Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"To jak traktat wersalski, który dał Hitlerowi władzę". Ogień i gaz na ulicach Aten

0
Podziel się:

Były grecki minister finansów porównuje obecną sytuację z nałożeniem na Niemcy reparacji wojennych. Na ulice wyszli demonstranci.

Grecy protestujący przeciwko porozumieniu
Grecy protestujący przeciwko porozumieniu (underclassrising.net/Flickr (CC BY-SA 2.0))

Były grecki minister finansów Janis Warufakis oświadczył w środę parlamencie w Atenach, że pakiet pomocy, mający ratować Grecję przed bankructwem, jest jak traktat wersalski, który nałożył na Niemcy ogromne reparacje i doprowadził do władzy nazistowskiego dyktatora.

Aktualizacja 21:34

W greckim parlamencie toczy się debata nad porozumieniem wynegocjowanym z kredytodawcami. Zaakceptowanie jeszcze w środę całego porozumienia i uchwalenie pierwszego pakietu ustaw wprowadzających reformy jest warunkiem podjęcia negocjacji z wierzycielami na temat nowego pakietu pomocy dla Aten.

Warufakis, który swą retoryką zraził do siebie wielu szefów finansów państw strefy euro podczas pięciu miesięcy negocjacji, podał się do dymisji, kiedy Grecy odrzucili 5 lipca w referendum warunki pomocy zagranicznej. Tłumaczył, że zdecydował się na to, by ułatwić dalsze negocjacje. Jego następcą został dotychczasowy szef greckiej ekipy negocjacyjnej Euklid Cakalotos.

Przed środowym głosowaniem Warufakis mówił w parlamencie: "Jesteśmy skonfrontowani z nowym traktatem wersalskim". Przytaczał słowa ekonomisty Johna Maynarda Keynesa, według którego w Wersalu "potężni zażądali od przegranych zaakceptowania warunków, których nie mieli prawa żądać".

Warufakis nie ujawnił, jak i czy w ogóle zamierza głosować w sprawie porozumienia z wierzycielami. W zeszłym tygodniu nie wziął udziału w głosowaniu w sprawie udzielenia premierowi Aleksisowi Ciprasowi mandatu na wynegocjowanie porozumienia.

Oczekuje się, że przeciwko porozumieniu, mającemu umożliwić negocjacje w sprawie kolejnego pakietu ratunkowego dla Grecji, zagłosuje do 40 deputowanych rządzącej lewicowej partii Syriza. Obserwatorzy wskazują jednak, że jest niemal pewne, iż porozumienie zostanie zaakceptowane, ponieważ zagłosują za nim prounijne partie opozycyjne.

Warufakis przypomniał we wtorek na blogu, że przestrzegał już przed groźbą "nowego traktatu wersalskiego", gdy w 2010 roku negocjowany był pierwszy pakiet ratunkowy dla Grecji.

Demonstracje w Atenach

Policja użyła gazu łzawiącego w czasie demonstracji związkowców i rozgoniła manifestujących - donosi obecny na miejscu wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski.

Wcześniej manifestujący rzucali w policjantów butelkami z benzyną. Teraz na placu widać płonące butelki i opony, a demonstracja zakończyła się. Manifestacja została zorganizowana w czasie, gdy w pobliskim parlamencie trwa debata nad reformami oszczędnościowymi.

Około północy ma zacząć się głosowanie nad ustawami, które grecki premier obiecał w Brukseli w zamian za trzecią transzę pożyczki. Pakiet reform jest niezbędny, by Grecja dostała kolejną, trzecią już pożyczkę.Ma ona wynieść 86 miliardów euro.

Zgrzyty na linii Niemcy-Francja

- Nie będzie porozumienia w sprawie nowego programu pomocy dla Grecji za wszelką cenę - oświadczyła w niedzielę w Brukseli niemiecka kanclerz Angela Merkel. Dodała, że negocjacje na szczycie strefy euro będą bardzo trudne.

- Wygląda na to, że nie otrzymamy dziś od eurogrupy jednoznacznego dokumentu, który zaleca podjęcie negocjacji z Grecją - powiedziała Merkel przed rozpoczęciem szczytu eurolandu. - To nie dziwi, bo sytuacja jest skrajnie trudna - dodała.

