Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Bogato na świątecznych stołach. Kryzysu nie ma?

0
Podziel się:

Święta spędzamy w rodzinnym gronie najczęściej za nie więcej niż 500 złotych.

Bogato na świątecznych stołach. Kryzysu nie ma?
(cuttlefish/CC/Flickr)

Kryzys, a co za nim idzie wzrost bezrobocia, nie odbił się na naszych świątecznych planach: zdecydowana większość ankietowanych przez Money.pl zamierza wydać na zorganizowanie świąt do 500 złotych. Spędzimy je w domu lub u rodziny.

Wyższe wydatki deklaruje 15 procent badanych. Wydatki na święta - mimo gospodarczych zawirowań, rosnącego bezrobocia - nie zmieniają się od trzech lat. Przed tegorocznymi świętami Money.pl po raz trzeci zbadał wielkanocne plany internautów. Blisko trzy czwarte z nich wyda nie więcej niż 500 zł.

Źródło: Badanie Money.pl

_ - Zawsze wydawaliśmy stosunkowo dużo na święta i to się nie zmienia - _mówi dla *Money.pl *prof.Andrzej Kowalski z Głównej Szkoły Handlowej w Warszawie. _ - Jednak jeszcze kilka lat temu w okresie przedświątecznym żywność z reguły drożała. Teraz obserwujemy odwrotną tendencję, już kilkanaście dni przed Bożym Narodzeniem czy Wielkanocą w sklepach pojawiają się promocje zazwyczaj związane z obniżką cen - _ mówi prof. Kowalski.

Z badań Pentora wynika, że w tym roku na wydatki związane z Wielkanocą Polacy przeznaczą blisko 5 miliardów złotych.

Wielkanoc wciąż zdecydowanie z rodziną

Jeżeli chodzi o sposób spędzania świąt niewiele się zmienia. Podobnie jak w poprzednich latach zdecydowana większość ankietowanych - 66 procent - odpowiedziała, że spędzi Wielkanoc w domu, niespełna jedna trzecia odwiedzi rodzinę lub znajomych, a zaledwie 4 procent ankietowanych zaplanowała turystyczny wypad.

Źródło: Badanie Money.pl

Jak prezent, to słodycze lub zabawki

Zwyczaj kupowania wielkanocnych prezentów, tzw. zajączków, nie jest powszechny.

Kupno prezentów najbliższym zadeklarowała zaledwie jedna piąta ankietowanych. To tyle samo, co przed rokiem i mniej o 5 procent niż w 2008 roku.

Źródło: Badanie Money.pl

W porównaniu z ubiegłorocznymi świętami nieznacznie spadł odsetek hojnych internatów, którzy zaplanowali wydać na prezenty powyżej 300 złotych.

Ankietę przeprowadzono między 26 a 30 marca wśród 5000 użytkowników Money.pl Wyniki zostały porównane z analogicznymi ankietami przeprowadzonymi w pierwszej dekadzie kwietnia 2009 roku i w drugiej dekadzie marca 2008 roku

Jest ich jednak więcej niż przed wybuchem kryzysu. Nieznacznie powiększyło się grono tych, którzy planują wydać na prezenty nie więcej niż 100 złotych.

Podobnie jak w poprzednim roku najchętniej kupujemy słodycze - 51 procent, na drugim miejscu są zabawki - 38 procent. Blisko 34 procent chce kupić kosmetyki, 25 procent wybiera książki, podobnie sprzęt AGD lub elektroniczne gadżety, takie jak mp3 i komórki.

Połowa ankietowanych prezentów poszukała w tradycyjnym sklepie, 43 procent część prezentów zamówiła w sieci, jedynie 6 proc. przepytywanych deklarowało zakupy wyłącznie w internecie.

Źródło: Badanie Money.pl

Ciekawe jest to, iż osoby które deklarowały zakupy wyłącznie w sieci, jednocześnie zamierzały wydać znacznie więcej niż planujący tradycyjne zakupy. Wydatek powyżej 500 zł zapowiedziała aż jedna trzecia, a znacznie powyżej połowy zaplanowała wydanie powyżej 300 złotych.

Wśród deklarujących zakupy w zwykłych sklepach dominują ci, którzy nie planują wydać więcej niż 100 złotych.

