Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Niemcy chcą ciąć fundusze "niesfornym" krajom. Polska na celowniku

60
Podziel się:

Rząd Niemiec analizuje, czy Unia Europejska może uzależnić wypłaty funduszy strukturalnych od przestrzegania zasad praworządności - podał we wtorek "Der Spiegel" w wydaniu internetowym. Redakcja powołuje się na dokument z ministerstwa gospodarki w Berlinie.

Niemcy chcą ciąć fundusze "niesfornym" krajom. Polska na celowniku
(ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER)

Licząca osiem stron analiza dotyczy kolejnego siedmioletniego okresu finansowego UE po roku 2020 i jest związana z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE. Brexit oznacza ubytek środków w unijnej kasie w wysokości od 10 do 13 mld euro rocznie. Ponieważ Unia nie może zaciągać długów, istnieją tylko dwie możliwości wyrównania straty: zaciskanie pasa lub dodatkowe pieniądze od innych płatników netto - czytamy w internetowym wydaniu "Spiegla".

Brexit wydaje się dogodną okazją do nowego ustalenia zasad transferów finansowych między bogatymi i mniej zasobnymi krajami UE. Trzeba "krytycznie zbadać wszystkie instrumenty wsparcia" - czytamy w dokumencie niemieckiego rządu cytowanym przez "Spiegla". Wydatki z budżetu Unii zostaną objęte w całości cięciami - piszą autorzy raportu.

Zobacz także: Pretekstem do zmiany zasad panujących w Unii miałby być Brexit. A już on sam oznacza dla Polaków spore problemy.

"Der Spiegel" pisze, że "narodowo-konserwatywny rząd PiS" przysparza obecnie KE największych kłopotów. "Komisja Europejska w Brukseli wdrożyła postępowanie sprawdzające praworządność, lecz rząd PiS, zamiast - jak miano nadzieję - pójść na ustępstwa, zaostrzył jeszcze ataki" - pisze autor artykułu Markus Becker z Brukseli.

Niemiecki dziennikarz pisze, że premier Beata Szydło "wykorzystała zamach terrorystyczny w Manchesterze do frontalnego ataku na UE". Becker przypomina też, że szefowie rządów kilku zachodnioeuropejskich krajów domagali się w minionych miesiącach sankcji finansowych wobec krajów wschodnioeuropejskich.

"Der Spiegel" zaznacza, że nawet krytycy rządów Polski czy Węgier wątpią w sens takich kar. Redakcja cytuje prominentnego eurodeputowanego niemieckiej chadecji Elmara Broka, który mówi, że "80 proc. Polaków popiera UE, a setki tysięcy demonstrują w obronie (unijnych) wartości". "Nie wolno ich karać" - zaznacza Brok.

"Der Spiegel" pisze, że dyskusja dotyczy nie tylko funduszy strukturalnych, lecz także dotacji dla rolników.

Niemiecki rząd zamierza przedstawić swoje stanowisko podczas nieformalnego spotkania ministrów odpowiedzialnych za politykę strukturalną 8 i 9 czerwca na Malcie. Jeżeli propozycja niemiecka zyska poparcie większości państw, presja na Polskę i Węgry znacznie wzrośnie - powiedział redakcji anonimowy dyplomata w Brukseli.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(60)
Urban
7 lat temu
Niemcy nie zapłacili do dziś za zniszczenia wojenne !!!
Feliks D.
7 lat temu
Owczarki niemieckie poszczekują.Jak przyjdzie im zaplacić odszkodowania to wtedy zobaczymy.
Jaro
7 lat temu
Cieszę się że zablokują nam budżet, jeszcze powinni nas usunąć z UE i wrócimy do PRl, usunąć Polaków z krajów Unii i wprowadzić wizy i bramki na granicy Wtedy byłaby skuteczna rewolucja w kraju
Wachnicki Jar...
7 lat temu
Jest potężny kryzys gospodarczy. PiS zrobił skok na budżet i karmi szatami króla a król jest goły.
546546
7 lat temu
Wiele lat musiało minąć, nim ludzie zobaczyli, że UE to organizacja stworzona przez Niemcy dla Niemców. Najpierw skolonizowali wszystkie kraje swoimi marketami, zniszczyli stocznie a otwierali swoje, teraz jak się rozkręca u nas Szczecińska, chcą przekopać mierzeję... straszy się karami. Polaku obudź się i otwórz oczy. Unia to przekręt za którym stoi coś więcej, niż remont chodnika i aquaparki.
...
Następna strona