Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jerzy Kwieciński: 760 mld zł z funduszy UE i z wkładu krajowego na plan rozwoju Polski

0
Podziel się:

Fundusze unijne wraz z wkładem krajowym, które trafią na realizację planu rozwoju Polski, będą stanowić w sumie 760 mld zł - mówi wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński.

Jerzy Kwieciński: 760 mld zł z funduszy UE i z wkładu krajowego na plan rozwoju Polski
(Aleksandra Szmigiel/REPORTER/EAST NEWS)

"Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju Polski", przygotowany pod kierunkiem wicepremiera Mateusza Morawieckiego, został przyjęty przez rząd w połowie lutego. Zgodnie z nim, rozwój polskiej gospodarki ma opierać się na pięciu filarach. Są to: reindustrializacja, rozwój innowacyjnych firm, kapitał, ekspansja zagraniczna oraz zrównoważony rozwój społeczny i regionalny.

W planie tym, jak zauważył Kwieciński, ważną rolę mają odegrać fundusze unijne. - W programach dotyczących wydawania pieniędzy unijnych na lata 2014-2020 Polska ma do dyspozycji 120 mld euro. Środki te pochodzą z polityki spójności, Wspólnej Polityki Rolnej, w tym z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz Wspólnej Polityki Rybołówstwa. Nasz kraj korzysta też z unijnych programów, jak na przykład "Horyzont 2020". To daje w sumie ok. 500 mld zł. Jeżeli do tych pieniędzy dołożymy wkład własny - czyli publiczne środki krajowe i regionalne oraz wkład prywatny - to otrzymamy sumę 760 mld zł. Taki będzie efekt finansowy funduszy unijnych w planie rozwojowym - wyjaśnił wiceminister rozwoju.

Jak mówił, plan ten stanowi wytyczne do aktualizacji "Strategii Rozwoju Kraju 2020", nad którą obecnie pracuje rząd. Projekt zaktualizowanej strategii powinien być gotowy w połowie tego roku. Następnie trafi do konsultacji społecznych. Będzie on - jak podkreślił wiceszef MR - podstawą do odnowienia strategii sektorowych oraz Umowy Partnerstwa, realizującej cele unijnej strategii "Europa 2020".

- Znacznie silniejszy nacisk postawimy na wzrost innowacyjności polskiej gospodarki. Kluczem do tego jest stworzenie odpowiednich warunków do prowadzenia prac badawczo-rozwojowych i komercjalizacja wyników badań - zaznaczył.

- Ponadto stawiamy na działania przeciwdziałające wykluczeniu społecznemu. Do tej pory polskie społeczeństwo korzystało w bardzo nierównym stopniu ze wzrostu gospodarczego. W wymiarze społecznym niektóre grupy były bardziej pokrzywdzone, a w wymiarze terytorialnym biedniejsza część Polski w mniejszym stopniu korzystała z tego wzrostu niż zamożniejsze województwa. Dlatego polityka regionalna będzie prowadzona w sposób zrównoważony także w wymiarze terytorialnym - zapewnił wiceszef MR.

Kwieciński zapowiedział, że jego resort w większym stopniu chce wykorzystać instrumenty zwrotne "w budowaniu potencjału inwestycyjnego kraju i regionów". Chodzi m.in. o poręczenia, pożyczki, kredyty i gwarancje. - Środki te będą również wspierały innowacyjność - mówił.

MR chce, by minimum 10 proc. unijnych funduszy stanowiły instrumenty zwrotne. - Będzie to dotyczyło zarówno krajowych, jak i regionalnych programów (dotyczących wydawania pieniędzy UE na lata 2014-2020) - wyjaśnił. Teraz jest to niecałe 5 proc., czyli ponad trzykrotnie więcej niż w poprzedniej unijnej perspektywie finansowej.

Zapowiedział ponadto, że w najbliższych dniach rząd powinien przyjąć przygotowany przez jego resort "Plan na rzecz zwiększenia efektywności i przyspieszenia wydatków funduszy unijnych na lata 2014-2020".

Kwieciński zauważył, że połowa zadań z tzw. planu Morawieckiego będzie finansowana z funduszy unijnych, a druga połowa inwestycji będzie polegać na "mobilizacji różnego rodzaju kapitału i środków finansowych z instytucji publicznych i sektora prywatnego". - Taki kapitał jest w instytucjach, które chcemy zintegrować w Polskim Funduszu Rozwoju - czyli m.in. w ARP, BGK, PIR, ale też w niektórych dużych podmiotach, jak spółki Skarbu Państw, np. w KGHM, PZU czy PKO BP - mówił.

- Nie chcemy zadłużać państwa po to, by realizować założenia tego planu. Chcemy raczej wykorzystywać wewnętrzne i zewnętrzne możliwości - dodał.

Pytany, czy rząd będzie posługiwał się długiem w realizacji tego planu, odparł: "W niewielkim stopniu, ale to będą na przykład pożyczki czy kredyty z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, niekoniecznie zaciągane przez państwo, a przez podmioty, które będą realizowały projekty".

- Do tego planu chcemy włączyć podmioty prywatne. Chcemy przyciągnąć inne zewnętrzne instytucje finansowe, fundusze inwestycyjne, również w większym stopniu inwestorów zagranicznych - zaznaczył. Zależy nam - podkreślił - na tych inwestorach, którzy "przychodzą do nas z wysokimi technologiami, dzięki czemu powstają miejsca pracy wymagające wysokich kwalifikacji".

- Chcemy zmobilizować ten kapitał, który teraz nie pracuje na rzecz inwestycji. Chodzi o blisko 150 mld zł w spółkach Skarbu Państwa, o prawie 100 mld zł z narodowych instytucji finansowych czy o pieniądze, które firmy mają na kontach, bo uważają, że warunki do inwestowania nie są zbyt sprzyjające" - tłumaczył wiceminister rozwoju.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)