Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Afera policka. Nie będzie aresztu dla dwójki podejrzanych. Co z pozostałymi?

4
Podziel się:

Dwóch z dziesięciu podejrzanych o spowodowanie wielomilionowych strat w Grupie Azoty Zakładach Chemicznych Police pozostanie na wolności. W czwartek szczeciński sąd nie uwzględnił zażaleń prokuratora na niezastosowanie tymczasowego aresztowania. Decyzje co do pozostałej ósemki zapadną pod koniec lipca.

Afera policka. Nie będzie aresztu dla dwójki podejrzanych. Co z pozostałymi?
(ROBERT STACHNIK/REPORTER)

Dwóch z dziesięciu podejrzanych o spowodowanie wielomilionowych strat w Grupie Azoty Zakładach Chemicznych Police pozostanie na wolności. W czwartek szczeciński sąd nie uwzględnił zażaleń prokuratora na niezastosowanie tymczasowego aresztowania. Decyzje co do pozostałej ósemki zapadną w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

Chodzi o Tomasza J. i Wojciecha N. - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Wydanych orzeczeń nie można zaskarżyć.

- W ocenie sądu II instancji, zebrane przez prokuratora dowody nie pozwalają obecnie na przyjęcie, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im czynów - poinformował Tomala. Jak dodał, skutkuje to niemożnością zastosowania wobec Tomasza J. i Wojciecha N. jakichkolwiek środków zapobiegawczych.

Zażalenia prokuratora ws. niezastosowania tymczasowego aresztowania wobec kolejnych ośmiu podejrzanych będą rozpatrywane przez sąd 20 i 27 lipca.

Jak podała wcześniej prokuratura regionalna, sąd podczas procedowania nad wnioskami o tymczasowy areszt, wbrew zgromadzonemu w sprawie materiałowi dowodowemu, błędnie uznał, że brak jest przesłanek do stosowania wobec podejrzanych tymczasowego aresztowania.

Zobacz także: Zobacz też: Komisja ds. Amber Gold. Giertych kontra Wassermann:

Centralne Biuro Antykorupcyjne trzy tygodnie temu zatrzymało dziesięć osób w tej sprawie. To m.in.: były prezes Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police Krzysztof J., byli członkowie zarządu Anna P. i Wojciech N., a także były dyrektor generalny African Investment Group Tomasz J. Wśród podejrzanych są także były kierownik biura spedycji polickiej spółki Maciej G. i były prezes zarządu Transtech Robert Z.

Według śledczych przez działalność byłych członków zarządu, a także osób pełniących kierownicze stanowiska oraz przedstawicieli różnych spółek współpracujących z zakładami, spółka straciła co najmniej 30 mln zł i została bezpośrednio narażona na stratę kolejnych 2,5 mln zł.

Krzysztofowi J., Annie P., Wojciechowi N. i Tomaszowi J. prokurator zarzucił wyrządzenie African lnvestment Group (spółka zależna od Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police) szkody majątkowej wielkich rozmiarów w wysokości ponad 22,2 mln zł. Do popełnienia przestępstwa doszło między 1 września 2014 r. a 30 czerwca 2016 r. w związku z podpisaniem umów dotyczących inwestycji prowadzonych przez African lnvestment Group w Senegalu. Według prokuratury, podejrzani zawarli umowy i na ich podstawie wypłacili pieniądze, mając świadomość, że usługi, których dotyczyły umowy, nie zostały faktycznie wykonane.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
Cris
7 lat temu
nie..no jak by to była babcia co ukradła batonik...to by już siedziała....kiedy ta reforma oczyści sądy !
michu
7 lat temu
dowód na to, że sądy trzeba zaorać i zbudować od nowa.
Kolo z Pikolo
7 lat temu
Zaczęli sypać ... ale nie nawozy !
YOZEF
7 lat temu
BZDURY KURSKI BYL CZYSCICIELEM W TV I ON TO POTRAFIL ZROBIIC PODOBNIE JAK MACIAREWICZ W ARMI ,,,,,,,,AUTORARTYKULY CHYBA POCHLAL WODY OGNISTEJ ,,,,,,,,,,KACZYNSKI TAKICH LUDZI SIE NIE POZBYWA I CHWALA MU ZA TO