Raczej nie szukamy wsparcia w bankach

Konsekwentnie polegamy na własnym kapitale, podobnie jak w poprzednich latach 84 proc. ankietowanych sięgnie po pieniądze z bieżących dochodów.

Źródło: Badanie Money.pl

Zaledwie 7 proc. weźmie kredyt, lub zrobi zakupy na raty. 9 proc. sięgnie po oszczędności. Planującym wzięcie pożyczki lub kredytu Money.pl radzi jak najkorzystniej to zrobić.

Aż jedna czwarta spośród tych, którzy zdecydowali się na kredyt lub pożyczkę, pożyczy ponad tysiąc złotych. Połowa nie zamierza jednak zadłużyć się na więcej niż 500 złotych.

Żywność i napoje podrożały**, **to wciąż największa pozycja w naszych budżetach.

Jak wynika z danych GUS, ceny żywności i napoje bezalkoholowe wzrosły w ciągu minionego roku o 2,8 procent. Wydatki na żywność to wciąż największa część naszych portfeli, stanowią jedną czwartą domowych budżetów. Na drugim miejscu - 20 procent, znajdują się koszty utrzymania mieszkania, na trzecim - niewiele ponad 9 procent, wydajemy na transport.

_ - Wydatki na jedzenie to jednak stale malejąca pozycja w naszych domowych budżetach _ - mówi prof. Andrzej Kowalski. Jeszcze kilka lat temu było to ponad 30 proc. wszystkich wydatków, teraz jest o około 10 proc. mniej. - _ Jednak od 2008 roku, czyli początku kryzysu obserwujemy niepokojącą tendencję, część Polaków częściej wybiera tańsze niżej przetworzone produkty. Z droższej diety z dużym udziałem wysoko przetworzonego mięsa wracamy do tańszej, mączno-ziemniaczanej - _ komentuje prof. Kowalski.

Spodziewa się on, że wraz z wychodzeniem z kryzysu paradoksalnie ta tendencja będzie się nasilać. - _ Bojąc się kryzysu staraliśmy się ograniczać wydatki na stałe dobra typu nowy sprzęt AGD, RTV czy samochody. To często wynagradzaliśmy sobie więcej wydając na żywność. Teraz planując wydatki właśnie na te dobra zaczniemy oszczędzać na jedzeniu _ - mówi prof. Kowalski.

Najbardziej podrożały warzywa - o 4,9 proc. Na tak znaczny skok wpłynął wzrost cen podstawowych warzyw kupowanych przez Polaków jak: cebula, kapusta, marchew i ziemniaki. Te produkty podrożały średnio o 12 proc.

W tym roku o 1,2 proc. więcej płacimy też za owoce. Jaja podrożały o 0,8 proc., a także sery, ryby oraz mięso wołowe po 0,3 proc.

Spadły za to ceny wieprzowiny o 2,5 proc., oraz masła o 1,6 proc. Podobnie potaniał cukier. Obniżyły się ceny jogurtów - o 0,6 proc., wędlin i olejów roślinnych po 0,5 proc. Ceny wód mineralnych, soków, napojów i herbaty pozostały na podobnym poziomie.

_ - Coraz wyraźniej widać też rozziew w udziale wydatków na żywność w domowych portfelach - _mówi prof. Kowalski. - _ Oczywiście im lepiej zarabiający tym więcej wydają, na droższe, bardziej wyszukane produkty. Jednocześnie udział tych wydatków często nie przekracza 10-15 procent domowego budżetu. Bogatsi po prostu więcej mogą wydać z mniejszym uszczerbkiem dla swoich kont _- tłumaczy.

Czytaj w Money.pl
*Gospodarka zyskuje bo nie było długich weekendów * Dzięki temu, że nie ma długich weekendów zyskuje ona miliardy złotych.
*W Wielkanoc zakupów nie zrobimy * 4 i 5 kwietnia, czyli Święta Wielkanocne, to dni ustawowo wolne od handlu. Jeśli sklep w te dni ma być otwarty, to sprzedawać w nim może tylko właściciel lub osoba zatrudniona na umowę zlecenie. Nie dotyczy to pracowników np. stacji benzynowych i aptek.
*Wielkanocny urlop: Narty albo morze * Liczba wielkanocnych wyjazdów jest o połowę mniejsza niż w okresie Bożego Narodzenia - podkreśla Polska Izba Turystyki.
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)