Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosjanie dziękują za sankcje. "Przekujemy je w sukces"

0
Podziel się:

Zauważają jednak, że restrykcje spowodują wzrost inflacji i realny spadek dochodów obywateli nawet o 20 procent.

Rosjanie dziękują za sankcje. "Przekujemy je w sukces"
(EAST NEWS)

Zachodnie sankcje nie zaszkodzą Rosji. Takie opinie najczęściej publikują rosyjskie media. Eksperci cytowani przez dziennikarzy wskazują, że sankcje Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych zmuszą Moskwę do modernizacji gospodarki.

-_ Dziękujemy za sankcje _- powiedział w rozmowie z _ Rossijską Gazietą _ ekonomista z Rosyjskiej Akademii Nauk, Jakow Mirkin. W jego opinii, sankcje nie dotknęły bezpośrednio sektora paliwowego, a to oznacza, że nadal do Rosji będą płynęły dolary. Jakow podkreśla także, że unijne restrykcje można przekuć w sukces, jeśli podejmie się trud modernizacji sektora finansowego i całej rosyjskiej gospodarki.

_ - Unia Europejska i Stany Zjednoczone wprowadziły wobec Rosji najostrzejsze sankcje od czasów zimnej wojny _ - twierdzi _ Moskiewski Komsomolec _. Cytowani przez dziennik eksperci zwracają uwagę, że zachodnie sankcje odbiją się na rosyjskiej gospodarce tylko wtedy, gdy Europa znacznie ograniczy zakupy rosyjskiej ropy i gazu.

Zauważają jednak, że restrykcje spowodują wzrost inflacji i realny spadek dochodów obywateli nawet o 20 procent. Natomiast _ Komsomolska Prawda _ twierdzi, że owszem, skutki sankcji będą odczuwalne, ale nie w stopniu zagrażającym stabilności Rosji. Związany z Kremlem dziennik zapowiada też, że Rosja poszuka sobie nowych partnerów w innych regionach świata.

Unia Europejska opublikuje dziś w Dzienniku Urzędowym rozporządzenie ws. sankcji gospodarczych na Rosję, obejmujących embargo na broń, ograniczenia przepływu kapitału, technologii i sprzętu podwójnego zastosowania. Sankcje mają wejść w życie od piątku.

Będą to kolejne restrykcje nałożone w tym tygodniu przez UE na Rosję w związku z jej polityką wobec Ukrainy. W środę UE nałożyła sankcje wizowe i finansowe na osiem osób i trzy firmy w związku z kryzysem na Ukrainie

Dziś ma dojść w stolicy Białorusi do spotkania grupy kontaktowej ds. kryzysu ukraińskiego z udziałem przedstawicieli władz Ukrainy, Rosji, separatystów prorosyjskich i mediatorów z OBWE. Strona ukraińska chce poruszyć problem umożliwienia międzynarodowym ekspertom przeprowadzenia śledztwa na miejscu katastrofy boeinga. Separatyści mają domagać się zaprzestania operacji zbrojnej sił ukraińskich w obwodach donieckim i ługańskim.

Eksperci medycyny sądowej z Holandii oraz holenderscy i australijscy policjanci wciąż nie mogli w środę dotrzeć na miejsce katastrofy z powodu toczących się w pobliżu walk między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskim rebeliantami. Mimo to wicepremier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman, który kieruje komisją państwową ds. badania przyczyn tragedii zapowiedział, że siły rządowe nie będą odbijać miejsca katastrofy.

W Kijowie natomiast odbędzie się w czwartek nadzwyczajne i zamknięte posiedzenie Rady Najwyższej Ukrainy. Parlament ma rozpatrywać m.in. dymisję złożoną 24 lipca przez premiera Arsenija Jaceniuka. Szef rządu dał w tym tygodniu do zrozumienia, że pozostanie na stanowisku, jeśli deputowani uchwalą poprawki do budżetu, które zezwolą na dodatkowe finansowanie wojsk, walczących z prorosyjskimi separatystami.

Ogłoszona w środę przez UE w ramach sankcji wizowych i finansowych lista objęła osiem kolejnych osób i trzy firmy. Na czarną listę wpisano m.in. cztery osoby z bliskiego otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina, m.in. Arkadija Rotenberga, udziałowca spółki Giprotransmost i sparingowego partnera Putina w walkach judo; Jurija Kowalczuka i Nikołaja Szamałowa, księgowych Putina i udziałowców Banku Rossija.

Objęty unijnymi sankcjami został też Aleksiej Gromow, zastępca administracji prezydenta Rosji. Pozostałe cztery osoby z czarnej listy UE to przedstawiciele organizacji prorosyjskich separatystów na Ukrainie.

UE zamroziła też aktywa trzech spółek: koncernu Ałmaz-Antiej, producenta systemów obrony przeciwlotniczej. Sankcje obejmą też Rosyjski Bank Komercyjny (RNCB), którego udziałowcem stała się tzw. Republika Krymu, po aneksji tej części terytorium Ukrainy przez Rosją. UE ukarała też rosyjskie tanie linie Aerofłotu - Dobrolot, które obsługują połączenia między Moskwą a Symferopolem na Krymie.

W odpowiedzi na nowe restrykcje rosyjskie MSZ poinformowała w środę, że nałożone na Rosję sankcje nieuchronnie doprowadzą do wyższych cen energii na europejskim rynku. W oświadczeniu rosyjskiej dyplomacji oceniono, że _ antyrosyjskie sankcje _ świadczą o _ niezdolności UE do odgrywania samodzielnej roli w globalnych sprawach _.

Po rozszerzeniu czarnej listy unijne sankcje wizowe i finansowe w związku z kryzysem na Ukrainie obejmują już 95 osób (separatystów na Ukrainie, rosyjskich polityków, wojskowych i oligarchów) oraz 23 spółki.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)