Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czy odkładanie drobnych kwot się opłaca? Dowiedz się, ile uzbierasz za 5, 10 i więcej lat

26
Podziel się:

Co się stanie, jeżeli zaczniemy odkładać lub inwestować część pieniędzy otrzymywanych w ramach programu 500+? Ile uzbieramy, oszczędzając co miesiąc drobną część wypłaty? Wyliczenia pokazują, że w długiej perspektywie nawet drobne kwoty złożą się na pokaźną sumę.

Czy odkładanie drobnych kwot się opłaca? Dowiedz się, ile uzbierasz za 5, 10 i więcej lat

Co się stanie, jeżeli zaczniemy odkładać lub inwestować część pieniędzy otrzymywanych w ramach programu 500+? Ile uzbieramy, oszczędzając co miesiąc drobną część wypłaty? Wyliczenia pokazują, że w długiej perspektywie nawet drobne kwoty złożą się na pokaźną sumę.

Kalkulacje dla różnych wariantów oszczędzania, przygotowane przez BGŻOptima, opierają się na założeniu, że korzystamy z mechanizmu zwanego procentem składanym. Jest to długoterminowy sposób naliczania odsetek od kwoty uzyskanej w wyniku ostatniej kapitalizacji. Przykładowo, jeżeli zainwestujemy 1 tys. zł, wypracowując odsetki w wysokości 50 zł, następnym razem zostaną naliczone nie od 1 tys. zł, a od 1050 zł. To rozwiązanie alternatywne dla procentu prostego, który zakłada wypłatę odsetek po każdej kapitalizacji i naliczanie nowych od pierwotnej kwoty – w tym przypadku od 1 tys. zł.

Jeśli odkładamy 100 zł miesięcznie...

Osoba zarabiająca średnią krajową (według GUS ok. 2800 zł netto) mogłaby bez większych wyrzeczeń każdego miesiąca odłożyć 100 zł. Jeszcze łatwiej przyjdzie to rodzicom otrzymującym zasiłek w ramach programu 500+. Ile mogą zyskać?

Załóżmy, że odkładamy po 100 zł na konto oszczędnościowe, które jest najniżej oprocentowanym produktem bankowym. Roczna stopa procentowa wynosi w jego przypadku zaledwie 1,5 proc. Po pięciu latach uzbieramy na nim w ten sposób 6234 zł, zaś po dziesięciu – 12 954 zł. Dwadzieścia lat oszczędzania to już 28 tys. zł, które możemy przekazać pragnącemu się usamodzielnić dziecku. Jeśli natomiast zechcemy oszczędzać we własnym zakresie na emeryturę – zakładając, że zaczynamy robić to w wieku 30 lat – do 67. roku życia uzbieramy aż 59,3 tys. zł.

Co by się stało, gdybyśmy wybierali bardziej dochodowe produkty bankowe? W przypadku bezpiecznej lokaty o oprocentowaniu 2,5 proc. początkowo różnica nie byłaby szczególnie widoczna. Po pięciu latach uzbieralibyśmy 6397 zł – około 150 zł więcej niż w opcji ROR. Po dwudziestu latach mielibyśmy jednak ponad 31 tys. zł, czyli już o 3 tys. więcej. Do emerytury odłożylibyśmy aż 73 tys. zł.

Są jeszcze opcje bardziej ryzykowne, ale i bardziej dochodowe – na przykład fundusze inwestycyjne. Ich notowania podlegają wahaniom, a klient nie otrzymuje gwarancji kapitału, ale średnio 5-procentowa stopa zwrotu w okresie trwania inwestycji to realny scenariusz. Korzystając z takiej opcji, po pięciu latach zgromadzilibyśmy 6829 zł. To niewiele więcej niż w wariancie bezpiecznym. Po 10 latach mielibyśmy jednak 15,5 tys. zł zamiast niecałych 13 tys. Na emeryturę odłożylibyśmy ponad 128 tys. zł – czyli ponad dwa razy więcej niż na koncie oszczędnościowym.

- Oczywiście nie powinniśmy inwestować całych oszczędności w opcje ryzykowne, czyli np. na rynkach surowcowych. Przy długoterminowym oszczędzaniu możemy lokować większą część środków w takie aktywa, ale w miarę zbliżania się do wieku emerytalnego warto przenosić oszczędności na aktywa bezpieczne, podlegające mniejszym wahaniom. Nie chcemy przecież, by szczyt bessy na giełdach wypadł wówczas, gdy zamierzamy wycofać pieniądze – radzi Konrad Grzelec, dyrektor Centrum Inwestycyjnego BGŻOptima.

