Przez sześć miesięcy tego roku Polska wydała z funduszy UE prawie 12 mld zł, czyli o prawie 1,5 mld zł więcej niż planowano - poinformował resort rozwoju regionalnego. Wydawanie pieniędzy gorzej idzie województwom - prognoz nie wypełniły aż cztery.
Rząd planował, że przez pierwsze półrocze 2010 r. z krajowych i regionalnych programów unijnych wydamy 10 mld 366 mln zł. Tymczasem według stanu na koniec czerwca było to 11 mld 928 mln zł.
Planowane cele udało się przekroczyć w pięciu zarządzanych centralnie programach - innowacyjna gospodarka, infrastruktura i środowisko, kapitał ludzki, pomoc techniczna i rozwój Polski wschodniej.
W sumie na ich realizację w pierwszym półroczu wydaliśmy prawie 7 mld zł. Największa część tej kwoty przypada na program kapitał ludzki, z którego finansowane są inicjatywy podnoszące kwalifikacje i potencjał na rynku pracy oraz na program infrastruktura i środowisko, z którego są finansowane duże inwestycje kolejowe, drogowe, kanalizacyjne.
Ponad 5 mld zł zostało wydane w ramach realizacji Regionalnych Programów Operacyjnych zarządzanych przez 16 województw. Wśród regionów, które najlepiej poradziły sobie z wydawaniem unijnych pieniędzy były małopolskie, podkarpackie i wielkopolskie. Tylko na te trzy województwa przypada ok. 1 mld 435 mln zł.
Jak poinformowali przedstawiciele ministerstwa rozwoju regionalnego, cztery województwa nie wypełniły planu - mazowieckie, zachodniopomorskie, śląskie i lubelskie.
Według założeń, województwo mazowieckie miało wydać 630 mln 488 tys. zł. Udało mu się wydać 334 mln 42 tys., czyli zrealizowało plan w prawie 52 proc. Jak powiedział dziennikarzom wiceminister rozwoju regionalnego Krzysztof Hetman, nie ma na razie powodów do niepokoju, ponieważ zostało jeszcze pięć i pół roku na wydawanie pieniędzy (środki przyznane Polsce przez Brukselę na lata 2007-2013 można wydawać do 2015 r.).
Hetman przyznał, że gdyby Mazowsze dalej tak słabo radziło sobie z realizacją programów unijnych, to może zaistnieć groźba, że część pieniędzy przeznaczonych dla tego województwa mogłaby zostać przekazana innym regionom. Zaznaczył jednak, że na razie nie są podejmowane w tym kierunku żadne działania._ - Będziemy się spotykać z województwami, które nie wypełniły swoich celów i będziemy dociekać, jakie są przyczyny tego stanu rzeczy _ - zapowiedział Hetman.
