Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła mocne odbicie po spadkach notowanych wcześniej w tym tygodniu. Wyraźnie lepszy od oczekiwań okazał się raport z amerykańskiego rynku pracy za wrzesień. Stopa bezrobocia we wrześniu wyniosła 5,9 procent i tym samym była na najniższym poziomie od 2008 roku.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,24 procent, do 17.009,25 punktów, S&P 500 zyskał 1,12 procent, a Nasdaq poszedł w górę o 1,03 procent.
Nastroje w Stanach Zjednoczonych poprawiły piątkowe dane z rynku pracy. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych we wrześniu wzrosła o 248 tys., podczas gdy w sierpniu wzrosła o 180 tys., po korekcie (prognoza: 215 tys.). Stopa bezrobocia w USA we wrześniu wyniosła 5,9 procent, wobec 6,1 procent w sierpniu 2014 roku.
Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 6,1 procent oraz, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 215 tys. wobec 142 tys. w sierpniu przed korektą.
_ - Inwestorzy przyjęli z ulgą raport z rynku pracy, w ostatnim czasie rosły bowiem obawy o to, że gospodarka może spowalniać w końcówce roku _ – ocenił Andrew Wilkinson, główny analityk w Interactive Brokers.
Notowania indeksów z Wall Street podczas piątkowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
W ocenie analityków Barclays, raport z amerykańskiego rynku pracy wskazuje na postępującą poprawę w gospodarce USA. Pierwsza podwyżka stóp procentowych przez Fed wciąż jednak najbardziej prawdopodobna jest dopiero w połowie przyszłego roku.
_ - Kontynuacja poprawy na rynku pracy utrzyma Fed na kursie w stronę normalizacji polityki monetarnej. Fed pozostanie jednak cierpliwy i zmiany będą wprowadzane stopniowo, zwłaszcza że wzrost wynagrodzeń i presja inflacyjna są umiarkowane. Wciąż uważamy, że Fed podniesie stopy procentowe w czerwcu przyszłego roku, chociaż istnieje również ryzyko, że pierwsza podwyżka będzie miała miejsce wcześniej, tzn. w marcu, jeśli warunki na rynku pracy będą poprawiały się szybciej od oczekiwań _ - napisali.
Gwałtowną reakcję na te dane zaprezentował rynek walutowy. Znaczącą umocnił się dolar. Na giełdach europejskich zaraz po publikacji widać było ruch w górę.
Wśród opublikowanych w piątek danych można było również znaleźć wskaźnik aktywności w usługach w USA. Według odczytu za wrzesień spadł on i wyniósł 58,6 punktów. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 58,5 punktów względem 59,6 punktów w miesiącu poprzednim. Z kolei z końcowego wyliczenia wynika, że indeks PMI composite w USA wyniósł we wrześniu 59 punktów wobec 59,6 punktów miesiąc wcześniej.
Po raz kolejny rozczarowały w piątek dane ze strefy euro. Z ostatecznych wyliczeń wynika, że indeks PMI composite w strefie euro wyniósł we wrześniu 52,0 punkty wobec 52,5 punkty na koniec poprzedniego miesiąca. Wstępnie szacowano wartość indeksu na 52,3 punkty.
Napięta sytuacja utrzymuje się w HongKongu
Po tym jak indeks giełdy w HongKongu znalazł się w tym tygodniu na najniższym poziomie od ponad 4 miesięcy, minister finansów chińskiej administracji w Hongkongu John Tsang ostrzegł, że trwające od ponad tygodnia prodemokratyczne protesty mogą spowodować dalsze straty na rynkach finansowych.
Tymczasem władze w Pekinie powtarzają, że protesty w Hongkongu są nielegalne. Nie zamierzają także ustępować protestującym. _ W fundamentalnych kwestiach nie ma miejsca na kompromis _ - podkreślił w komentarzu redakcyjnym dziennik _ Renmin Ribao _, organ Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin.
Czytaj więcej w Money.pl