Jeśli odkładamy 200 zł miesięcznie...

Na oszczędności w wysokości 200 zł miesięcznie mogą pozwolić sobie rodzice, którzy korzystają z programu 500+, pobierając zasiłek na dwoje dzieci. Odkładanie jego piątej części nie powinno przysporzyć wielkich trudności.

Przy takiej kwocie już po 5 latach oszczędzania w najmniej opłacalnej opcji (konto oszczędnościowe 1,5 proc.) zebralibyśmy ponad 12,4 tys. zł. Po 10 latach zbliżylibyśmy się do poziomu 26 tys. zł, zaś po 20 latach moglibyśmy przekazać dziecku ponad 56 tys. zł. Jeżeli oszczędzalibyśmy dalej, po upływie 37 lat i osiągnięciu wieku emerytalnego mielibyśmy do dyspozycji 118,7 tys. zł.

Lokata opłaca się jeszcze bardziej – przy czym jest to wciąż bezpieczna, przewidywalna opcja. Odkładając 200 zł co miesiąc na lokatę 2,5 proc., po 10 latach mamy do dyspozycji 27,2 tys. zł. Po 20 latach – ponad 62 tys. Pozostając przy tej metodzie, emeryturę rozpoczniemy z ponad 146 tys. zł na koncie.

Inwestowanie w fundusze o wysokiej stopie zwrotu kwotą 200 zł miesięcznie to potencjalnie dochodowe posunięcie, ale należy pamiętać, że wiąże się z nim ryzyko. Jeśli go unikniemy, na emeryturę zgromadzimy 257 tys. zł.

Czy opłaca się odkładać 50 zł miesięcznie?

Czy odkładanie małych kwot jest opłacalne? Według Konrada Grzelca – jak najbardziej, gdyż nawet małe kwoty z czasem składają się na znaczną sumę.

Oszczędzanie 50 zł miesięcznie z wykorzystaniem konta oszczędnościowego po 5 latach da nam nieco ponad 3,1 tys. zł. Po dwudziestu latach możemy ofiarować dorosłemu dziecku 14 tys. zł, czyli przyzwoitą kwotę, ułatwiającą początek samodzielnego życia. Do emerytury uzbieramy niemal 30 tys. zł.

Opłacają się także lokaty. Przy stawce 2,5 proc. po 20 latach uzbieramy ponad 15,5 tys. zł, a do emerytury – 36,5 tys. Inwestycje wyższego ryzyka, dla których zakładamy średni roczny zwrot w wysokości 5 proc., dadzą natomiast 20,6 tys. po 20 latach i 64,2 tys. po 37 latach, czyli w chwili osiągnięcia wieku emerytalnego.

Nie opłaca się jednak odkładać w gotówce. Po 37 latach oszczędzania będziemy bowiem mieć o wiele mniej, niż korzystając nawet z nisko oprocentowanego rachunku. Chowając po 50 zł do skarpety, uzbieramy 22 200 zł, natomiast oprocentowanie 1,5 proc. da kwotę 29 690 zł.

- Należy podkreślić, że obliczenia nie uwzględniają wskaźnika inflacji ani ryzyka inwestycyjnego, gdyż w tak długim horyzoncie czasowym czynniki te są niemożliwe do przewidzenia. Może zatem okazać się, że choć zgromadzona kwota będzie się zgadzać z wyliczeniami, realna wartość pieniędzy będzie niższa – wyjaśnia Konrad Grzelec, dyrektor Centrum Inwestycyjnego BGŻOptima.

Partnerem artykułu jest BGŻOptima

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
ROSHFOR
7 lat temu
I gdzie to trzymać? 5zł, 10zł miesięcznie za posiadanie konta w banku....
Kazik
7 lat temu
A po 20 latach przychodzi jakiś bardzo ważny Żyd, ogłasza hiperinflację i z oszczędności całego życia zostaje g... Przerabialiśmy to - nie tak dawno.
hehehe
7 lat temu
tak za 2000 zł m-c będę milionerem dziekuję ci POLSKO !!! heheheheheh bueheheheheh dobre dobre
kupPanCegłę
7 lat temu
Oszczędzać na inwestycje, ale nie w bankach i innych pozostałych defraudantach finansowych, które z pewnością przy pierwszej korzystnej dla finansistów okazji ogłoszą upadłość.
Drogin
7 lat temu
Rezygnuję z auta. Mam dość wydatków zbędnych
...
Następna strona