Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Problemy z organizacją znanej aukcji w Janowie Podlaskim. Wciąż nie ma listy koni

0
Podziel się:

Doroczna aukcja koni w Janowie Podlaskim ma spore problemy organizacyjne.

Problemy z organizacją znanej aukcji w Janowie Podlaskim. Wciąż nie ma listy koni
(Kosc/AGENCJA WSCHOD/REPORTER)

Przygotowania do znanej na całym świecie aukcji koni w Janowie Podlaskim są bardzo opóźnione. Firma, która ją organizuje, do tej pory nie dostała listy koni, które zostaną wystawione na sprzedaż. Oznacza to, że pobicie ubiegłorocznego rekordu 4,6 miliona euro ze sprzedaży jest mało prawdopodobne.

Na aukcję koni w Janowie Podlaskim trafia co roku około 60 koni, wśród których większość pochodzi z państwowych stadnin w Janowie Podlaskim, a także w Michałowie i Białce. Podlegają one Agencji Nieruchomości Rolnych. Formalnie organizatorem aukcji są same stadniny, ale za przebieg imprezy od lat odpowiada firma Polturf.

"W chwili obecnej głównym obszarem działalności firmy jest organizacja Dni Konia Arabskiego i aukcji Pride of Poland w Janowie Podlaskim. Dzięki doświadczeniom zdobytym na tym polu, możemy podjąć się każdego wyzwania związanego z organizacją wydarzeń handlowych, pokazów lub imprez sportowych dla promocji hodowli koni hodowlanych, pokazowych i użytkowych" - czytamy na stronie internetowej firmy.

Teraz jednak firma napotkała na poważne problemy z organizacją zaplanowanej na sierpień imprezy w Janowie Podlaskim. - Do dzisiaj nie dostaliśmy od stadnin formalnych zgłoszeń koni, które są przeznaczone do sprzedaży na aukcji - informuje money.pl Barbara Mazur, szefowa firmy Polturf. - To niezrozumiała dla mnie sytuacja, bo w poprzednich latach pełną listę mieliśmy już w połowie marca - wyjaśnia.

W rozmowie z money.pl Barbara Mazur przyznaje, że opóźnienie w przekazaniu listy koni stwarza szereg problemów. Przez to firma do tej pory nie opublikowała w internecie katalogu, który jest podstawową lekturą dla wszystkich kupców przyjeżdżających na aukcję. Najpierw w internecie katalog funkcjonuje bez zdjęć. W wersji drukowanej pojawia się dopiero po sesji zdjęciowej koni. To wszystko wymaga czasu.

- Im wcześniej tę ofertę im pokażemy, tym większa szansa na sprzedaż koni po atrakcyjnej cenie. Kupiec musi przecież przemyśleć decyzję, zgromadzić środki, zorganizować podróż do Polski. Tego nie da się zrobić z dnia na dzień - podkreśla Barbara Mazur. I dodaje, że konkurencja na rynku jest bardzo duża, a to oznacza, że opóźnienia w przygotowaniach do aukcji mogą spowodować, że zainteresowani klienci będą szukać okazji w innych miejscach na świecie. - Stadniny nie odpowiadają również na szereg innych pytań dotyczących wizji tegorocznej imprezy - mówi.

O powody opóźnienia zapytaliśmy same stadniny. W rozmowie z money.pl szefowa stadniny w Michałowie Anna Durmała, mówi, że lista około 20 koni została przekazana, ale nie bezpośrednio do firmy odpowiadającej za organizację aukcji, ale do Agencji Nieruchomości Rolnych. Przyznaje, że to wyjątkowa sytuacja, bo do tej pory stadnina kontaktowała się bezpośrednio z firmą Polturf.

Przedstawiciele stadniny w Janowie Podlaskim odmówili rozmowy z money.pl, prosząc o przesłanie maila z pytaniami. Do momentu publikacji tego artykułu nie dostaliśmy odpowiedzi.

Nie uzyskaliśmy również komentarza od spółki Małopolska Hodowla Roślin, która zarządza stadniną w Białce. Z kolei bezpośredni szef stadniny w Białce, Marian Pacewski, przyznał, że lista "już dawno temu" została przekazana do centrali spółki.

Z kolei Agencja Nieruchomości Rolnych przesłała money.pl oświadczenie: "Zarządy stadnin w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce oraz Agencja Nieruchomości Rolnych, jako nadzorujący je organ właścicielski, zapewniają, że sierpniowa aukcja w Janowie Podlaskim oraz Dni Konia Arabskiego odbędą się w przewidzianym terminie. W najbliższym czasie wszystkie niejasności w związku z organizacją sierpniowej imprezy w Janowie Podlaskim zostaną wyjaśnione".

Aukcja "Pride of Poland" oraz Dni Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim to jedna z najbardziej prestiżowych imprez na świecie. W ubiegłym roku został pobity rekord sprzedaży koni - udało się uzyskać kwotę 4,6 miliona euro. W poprzednich latach te sumy wahały się w okolicach 2-2,5 miliona euro.

W ostatnich miesiącach wokół polskich stadnin powstało duże zamieszanie związane z wymianą ich wieloletnich prezesów. W lutym swoje stanowiska stracili: Marek Trela, prezes stadniny w Janowie Podlaskim, oraz Jerzy Białobok, szef stadniny w Michałowie.

Odwołany prezes hodowli w Janowie Podlaskim Marek Trela ze stadniną związany był od 1978 roku, początkowo jako lekarz weterynarii. Stadninie szefował od 2000 roku. Z kolei Jerzy Białobok został odwołany ze stanowiska prezesa stadniny w Michałowie, z którą był związany od 1977 roku, a szefował jej od roku 1997 roku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)