Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Wielton podbija Europę. Polski producent naczep pochwalił się wynikami

0
Podziel się:

Zamierza w ciągu 2-3 lat zwiększyć moce produkcyjne o jedną trzecią.

Wielton podbija Europę. Polski producent naczep pochwalił się wynikami
(materiały prasowe/Wielton)

Największy w Polsce i jeden z wiodących europejskich producentów naczep i przyczep pochwalił się najwyższym zyskiem od 2008 roku. Grupa Wielton coraz mocniej zaznacza swoją pozycję w Europie i zamierza w ciągu 2-3 lat zwiększyć moce produkcyjne o jedną trzecią. Tylko w tym roku na inwestycje wyda kilkadziesiąt milionów złotych.

Wielton zarobił w 2015 roku 33,5 mln zł. To o ponad jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. Złożyła się na to sprzedaż pojazdów o wartości 630 mln zł - o 7,9 proc. wyższa niż w 2014 roku.

Na publikację raportu finansowego pozytywnie zareagowali akcjonariusze spółki. Na giełdzie w Warszawie notowania akcji rosną o 3 proc. - kurs we wtorek przekroczył 7,5 zł. To najlepsze osiągnięcie od 3 miesięcy.

Obserwuj bieżące notowania akcji Wieltonu

Grupa Wielton ma za sobą dobry okres i - jak zapewnia w rozmowie z money.pl prezes Mariusz Golec - nie ma obaw o najbliższą przyszłość grupy. Liczy, że podobnie jak w 2015 roku, otoczenie gospodarcze będzie sprzyjać. Prezes wskazuje przy tym na analizy niezależnych pracowni badawczych, mówiące o dalszym dynamicznym rozwoju branży.

Według analiz, rynek we Francji powinien pokazać co najmniej jednocyfrowe wzrosty w 2016 roku. Dobra koniunktura jest oczekiwana również na rynku włoskim z potencjałem wzrostu powyżej 10 proc. - W 2015 roku zanotowaliśmy bardzo mocny wzrost sprzedaży na rynkach zachodniej Europy. To one w przyszłości mają być kluczem sukcesu Wieltonu - przekonuje prezes Mariusz Golec. - W ostatnim czasie ilościowy przyrost sięgał nawet 70 proc.

Grupa Wielton w całym ubiegłym roku sprzedała 6930 sztuk naczep i przyczep. Z tego 42 proc. trafiło za granicę. Należąca do grupy francuska spółka Fruehauf zdystansowała przy tym konkurencję i zarejestrowała we Francji 4297 sztuk naczep i przyczep, umacniając się na pozycji lidera z 33-proc. udziałem w rynku.

Problemem dla Wieltonu jest wschodni rynek. W pogrążonej w problemach gospodarczych Rosji sprzedaż firmy w ciągu roku spadła o 58 proc.

Nadzieję dalszego rozwoju Wielton wiąże m.in. z Niemcami. To największy rynek zbytu w Europie z roczną sprzedażą na poziomie 54 tys. sztuk. W 2015 roku sprzedaż Wieltonu w Niemczech zwiększyła się o 15 proc. W lutym powołana została tam spółka zależna Wielton Niemcy GmbH, której celem będzie sprzedaż produktów i zapewnienie opieki serwisowej na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii.

Wielton działa obecnie w 35 krajach i w ekspansji nie ogranicza się do Europy. Na celowniku jest m.in. Afryka. W czwartym kwartale 2015 roku firma zrealizowała m.in. kontrakt na wywrotki w Burkina Faso.

Spółka w 2015 roku dysponowała potencjałem produkcyjnym w wysokości blisko 12 tys. sztuk naczep i przyczep. W perspektywie 2-3 lat liczy na jego zwiększenie o około jedną trzecią. Prezes Golec nie ukrywa, że celem jest ugruntowanie pozycji w pierwszej trójce największych firm w branży w Europie. Na razie jednak nie doścignione są ani firma Schmitz ze sprzedażą roczną na poziomie około 40 tys. pojazdów, ani Krone (około 20 tys.).

- W tym roku chcemy dalej się rozwijać. Na inwestycje planujemy wydać łącznie kilkadziesiąt milionów złotych. Pieniądze pójdą między innymi na relokacje i wdrożenie w Polsce nowoczesnej linii lakierniczej w technologii KTL, spawalniczej i montażowej. Chcielibyśmy tego dokonać do końca pierwszego kwartału 2017 roku - zapowiada prezes Golec.

Wielton to największy polski producent naczep, przyczep i zabudów samochodowych. Firma z siedzibą w Wieluniu zatrudnia 1200 pracowników. Jej klientami są firmy transportowe, budowlane, produkcyjne, dystrybucyjne i rolnicze. Grupa posiada dwa zakłady produkcyjne: w Polsce oraz we Francji, a także dwie montownie: we Włoszech i w Rosji.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)