Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koszyk minister Kopacz kosztuje 43,3 mld zł

0
Podziel się:

Tyle wyda państwo na refundację tzw. gwarantowanych świadczeń zdrowotnych.

Koszyk minister Kopacz kosztuje 43,3 mld zł
(kprm.gov.pl)

Tyle przez rok wyda państwo na refundację tzw. gwarantowanych świadczeń zdrowotnych. Najwięcej - bo prawie połowę tej kwoty - na leczenie szpitalne.

O co toczyła się walka? Tzw. koszyk gwarantowanych świadczeń zdrowotnych to wykaz świadczeń, które będą w całości lub częściowo finansowane w ramach obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Czyli m.in. te, do których pacjent nie będzie musiał dopłacać ani złotówki.

Ustawa zakłada, że minister zdrowia będzie określał w rozporządzeniu, jakie świadczenia będą w całości finansowane ze środków publicznych, czyli z naszych składek. A także do których i w jakim stopniu pacjent będzie dopłacał z własnej kieszeni.

Świadczenia, do których państwo nie dołoży ani złotówki znajdą się w osobnym koszyku - tzw. świadczeń niegwarantowanych.

Koszyk nie zmieni nakładów na służbę zdrowia

43,3 mld zł
to roczny koszt koszyka świadczeń gwarantowanychJak zapewnia w rozmowie z *Money.pl *Jakub Szulc sekretarz stanu w ministerstwie zdrowia, pojawienie się koszyka nie zmieni wysokości nakładów na służbę zdrowia.

Leczenie będzie finansowane w ramach istniejącego budżetu, którym w zdecydowanej większości zarządza Narodowy Fundusz Zdrowia, a w niewielkiej ministerstwo zdrowia

_ źródło: Narodowy Fundusz Zdrowia _

Zaplanowano, że w tym roku do budżetu NFZ wpłynie 55,6 mld złotych. W przyszłym ma to być już 57,9 mld złotych. Wiceminister Szulc twierdzi, że nowa ustawa nic w tej mierze nie zmieni.

POSŁUCHAJ JAKUBA SZULCA:

Jak twierdzi Jakub Szulc ustawa wprowadza nową jakość w świadczeniach. - _ Będzie jasno i wyraźnie powiedziane i określone jakie świadczenia w ramach koszyka przysługują ubezpieczonemu pacjentowi _ - mówi Szulc.

Jak policzył Money.pl koszyk będzie kosztował rocznie co najmniej 43,3 mld złotych.

Koszyk gwarantuje świadczenia nieodpłatne i częściowo odpłatne w zakresie:
leczenia szpitalnego 19 mld zł
refundacji leków 7 mld zł
podstawowej opieki zdrowotnej 4,7 mld zł
ambulatoryjnej opieki specjalistycznej 3,3 mld zł
opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień 1,4 mld zł
rehabilitacji leczniczej 1,3 mld zł
leczenia stomatologicznego 1,3 mld zł
terapeutycznych programów lekowych onkologicznych i nieonkologicznych 850 mln zł
opieki paliatywnej i hospicyjnej 734 mln zł
zaopatrzenia w wyroby medyczne będące przedmiotami ortopedycznymi oraz środkami pomocniczymi 570 mln zł
świadczeń wysokospecjalistycznych 397,4 mln zł
programów zdrowotnych 397 mln zł
lecznictwa uzdrowiskowego 392 mln zł
refundacji szczepionek 62 mln zł

_ źródło: NFZ, MZ _

W ramach koszyka gwarantowane mają być także zabiegi chirurgii plastycznej w przypadku rekonstrukcji po ciężkich wypadkach lub chorobach nowotworowych oraz obdukcja medyczna dla dzieci i ofiar przemocy w rodzinie.

Natomiast koszyk świadczeń niegwarantowanych, czyli odpłatnych zawiera listę ponad 300Ponad 300 procedur trafiło do koszyka świadczeń niegwarantowanych, czyli płatnych
procedur. Są to m.in. szczepienia przeciwko grypie, szczepienia na wirusowe zapalenie wątroby typu A, operacje plastyczne i zmiany płci oraz okresowe badania kierowców.

Agencja oceni co trafi, a co wypadnie z koszyka

O tym, które świadczenia będą bezpłatne zdecyduje nowy organ - Agencja Oceny Technologii Medycznych.

Podejmowane przez nią decyzje będą poprzedzane opiniami konsultantów krajowych z danej dziedziny medycyny, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia i Rady Konsultacyjnej.

Według minister zdrowia Ewy Kopacz Agencja w sposób racjonalny wyceni procedury. - _ Ta wycena spowoduje lepszą kondycję polskich szpitali i przychodni. A tym samym pacjenci będą stali w krótszych kolejkach _ - uważa Ewa Kopacz.

POSŁUCHAJ EWY KOPACZ:

Ustawa reguluje również procedurę usuwania świadczenia z koszyka lub zmiany sposobu finansowania. W tych przypadkach AOTM będzie musiała przygotować raport, w którym znajdzie się szczegółowy opis uzasadniający podjęcie decyzji o usunięciu świadczenia z wykazu.

Wnioski w sprawie usunięcia świadczenia z koszyka będą mogli składać: zdrowia konsultanci krajowi, prezes NFZ oraz stowarzyszenia i fundacje działające na rzecz ochrony praw pacjenta. Ostateczna rekomendacja prezesa Agencji będzie poprzedzona opinią Rady Konsultacyjnej.

Zgodnie z projektem, zmiany w wykazie świadczeń gwarantowanych będą mogły być wprowadzane tylko raz w roku. Negatywna ocena AOTM zobowiąże resort zdrowia do nieumieszczania danej procedury w koszyku świadczeń gwarantowanych. Pozytywna rekomendacja daje możliwość dołączenia procedury do koszyka.

Roczny koszt funkcjonowania Agencji (10 etatów) i Rady Konsultacyjnej oszacowano na 2,5 mln złotych.

Opozycja krytykuje ustawę _ koszykową _

_ - Zasadniczym błędem i bolączką tej ustawy jest sposób decydowania co znajdzie sie w koszyku świadczeń gwarantowanych, czyli za co pacjent nie będzie musiał dodatkowo płacić _ - mówi Money.plBolesław Piecha, wiceminister zdrowia w rządzie PiS. _ _

_ - Powinna o tym decydować instytucja niezależna od wpływów czy nacisków ze strony ministerstwa zdrowia. Niestety ustawa tego nie gwarantuje - ubolewa Piecha. Zdaniem polityka PiS, AOTM _będzie ulegała sugestiom co powinno się znaleźć w koszyku, a co z niego wypaść np. ze względów ekonomicznych.

Także związki zawodowe służby zdrowia krytykowały pomysły minister Kopacz. Trzy największe centrale jednogłośnie poprosiły Lecha Kaczyńskiego o niepodpisywanie ustawy i skierowanie jej do Trybunału. Jak związkowcy argumentowali ustawa tylnymi drzwiami wprowadza odpłatność za leczenie.

Czytaj w Money.pl
*Wydajemy miliardy na prywatne leczenie. Rząd ma plan * Bezpłatna służba zdrowia to mit. W 2008 roku każdy Polak do leczenia dopłacił średnio 737 zł - wynika z szacunków Money.pl.
*Polacy chcą płacić za lepsze leczenie * 60 proc. Polaków woli dodatkowo płacić za usługi medyczne niż oddawać większą część pensji na NFZ - wynika z badania Money.pl
giełda
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)