Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Definitywny koniec Komisji Trójstronnej? Oto, co proponują związkowcy i pracodawcy

0
Podziel się:

W ciągu dwóch tygodni rząd ma ustosunkować się do proponowanych zmian, dotyczących utworzenia Rady Dialogu Społecznego.

Na zdjęciu Władysław Kosiniak-Kamysz, Jan Guz,</br> Piotr Duda i Jerzy Bartnik
Na zdjęciu Władysław Kosiniak-Kamysz, Jan Guz,</br> Piotr Duda i Jerzy Bartnik (PAP/Radek Pietruszka)

Rząd, związki zawodowe i pracodawcy w ciągu dwóch miesięcy uzgodnią wspólnie projekt ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Nowa ustawa miałaby zostać uchwalona nawet jeszcze przed wakacjami - zapowiedzieli uczestnicy poniedziałkowego spotkania w resorcie pracy.

[Aktualizacja godzina 20:09]

W spotkaniu dotyczącym nowej formuły dialogu społecznego w miejsce Komisji Trójstronnej uczestniczył minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz liderzy NSZZ _ Solidarność _, OPZZ i Forum Związków Zawodowych, a także szefowie Pracodawców RP, Konfederacji Lewiatan, Związku Rzemiosła Polskiego oraz Business Centre Club.

Po kilkumiesięcznych pracach związki i pracodawcy przygotowali wspólny projekt ustawy, który w poniedziałek został przekazany Kosiniakowi-Kamyszowi. Zapisy projektu określają nowe zasady prowadzenia dialogu społecznego w Polsce. Rząd czekał na wspólne uzgodnienia w tej sprawie, ale resort pracy sygnalizował, że pracował też nad własnym rozwiązaniem.

_ Po kilkunastu latach funkcjonowania Komisji Trójstronnej warto otworzyć się na możliwość dokonania zmian. Jest to projekt, który pewnie nie jest jeszcze zupełnie uzgodniony, ale jest dobrą podstawą do dalszej dyskusji _ - powiedział minister po spotkaniu. Dodał, że strona rządowa jest otwarta na te propozycje i będzie je bardzo pilnie analizować. Zaznaczył, że _ w krótkim czasie _ jest umówiony z partnerami społecznymi na kolejne rozmowy.

Henryka Bochniarz z Konfederacji Lewiatan przyznała, że zakładane terminy dalszych prac nad projektem _ są bardzo ambitne _. _ Chcielibyśmy, aby przed wakacjami projekt był już przyjęty w Sejmie, jest szansa na to, że w ciągu dwóch miesięcy projekt może trafić do Sejmu _ - powiedziała.

_ Te dwa miesiące to będzie najkrótsza ścieżka, żeby podjąć szansę zbudowania tej ustawy _ - mówił prezes BCC Marek Goliszewski. Dodał, że teraz w ciągu dwóch tygodni do wspólnego projektu ma się odnieść minister pracy i przedstawić własną wersję. Potem wszystkie strony mają wypracować wspólny dokument i przedłożyć go rządowi.

Szef OPZZ Jan Guz powiedział, że minister podczas spotkania nie przedstawił swoich pomysłów na zmiany, tylko zapoznał się ze wspólnym projektem strony społecznej.

Natomiast szef Solidarności Piotr Duda powiedział, że postęp w rozmowach i deklaracja szybkiego uchwalenia zmian w systemie dialogu społecznego nie oznacza, że związki w geście dobrej woli powrócą do Komisji Trójstronnej. Dodał, że nie ma powrotu do obecnych rozwiązań, choć _ jest dobra wola wszystkich stron _.

_ Potrzebujemy takiego instrumentu, jak nowa formuła dialogu społecznego. (...) Obecna formuła się wyczerpała, problemów przed nami jest mnóstwo i chodzi o to, aby jak najszybciej dać instrument, żeby prowadzić ten dialog na szczeblu województw i kraju _ - powiedział Duda.

Szef FZZ Tadeusz Chwałka powiedział, że pełen tekst wspólnego projektu nie zostanie ujawniony, dopóki strona rządowa się do niego nie odniesie. _ Tak będzie łatwiej rozmawiać _ - ocenił.

Do końca kadencji Sejm miałby przyjąć nową ustawę - powiedział po poniedziałkowym spotkaniu w resorcie pracy szef BCC Marek Goliszewski.

Poniedziałkowe spotkanie było zamknięte dla mediów. Oprócz przewodniczącego Business Centre Club uczestniczyli w nim liderzy NSZZ _ Solidarność _, OPZZ i Forum Związków Zawodowych oraz szefowie Pracodawców RP, Konfederacji Lewiatan, Związku Rzemiosła Polskiego zamkniętym dla mediów.

