Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PMI dla Polski powinien się poprawić w kolejnych miesiącach wg analityków

0
Podziel się:
PMI dla Polski powinien się poprawić w kolejnych miesiącach wg analityków

Wskaźnik Menadżerów Logistyki Markit PMI polskiego sektora przemysłowego zanotował w kwietniu drugi największy miesięczny spadek od 2008 roku. Zdaniem analityków kolejne odczyty powinny jednak przynieść poprawę wraz ze zmianą trendu w niemieckim przemyśle.

Według danych firmy Markit, PMI w polskim przetwórstwie spadł o 2,8 pkt m/m i wyniósł 51 pkt w kwietniu 2016 r. Konsensus rynkowy wynosił 53 pkt. W stosunku do poprzedniego miesiąca wyraźnie wyhamowała dynamika wzrostu produkcji oraz wzrostu nowych zamówień, w tym zamówień eksportowych. Wartość wskaźnika pozostała jednak powyżej 50 pkt co oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a dopiero poniżej tego progu - spadek tej aktywności.

Według ekonomistów hamowanie wzrostu nowych zamówień eksportowych, choć nastąpiło, nie było tak silne jak zamówień ogółem. Najwyraźniej oznacza to, że słaby złoty nadal pomaga eksporterom. Niektórzy analitycy podkreślają również, że głównym motorem wzrostu, jak i zakładanego ożywienia jest jednak konsumpcja. Dopiero kolejne odczyty PMI mogą przynieść odpowiedź, czy ten spadek w przetwórstwie ma charakter trwały, czy nie.

Zdaniem części ekonomistów należy oczekiwać raczej poprawy. Na zmianę trendu na pozytywny i zwiększoną liczbę zamówień dla polskiego przemysłu w kolejnych miesiącach wskazuje m.in. lepszy odczyt PMI w Niemczech, który wzrósł do 51,8 pkt w kwietniu z 50,7 pkt przed miesiącem.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

"Podsumowując dane nieco rozczarowują, choć z uwagi na zaskakującą skalę wcześniejszych wzrostów, sam spadek wskaźnika nie jest niczym nieoczekiwanym" - analitycy Raiffeisen Polbanku.

"W najbliższych miesiącach najważniejszym czynnikiem oddziałującym na nastroje w polskim przetwórstwie będzie koniunktura w strefie euro, w tym szczególnie w Niemczech" - analitycy z Credit Agricole Bank Polska.

"Trudno więc na razie określić, na ile wykazywane przez PMI spowolnienie wzrostu jest trwałe. Niemniej odczyt skłania do ostrożności w formułowaniu oczekiwań dotyczących kwietniowego wyniku produkcji przemysłowej" - analityk Banku Gospodarstwa Krajowego Piotr Dmitrowski.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Po dwóch miesiącach solidnych wzrostów z 50,9 pkt zanotowanych w styczniu do 53,8 pkt w marcu, w ubiegłym miesiącu indeks PMI dla Polski osunął się nieoczekiwanie do zaledwie 51 pkt. Był to jeden z najsilniejszych spadków zanotowanych od listopada 2008r. Na taki wynik złożyło się spowolnienie wzrostów zarówno produkcji, nowych zamówień jak i poziomu zatrudnienia. O ile wskaźnik utrzymał się ponad graniczną wartością 50 pkt, jak i długoterminową średnią (50,3 pkt), to jednak skala spadku na początku II kwartału zdecydowanie rozczarowuje, zwłaszcza w świetle oczekiwanego przez nas przyspieszenia wzrostu PKB po słabszym I kwartale, choć warto pamiętać, że głównym motorem wzrostu, jak i zakładanego ożywienia jest jednak konsumpcja. Według badania zapasy spadały najszybciej od 5 miesięcy zaś napływ nowych zamówień był najwolniejszy w całym okresie 19 miesięcy, od kiedy PMI pozostaje ponad wartością 50 pkt. Wskaźnik zatrudnienia pozostaje ponad tą barierą 30 miesiąc z rzędu, choć zanotował najsłabszy odczyt od
listopada 2014 r. Jednocześnie dane wskazują na dalszy spadek kosztów produkcji, które maleją już ósmy miesiąc z rzędu - najdłużej w historii publikacji wskaźnika, jednak badanie wskazuje na wyhamowanie skali deflacji do marginalnych poziomów. Warto za to odnotować drugi od niemal czterech lat wzrost presji na podwyżkę cen wyrobów gotowych. Podsumowując dane nieco rozczarowują, choć z uwagi na zaskakującą skalę wcześniejszych wzrostów, sam spadek wskaźnika nie jest niczym nieoczekiwanym. Kluczowe będzie natomiast to, czy wyhamowanie skali wzrostu aktywności w sektorze okaże się trwałe, co pokażą odczyty za kolejne miesiące" - analitycy Raiffeisen Polbanku.

