Arabska zima ludów ogarnia Bahrajn

Wielu manifestantów zapowiada, że pozostanie na głównym placu miasta, dopóki nie zostaną wprowadzone demokratyczne reformy. Król Bahrajnu Hamad ibn Isa al-Chalifa wyraził w wystąpieniu telewizyjnym ubolewanie z powodu śmierci dwóch demonstrantów i zapowiedział przeprowadzenie śledztwa.

Jeden z manifestantów, Sajed Affar Musawi, powiedział telewizji BBC, że oczekuje na stanowisko króla wobec postulatów społeczeństwa. _ - Niektóre rzeczy w przemówieniu króla były dobre, szczególnie zapowiedź śledztwa w sprawie śmierci dwóch demonstrantów. Ale ważna będzie odpowiedź na żądania ludzi _.

Wielu uczestników manifestacji to szyici twierdzący, że są dyskryminowani. Bahrajn jest od 18-go wieku rządzony przez sunnicką dynastię. Protestujący domagają się uwolnienia więźniów politycznych, pracy, mieszkań, nowej konstytucji i wyborów parlamentarnych.

Tymczasem minister spraw wewnętrznych powiedział policji, podejrzewanych o udział w zabójstwach został aresztowany.

Biały Dom, który ma duże bazy morskiej w Bahrajnie, wyraził zaniepokojenie zabójstwem i wezwał do powściągliwości.

_ - Stany Zjednoczone są bardzo zaniepokojone ostatnimi aktami przemocy i protestami w Bahrajnie _ - powiedział rzecznik Departamentu Stanu PJ Crowle. _ Apelujemy również do wszystkich stron o powściągliwość i powstrzymanie się od przemocy. _