że planuje w ciągu najbliższych sześciu miesięcy zwolnienia, które dotyczyć będą do 1.200 pracowników.
Zdaniem Sawickiego firma nie ma już możliwości szukania oszczędności w innych obszarach.
- _ Nie mamy możliwości jakichkolwiek głębszych restrukturyzacji i uzyskania efektywności w wyniku zmiany struktury organizacyjnej czy poprawienia wydajności pracy. Wszystko jest na 100 proc. _ - powiedział.
Sawicki zauważył, że produkcja ręczna jest bardzo kosztochłonna.
- _ Musimy ograniczać produkcję ręczną do wielkości jaką wchłonie rynek. Nie możemy produkować na magazyn _ -powiedział Sawicki.
- _ Będziemy natomiast zwiększać przychody ze sprzedaży szkła mechanicznego _ - dodał.
Zdaniem Sawickiego redukcja zatrudnienia przyniesie obniżenie kosztów o 2 mln zł miesięcznie.
- _ Z tytułu redukcji zatrudnienia spodziewamy się redukcji kosztów w wysokości 2 mln zł miesięcznie, co pozwoli nam na skromne, pozytywne wyniki _ - powiedział Sawicki, dodając, że grupa kapitałowa Krosno na pewno wypracuje zysk netto na koniec tego roku.
70 proc. przychodów spółki stanowi eksport.
Grupa Krosna osiągnęła w 2007 roku 5,3 mln zł zysku netto wobec 8,8 mln zł straty w 2006 roku.