Na rzucanie palenia Polacy wydali 90 mln zł

*Zakończyła się sejmowa batalia o wprowadzenie zakazu palenia w miejscach publicznych, która wcześniej była bardzo restrykcyjna. Po zmianach palenie w restauracjach, pubach i dyskotekach będzie częściowo dozwolone. Tymczasem Polacy na środki wspomagające rzucanie palenia wydali w zeszłym roku 90 milionów złotych. *

Posłowie nie zdecydowali się na wprowadzenie całkowitego zakazu palenia w tych miejscach. Teraz będzie to możliwe pod warunkiem wydzielenia w nich sali dla palących.

Nowelizacja ustawy wprowadza za to całkowity zakaz palenia m.in. w środkach transportu publicznego, na przystankach komunikacji publicznej, publicznych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci (np. na plażach).

Palić będzie można też w specjalnie wydzielonych pomieszczeniach w: hotelach, akademikach, uczelniach wyższych, a także np. w domach spokojnej starości i domach zakonnych.

Za łamanie zaostrzonych przepisów palaczom i właścicielom lokali grozić będzie surowa kara. Za palenie w niedozwolonym miejscy można będzie zapłacić 500 zł mandatu, a za brak informacji o zakazie właścicielowi grozić może grzywna w wysokości nawet dwóch tysięcy złotych. Ustawa przewiduje zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych przez internet.

[

Wenderlich: Zakaz palenia jest niechrześcijański ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/wenderlich;zakaz;palenia;jest;niechrzescijanski,77,0,586061.html )

W ubiegłym roku Polacy wypalili 59 miliardów papierosów, czyli blisko trzy miliardy paczek. Z dymem puściliśmy 24 mld złotych. Ponad 20 mld zł zasiliło kasę państwa z tytułu wpływów z akcyzy i podatku VAT.

Do palenia przyznaje się dziewięć milionów Polaków. Ale wielu z nich myśli o rozstaniu z nałogiem. W ostatnich tygodniach 2009 roku aż 450 tys. osób przyłączyło się do kampanii _ Papierosy pożerają cię żywcem _ i rzuciło palenie.

Tym, którzy chcą przestać w sukurs przychodzą producenci środków wspomagających rzucanie palenia. To: plastry, gumy i pastylki, które podają niewielkie dawki nikotyny bez zawartych w dymie szkodliwych substancji.

W ubiegłym roku kupiliśmy środki pomagające zerwać z nikotynowym nałogiem za 90 mln zł. Zdecydowanie najwięcej - 71,2 mln zł - wydaliśmy na te dostępne bez recepty. Rynek nikotynowej terapii zastępczej podzielili między sobą dwaj giganci branży farmaceutycznej: GlaxoSmithKline - producenta plastrów i pastylek i Johnson&Johnson - właściciel marki Nicorette (plastry, gumy, pastylki, inhalator).

Z danych firmy badawczej IMS Health wynika, że cały rynek leków i preparatów wspomagających rzucanie palenia wart był w ubiegłym roku 90,3 mln zł. To o 15,6 mln zł więcej niż w roku 2008 i aż o 31,2 mln zł więcej niż w 2007 r.

Najwięcej wydajemy na kupno dostępnych bez recepty środków wspomagających rzucanie palenia. W 2009 roku wydaliśmy na nie 71,2 mln zł. Przez 12 miesięcy kupiliśmy 1,37 mln opakowań.

• PIĘĆ NAJPOPULARNIEJSZYCH, DOSTĘPNYCH BEZ RECEPTY PRODUKTÓW WSPOMAGAJĄCYCH RZUCANIE PALENIA W 2009 R. (ujęcie wartościowe):
  • 1. NiQuitin (pastylki)
  • 2. NiQuitin (plastry)
  • 3. Nicorette Classic (gumy do żucia)
  • 1. Nicorette Freshmint (gumy do żucia)
  • 1. Nicorette Invisi (plastry)

źródło: IMS Health

I choć wydatki na leki wspomagające zrywanie z nałogiem nie robi wrażenia, gdy zestawi się je z wydatkami Polaków na papierosy - są aż 266 razy mniejsze - to z roku na rok ten segment rynku leków bezrecepturowych dynamicznie rośnie. _ - Średni miesięczny wzrost - w porównaniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku - w 2009 roku wyniósł 28,1 proc., a więc był bardzo wysoki _- informuje Paweł Kula, prezes firmy Pharma Expert.

Z danych IMS Health wynika, że ubiegłym roku na plastry i gumy dostępne bez recepty wydaliśmy o 8,8 mln zł więcej niż w roku 2008 (1,27 mln opakowań) i o 18,7 mln zł więcej niż w roku 2007 (1,04 mln opakowań).

źródło: IMS Health

Perspektywy branży na ten rok są dobre i to mimo tego, że - jak wynika z danych Pharma Expert - wartość rynku w cenach detalicznych wyniosła w styczniu 2010 roku blisko 9,8 mln zł Oznacza to jednak znaczący spadek wartości rynku względem stycznia 2009 roku, kiedy to obroty wyniosły 11,8 mln złotych.

Specyfiki wspomagające rzucanie palenia nie stanowią jednak znaczącego segmentu rynku wszystkich leków dostępnych bez recepty (OTC). Według IMS Health w 2009 roku był on wart aż 6, 57 mld zł. Blisko 900 mln zł więcej niż w 2008 roku.

źródło: IMS Health

Wśród leków, których nie musi przepisywać lekarz, a na które wydaliśmy najwięcej zdecydowanie dominują leki: przeciwgrypowe, wspomagające wątrobę i przeciwbólowe.

• 10 NAJPOPULARNIEJSZYCH LEKÓW DOSTĘPNYCH BEZ RECEPTY W 2009 R, (ujęcie wartościowe):
  • 1. Rutinscorbin
  • 2. Essentiale
  • 3. Espumisan
  • 1. Tantum Verde
  • 1. Gripex
  • 1. Polocard
  • 1. Apap
  • 1. Nurofen
  • 1. Diosminex
  • 1. Fervex

źródło: IMS Health

Lek wspomagający rzucanie palenia może zapisać nam też lekarz. Dostępne specyfiki to: Champix, Tabex i Zyban (kolejność według popularności). W 2009 r. wydaliśmy na nie 19,1 mln zł i kupiliśmy 366 tys. opakowań. To o 6,8 mln zł więcej niż rok wcześniej i 12,5 mln zł więcej niż w 2007 r.

Raport Money.pl

• Co trzeci Polak pali papierosy
  • Lewica broni palaczy, atakuje absurdy ustawy
  • Bruksela chce powszechnego zakazu palenia w barach i restauracjach