"W kwietniu wskaźnik PMI dla krajowego sektora przemysłowego wyniósł 51,0 pkt. wobec 53,8 pkt. w marcu. Bieżący poziom jest najniższy od stycznia. Obniżenie indeksu nie jest niespodzianką, lecz skala spadku już tak (mediana prognoz rynkowych publikowanych przez serwisy informacyjne wynosiła 53,0 pkt.). Obniżyły się najważniejsze składowe indeksu, w tym dotyczące wielkości produkcji, zamówień i zatrudnienia, choć pozostają one na wzrostowym poziomie. Odnotować można przy tym pierwszy od trzech miesięcy spadek wielkości zakupów przedsiębiorstw. Trzeba zaznaczyć, że inne badania koniunktury w przemyśle (GUS, ESI) ukazują bardziej optymistyczny obraz kondycji sektora. Trudno więc na razie określić, na ile wykazywane przez PMI spowolnienie wzrostu jest trwałe. Niemniej odczyt skłania do ostrożności w formułowaniu oczekiwań dotyczących kwietniowego wyniku produkcji przemysłowej. Prognozujemy, że jej roczna dynamika będzie kształtować się na poziomie 2,4 proc. Warto także odnotować, że choć koszty produkcji
spadają kolejny miesiąc z rzędu to jednak kwietniowe badania sygnalizują, że przedsiębiorstwa zaczynają podnosić ceny wyrobów gotowych. W naszej ocenie jest to równie interesujący aspekt badania, jak duży spadek głównego indeksu, ten ostatni postrzegamy jako w dużej mierze jednorazowy. W efekcie oczekujemy że presja deflacyjna w sektorze będzie słabnąć. W naszych prognoz zakładamy wyraźnie wyższy poziom inflacji PPI w kwietniu, niż w marcu, przy czym pozostanie on jednak głęboko poniżej zera (wzrost do minus 1,1 proc. rdr z minus 1,7 proc. rdr)" - analityk Banku Gospodarstwa Krajowego Piotr Dmitrowski.

"Wskaźnik PMI w polskim przetwórstwie obniżył się w kwietniu do 51,0 z 53,8 w marcu. Pomimo głębokiego spadku (ostatnio pogorszenie w takiej skali z miesiąca na miesiąc obserwowano w sierpniu 2015 r., kiedy mieliśmy do czynienia turbulencjami w dostawach energii elektrycznej). W kwietniu PMI odnotował drugi najgłębszy miesięczny spadek od listopada 2008 r. W stosunku do marca wyraźnie wyhamowało tempo wzrostu produkcji oraz wzrost nowych zamówień, w tym zamówień eksportowych. Ankietowane firmy raportowały także wolniejszy wzrost zatrudnienia. Kwiecień przyniósł sygnały wygasania tendencji deflacyjnych. Dane nie powinny mieć większego wpływu na piątkową decyzję RPP (oczekujemy, że stopy pozostaną bez zmian), a sygnały nawrotu tendencji inflacyjnych utwierdzą Radę w słuszności strategii stabilizacji stóp procentowych" - starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.

