Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kalińska
|

CBA w krakowskim sądzie. Biuro nie wyklucza zatrzymań

314
Podziel się:

CBA weszło do gabinetu dyrektora Sądu Okręgowego w Krakowie, pomieszczeń w Centrum Zakupów Dla Sądownictwa i w krakowskim sądzie apelacyjnym. "Sprawa jest rozwojowa" - twierdzi Biuro.

CBA w krakowskim sądzie. Biuro nie wyklucza zatrzymań
(STANISLAW KOWALCZUK/East News)

W połowie grudnia funkcjonariusze CBA z Rzeszowa zatrzymali pięć osób, w tym dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P., główną księgową sądu Martę K., byłego dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcina B. i dwoje biznesmenów. Jak informowało wówczas CBA, śledztwo dotyczy korupcji, przywłaszczenia mienia oraz niegospodarności na wielką skalę.

Wobec czterech podejrzanych sąd zastosował tymczasowe aresztowanie. Księgowa została wypuszczona za poręczeniem majątkowym. Została objęta policyjnym dozorem i dostała zakaz opuszczania kraju.

CBA w sądzie okręgowym

Teraz okazuje się, że sprawa ma dalszy ciąg. CBA przeszukało gabinet dyrektora Sądu Okręgowego w Krakowie, pomieszczenia w Centrum Zakupów Dla Sądownictwa i w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie oraz w dziewięciu firmach.

To nie wszystko. Wczoraj agenci CBA przeszukali gabinety dyrektorów w siedmiu sądach: apelacyjnym we Wrocławiu, okręgowych w Kielcach, Tarnowie i Nowym Sączu oraz rejonowych w Oświęcimiu, Chrzanowie i Zakopanem.

"To kolejny etap śledztwa w efekcie przesłuchań świadków, podejrzanych i analizy zabezpieczonych już dokumentów i danych komputerowych. Sprawa jest rozwojowa, niewykluczone kolejne zatrzymania i zarzuty" - poinformowało w komunikacie CBA.

Według CBA i prokuratury w ciągu kilku lat powstała sieć firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem krakowskiego sądu apelacyjnego oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa. Firmy te miały realizować głównie fikcyjne zamówienia na usługi, analizy i opracowania.

Z szacunków śledczych wynika, że z budżetu Sądu Apelacyjnego w Krakowie mogło zostać wyprowadzonych nawet kilkadziesiąt milionów złotych.

Minister kontra sędzia

"Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie pan Krzysztof Sobierajski mógł dokonać czynów przestępczych, godzących w powagę sądu i istotne interesy służby oraz podważających społeczne zaufanie do całego wymiaru sprawiedliwości, Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro 16 grudnia 2016 r. zarządził natychmiastowe odsunięcie prezesa Krzysztofa Sobierajskiego od czynności służbowych" - napisano w komunikacie ministerstwa.

Na odpowiedź sędziego nie trzeba było długo czekać. "Oświadczam, że nie dokonałem żadnych czynów przestępczych. W toku prowadzonego postępowania udostępniłem wszystkie posiadane dokumenty, ponieważ nie mam nic do ukrycia. Jestem zdeterminowany bronić swojego dobrego imienia" - napisał w oświadczeniu przekazanym mediom.

Prezes Sobierajski zaznaczył także, że nie brał udziału w przestępczym procederze w sądzie apelacyjnym. Jako prezes sądu nie miał też żadnych prawnych instrumentów do kontroli działalności jego dyrektora. Natomiast - jak pisał - kontrola poczynań dyrektora sądu leży w kompetencji właśnie Ministerstwa Sprawiedliwości.

"Ciężko mi uwierzyć, że Minister Sprawiedliwości nie ma świadomości stanu prawnego dotyczącego funkcjonowania sądów. Personalny atak Zbigniewa Ziobry na moją osobę odbieram jako pretekst do przeprowadzenia kolejnego zamachu na niezależne sądownictwo. Za niedopuszczalne i nieuprawnione uważam kwestionowanie przez Ministra moich kwalifikacji zawodowych i moralnych" - napisał sędzia Sobierajski.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(314)
lysy
7 lat temu
czy zero nie ma prywatnych porachunków z krakowskim sądem apelacyjnym? a może już kolejka misiewiczów się ustawia do stołka prezesa sądu apelacyjnego w krakowie?
S.S.
7 lat temu
Tak to jest gdy osoba będąca Ministrem Sprawiedliwości (pan "Z") nie zdała za pierwszym razem egzaminu prokuratorskiego, który jest o wiele łatwiejszy od egz. sędziowskiego czy notarialnego czy innego. Natomiast za drugim razem też oblał ten egzamin, ale po odwołaniu od wyniku egzaminu (czyli oceny niedostatecznej) i wstawiennictwie pewnej osoby co już nie żyje (katastrofa smoleńska) dali mu "trójkę z trzema minusami" i przepchnęli.
inkwizytor
7 lat temu
ZLUSTROWAĆ LUSTRUJĄCYCH !
Rychu
7 lat temu
Sędziowie są od orzekania a powoływani przez Ministra Sprawiedliwości Dyrektorzy Sądów Okręgowych są od prowadzenia finansowej działalności sądów w tym inwestycji. Dyrektorzy ci podlegają pod Ministra Sprawiedliwości od którego otrzymują środki na działalność sądu i powinni być przez niego kontrolowani. Dlatego obwinianie Prezesa Sądu przez Ministra Sprawiedliwości w tym przypadku , jest nieuprawnione, natomiast nic nie wiadomo czy będą wyciągane konsekwencje wobec służb kontrolnych tego ministerstwa od czego powinno się zacząć.
iza
7 lat temu
Brawo P.Ziobro na nietykalnych tez przyszedl czas i dlatego kwicza warto bylo na was glosowac
...
Następna strona