Szefowa gabinetu Lecha Kaczyńskiego Elżbieta Jakubiak uznała, że w obecnej sytuacji kierowanie tą komisją wydaje się dla Polski priorytetem.
_ O kierowanie komisją spraw zagranicznych chce ubiegać się poseł PO Jacek Saryusz - Wolski. Jednak Niemcy, w których rękach komisja ta pozostaje od wielu lat, chciałyby zachować ją dla swojego przedstawiciela. _
Wczoraj PO ogłosiła, że może ostąpić od ubiegania się o funkcję szefa komisji spraw zagranicznych, w zamian za utrzymanie przewodnictwa w komisji budżetowej, wiceprzewodnictwa w komisji regionalnej oraz przewodnictwa delegacji do spraw Białorusi.
Minister Jakubik skrytykowała stanowisko Platformy. Uznała, że dla tej partii ważniejsze są priorytety partyjne niż to, co ważne dla Polski.
Eurodeputowany PiS Michał Kamiński uznał stanowisko Platformy za oszukiwanie opinii publicznej. Poseł zauważył, że PO już kieruje w Parlamencie Europejskim tymi komisjami, których utrzymania się domaga. Zdaniem Kamińskiego, PO pod naciskiem Niemiec już zrezygnowała z ubiegania się o kierowanie komisji spraw zagranicznych.
Jan Rokita z PO zwrócił natomiast uwagę, że w całej sprawie chodzi o to, byZOBACZ TAKŻE:
PO chce korzystnego pakietu w PEnie zmarginalizować roli Jacka Saryusz-Wolskiego w Parlamencie Europejskim. W ocenie Rokity byłoby to szkodliwe dla Polski. Jego zdaniem korzystnie dla naszego kraju będzie zarówno wtedy, gdy Saryusz-Wolski będzie szefem komisji spraw zagranicznych, jak i wiceprzewodniczącym największej frakcji - Europejskiej Partii Ludowej.
Zmiany na stanowiskach w Parlamencie Europejskim mają się dokonać do końca stycznia.