"Tak silne pogorszenie koniunktury w polskim przetwórstwie jest dużą niespodzianką w świetle odnotowanej w kwietniu wyraźnej poprawy nastrojów w niemieckim przetwórstwie i jedynie niewielkiego ich pogorszenia w strefie euro. Odnotowane w kwietniu pogorszenie koniunktury w polskim przetwórstwie miało szeroki zakres - złożył się na nią spadek wszystkich pięciu jego składowych (nowe zamówienia, zatrudnienie, bieżąca produkcja, prędkością dostaw i zapasy pozycji zakupionych). W strukturze kwietniowego wskaźnika PMI na szczególną uwagę zasługuje silny spadek składowej dla nowych zamówień do poziomu nieznacznie przekraczającego 50 pkt. (najniżej od września 2014 r.), co sygnalizuje stagnację zamówień ogółem w przetwórstwie. Wyraźnemu obniżeniu uległa również składowa dla nowych zamówień w eksporcie, jednak jej poziom wskazuje na utrzymujący się umiarkowany wzrost popytu zewnętrznego. Oznacza to, że do wyhamowania wzrostu zamówień ogółem w największym stopniu przyczyniło się spowolnienie wzrostu zamówień krajowych.
Spowolnienie to można w naszej ocenie wiązać głównie z utrzymującym się silnym spadkiem inwestycji publicznych, znajdującym odzwierciedlenie w załamaniu produkcji budowlano-montażowej odnotowanym w I kw. br. Silne spowolnienie wzrostu nowych zamówień ogółem przyczyniło się do znaczącego obniżenia składowej dla bieżącej produkcji, co jest zgodne z naszym scenariuszem przewidującym niższą od konsensusu dynamikę produkcji przemysłowej w kwietniu (2,9% r/r wobec oczekiwań na poziomie 3,4%). Dzisiejsze dane o kwietniowym PMI w polskim przetwórstwie są również spójne z naszą prognozą spowolnienia dynamiki PKB w II kw. do 3,0% r/r wobec 3,2% w I kw. (wstępne dane o PKB w I kw. poznamy 13 maja). W najbliższych miesiącach najważniejszym czynnikiem oddziałującym na nastroje w polskim przetwórstwie będzie koniunktura w strefie euro, w tym szczególnie w Niemczech. Struktura kwietniowego PMI dla niemieckiego przetwórstwa (wyraźne przyspieszenie wzrostu nowych zamówień ogółem i eksportowych) pozwala oczekiwać, że w
kolejnych miesiącach wzrost popytu zewnętrznego będzie czynnikiem stabilizującym w koniunkturę w polskim przetwórstwie. Opublikowane dziś wyraźnie gorsze od oczekiwań kwietniowe dane o koniunkturze w polskim przetwórstwie stanowią wsparcie dla naszego scenariusza stóp procentowych NBP (obniżka o 50 pb w lipcu br.). Tym samym są one lekko negatywne dla kursu złotego i pozytywne dla cen polskich obligacji" - analitycy Credit Agricole Bank Polska.

"Zgodnie z dzisiejszymi danymi Markit indeks PMI obliczany dla polskiego przemysłu obniżył się w kwietniu do 51,0 pkt. z 53,8 pkt. w marcu i oczekiwanych przez rynek 53,0 pkt. Jak czytamy w komunikacie do danych w kwietniu odnotowaliśmy 'jeden z najgwałtowniejszych miesięcznych spadków', który wynikał zarówno z niższego wzrostu produkcji jak i nowych zamówień. Co istotne, hamowanie wzrostu nowych zamówień eksportowych nie jest tak silne jak zamówień ogółem, co wskazuje, że słaby złoty pomaga eksporterom. Spowolnienie tempa poprawy koniunktury oraz pogłębiająca się deflacja zwiększa oczekiwania na dalsze ciecia stóp procentowych w Polsce. Jeśli na konferencji w najbliższy piętek RPP złagodzi komunikat zwiększy się presja na złotego, szczególnie mocna przez 13 maja i rewizją oceny wiarygodności kredytowej Polski przez agencję ratingową Moody's" - główny ekonomista Noble Option Rafał Sadoch.

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)