- Utracono najważniejszą walutę, jaką jest zaufanie - podkreśliła. - Dlatego będziemy mieć dziś trudne rozmowy i nie będzie porozumienia za wszelką cenę - dodała. Zdaniem Merkel, trzeba zagwarantować, że korzyści z porozumienia ws. Grecji będą przeważać nad jego wadami.

"Niemcy prowokują konflikt z Francją"

Stanowisko Niemiec krytykuje szef MSZ Luksemburga Jean Asselborn. Na łamach "Sueddeutsche Zeitung" ostrzegł, że Berlin prowokuje w ten sposób konflikt z Francją, co miałoby katastrofalne skutki dla UE.

- Jeżeli Berlin nie wykorzysta szansy, jaką stworzyły greckie propozycje reform, to będzie to miało fatalne skutki dla reputacji Niemiec w UE i na świecie - powiedział Asselborn w wywiadzie opublikowanym w niedzielę na stronie internetowej "SZ".

- Dalsze obstawanie Niemiec przy Grexicie sprowokuje głęboki konflikt z Francją, co byłoby katastrofą dla Europy - zaznaczył luksemburski polityk.

Asselborn ostrzegł przed podziałem UE na cześć północną i południową. - Niemcy ponoszą ogromną odpowiedzialność. Chodzi teraz o to, by nie dopuścić do odrodzenia koszmarów z przeszłości - powiedział szef MSZ Luksemburga.

Pożyczka pod [zastaw](https://msp.money.pl/wiadomosci/poradniki/artykul/zastaw-czyli-jak-zabezpieczyc-wierzytelnosc,200,0,2422472.html)?

Tymczasem Niemcy wpadli na pomysł, by Grecja przekazała do specjalnego funduszu powierniczego majątek o wartości 50 mld euro pod zastaw przyszłej pożyczki z EMS. - Będzie on na stole negocjacji strefy euro - twierdzą źródła dyplomatyczne w Brukseli.

- Niemcy zabiegają o to, by to rozwiązanie zostało uwzględnione we wspólnym oświadczeniu eurogrupy - powiedział w Brukseli jeden z unijnych dyplomatów.

Propozycja ta to jedna z opcji, które znalazły się w stanowisku niemieckiego ministerstwa finansów, przygotowanym na spotkanie eurogrupy, które ma zdecydować, czy dać zielone światło dla nowego programu pomocy dla Grecji. W sobotę o dokumencie poinformowała niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w swym internetowym wydaniu.

Dokument zakładał dwie możliwości. Pierwsza przewidywała, że Grecy szybko i przy pełnym poparciu parlamentu w Atenach ulepszą zaproponowany program reform, który ma być podstawą do rozmów o trzecim programie wsparcia z Europejskiego Mechanizmu Stabilności. Równocześnie mieliby przekazać majątek państwowy o wartości 50 mld euro do specjalnego funduszu powierniczego w Luksemburgu. Dochody z prywatyzacji tego majątku pokryłyby zadłużenie Grecji.

Druga możliwość zakładała opuszczenie przez Grecję eurolandu co najmniej na pięć lat i zrestrukturyzowanie zadłużenia. Grecja pozostałaby członkiem Unii Europejskiej i nadal otrzymywałaby wsparcie "stymulujące wzrost gospodarczy, a także pomoc humanitarną i techniczną".

Francja odpowiada Niemcom

Zdecydowanie na taki pomysł zareagował prezydent Francji Francois Hollande. Tuż przed rozpoczęciem niedzielnego szczytu eurolandu w sprawie Grecji oświadczył, że "nie ma czegoś takiego jak tymczasowe wyjście ze strefy euro".

- Grexit oznaczałby, że Europa się cofa. Nie chcę tego - podkreślił Hollande. Zadeklarował, że Francja zrobi wszystko, aby Grecja pozostała w strefie euro, ale zastrzegł, że aby tak się stało muszą zostać spełnione odpowiednie warunki.

W podobnym tonie wypowiadał się również szef KE Jean-Claude Juncker. Powiedział on, że "będzie walczył do ostatniego ułamka sekundy, by osiągnąć porozumienie" z Grecją. - Mam nadzieję, że będziemy mieli porozumienie - oświadczył.

Zobacz także: Zobacz dług innych krajów:
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)