Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Strefa euro zagrożona stagnacją. "To dotknie gospodarkę całego świata"

0
Podziel się:

Nawet nasz optymistyczny scenariusz jest dość ponury - powiedziała główna ekonomistka Catherine Mann.

Strefa euro zagrożona stagnacją. "To dotknie gospodarkę całego świata"
(Parlament Europejski)

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) opublikowała raport na temat perspektyw globalnej gospodarki. _ Nawet nasz optymistyczny scenariusz jest dość ponur _y - powiedziała główna ekonomistka Catherine Mann.

Dokument głosi, że wzrost gospodarczy w strefie euro jest zdecydowanie za słaby i istnieje poważne ryzyko, iż - o ile nie wzrośnie popyt - region wpadnie w trwałą stagnację.

Gospodarka światowa rozwija się powoli, a wskaźniki wymiany handlowej i inwestycji utrzymują się na poziomie poniżej średniej, zarówno w gospodarkach zaawansowanych, jak i na wschodzących rynkach - konstatuje OECD.

_ - Jesteśmy wciąż dalecy od wejścia na ścieżkę gospodarczego ożywienia. Istnieje rosnące ryzyko stagnacji w strefie euro, które może wywołać globalne reperkusje _ - powiedział sekretarz generalny OECD Angel Gurria.

_ - Co więcej, niespójne polityki monetarne (różnych krajów) mogą doprowadzić do finansowej niestabilności we wschodzących gospodarkach, ponieważ wiele z nich ma bardzo wysoki poziom długu _ - dodał Gurria.

Wymagania Unii Europejskiej, zgodnie z którymi kraje członkowskie powinny utrzymywać deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB, co oznacza dla wielu państw politykę radykalnego ograniczania wydatków, stanowią coraz większe utrudnienie w sytuacji, w której gospodarka regionu jest w złej kondycji. Większe wydatki rządowe, które należałoby przeznaczyć na inwestycje infrastrukturalne oraz szkolnictwo, mogłyby przyspieszyć wzrost gospodarczy - głosi raport OECD.

Długotrwała stagnacja w strefie euro _ może pociągnąć w dół światowy wzrost i spowodować efekt domina w innych gospodarkach poprzez takie powiązania z nimi, jak finanse i wymiana handlowa _ - ostrzegają dalej autorzy dokumentu.

Słabe widoki na przyszłość sprawiają, że krajom unii walutowej może zaszkodzić nawet dalszy spadek zaufania czy kolejne złe wiadomości z gospodarki. _ Konieczna jest zdecydowana reakcja polityczna, a zwłaszcza zwiększenie popytu _ - podkreśla Mann. - _ Oznacza to więcej działań (zaradczych) ze strony Europejskiego Banku Centralnego _ - dodaje ekonomistka.

Raport przewiduje ogólne niewielkie globalne przyspieszenie wzrostu gospodarczego - ale przy wyraźnych różnicach między poszczególnymi regionami. Najwyższa dynamika spodziewana jest w USA.

Spowolni wzrost gospodarczy Chin, który w roku 2014 wyniesie 7,3 proc., w 2015 roku - 7,1 proc., a rok później - 6,9 proc. OECD wyjaśnia, że zmniejszenie się popytu w Chinach rzędu 2 pkt proc. oznacza spadek globalnego PKB o około 0,3 proc. rocznie. Światowe PKB powinno wzrosnąć o 3,3 proc. na koniec 2014 roku, po czym przyśpieszyć w 2015 roku do 3,7 proc. i 3,9 proc. w roku następnym.

Według OECD tegoroczny wzrost gospodarczy w strefie euro wyniesie tylko 0,8 proc., by w roku 2015 zwiększyć się do 1,1 proc., a w roku 2016 do 1,7 proc. Dla Stanów Zjednoczonych prognozowane jest natomiast odpowiednio 2,2 proc. w roku bieżącym, 3,1 proc. w roku przyszłym i 3,0 proc. w roku 2016.

Wstępna, skrócona wersja raportu przedstawionego we wtorek, została przygotowana przed szczytem G20 i zawierała prognozy dla 20 najsilniejszych gospodarczo państw świata (G20); diagnozy postawione wówczas nie odbiegały jednak od tych, jakie zaprezentowano w pełnym raporcie.

We wrześniu takie same rekomendacje jak OECD opracował Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Przed jesiennym szczytem MFW-Bank Światowy ogłosił on, że wzrost w strefie euro jest na tyle powolny, a ogólne ożywienie gospodarcze na tyle kruche, że bardzo wiele zależy od decyzji przywódców politycznych, którzy powinni zdecydować się na duże inwestycje infrastrukturalne, a banki centralne - na niestandardowe metody ożywiania gospodarki.

Również prognozy banku centralnego USA, czyli Fed, oraz prestiżowego waszyngtońskiego think tanku Brookings Institution zawierają równie pesymistyczne prognozy, jak raport OECD. Niepokój budzi nie tylko cała strefa euro, ale też ewentualne spowolnienie największej gospodarki w Europie - Niemiec.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)