Goliszewski dodał, że w ciągu dwóch tygodni do wspólnego projektu ma się odnieść minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz i przedstawić własną wersję. Potem wszystkie strony mają wypracować wspólny dokument i przedstawić go rządowi.

- _ Na pewno po stronie ministerstwa pracy jest wola zmian. I po stronie ministra Kosiniaka-Kamysza, i sekretarza stanu w resorcie pracy, Jacka Męciny. Ten drugi wielokrotnie powtarzał, że dialog autonomiczny ma ogromną przyszłość i przywiązuje do niego bardzo dużą wagę. Raczej podchodzą oni do tego przychylnie _ - powiedziała Money.pl po zakończeniu spotkania Anna Grabowska, doradca do spraw społeczno-prawnych w Forum Związków Zawodowych.

- _ Inna sprawa to to, czy uda się szybko przeprowadzić ścieżkę legislacyjną. O tym przekonamy się później, bo to zależy od rządu i parlamentu _- dodała Grabowska.

Pytana, czy myśli, że rząd wprowadzi do projektu dużo poprawek, odpowiedziała, że mogą być pewne różnice, ale jeśli resort chce pracować razem z pracodawcami i związkami, to jest to najważniejsze.

Jak ma wyglądać projekt?

Projekt, jak przekonują przedstawiciele związków i pracodawców, ma uzdrowić dialog społeczny. Przewiduje większą równowagę partnerów społecznych i rządu, wzmocnienie i odpolitycznienie rozmów oraz zapewnienie na ten cel odpowiedniego finansowania. Wszystko to ma zapewnić Rada Dialogu Społecznego, w skład której wchodziłoby po siedmiu przedstawicieli każdej ze stron. Na jej czele miałby stać przewodniczący. - _ Jego funkcję pełniłby, naprzemiennie, przedstawiciel związków zawodowych i pracodawców _ - tłumaczy w rozmowie z Money.pl Anna Grabowska.

Lokalnie działałyby z kolei Wojewódzkie Rady Dialogu Społecznego. - _ Byłyby one związane z marszałkiem województwa, a nie wojewodą, który jest przedstawicielem rządu. On, oczywiście, również wchodziłby w ich skład, jednak jako czwarta, dodatkowa strona, poza przedstawicielami pracodawców, związków zawodowych oraz marszałka _ - dodaje Grabowska.

Autorzy projektu zastrzegają, że nie będzie rewolucji w kompetencjach następcy Komisji Trójstronnej. - _ Nie chcemy zmieniać konstytucji. Gdyby tak było, moglibyśmy, oczywiście, liczyć na uzyskanie dużo większych niż do tej pory uprawnień. Tego na razie nie przewidujemy _ - zapewnia przedstawicielka FZZ.

Jakich kompetencji domaga się Rada?

Projekt wymaga dopracowania *Wciąż trwają dyskusje między autorami projektu, dotyczące instytucji Rzecznika Dialogu, za którą opowiada się Solidarność. - _ Byłaby to osoba mianowana przez marszałka Sejmu, wybierana na czteroletnią kadencję. Solidarności zależy na tym, żeby posiadał on więcej kompetencji własnych _ - tłumaczy Anna Grabowska w rozmowie z *Money.pl. - _ Inni przedstawiciele związków oraz pracodawców zamiast niego chcą powołania jedynie Biura Rady Dialogu, która posiadałaby jedynie administracyjno- techniczne uprawnienia. Jest to jednak właściwie kosmetyczny zapis. _
Przede wszystkim chodzi więc o to, by Rada Dialogu Społecznego nie tylko opiniowała akty prawne, ale i strategię, jaka za nimi stoi. - _ Weźmy przykład systemu emerytalnego. Nie opiniowalibyśmy tylko ustawy o wieku emerytalnym, ale generalnie strategię państwa, jeśli chodzi o system ubezpieczeń _ - tłumaczy Grabowska dodając, że dotyczyłoby to również wypowiadania się na temat założeń budżetowych na wszystkich etapach powstawania projektu.

Autorom projektu zależy również na możliwości występowania z własnymi projektami aktów prawnych. - _ Uzgodnione w Radzie, wymagałyby reakcji rządu. A to oznacza, że ten nie mógłby powiedzieć, że nie jest zainteresowany takim czy innym projektem. Musiałby się nim zająć. A gdyby odrzucił, to jedynie po wyjaśnieniu tego oficjalnie, na piśmie _ - dodaje przedstawicielka związków zawodowych.

Projekt ponadto wprowadza roczne sprawozdania z działalności Rady Dialogu Społecznego przedkładane rządowi, Sejmowi, Senatowi i prezydentowi oraz zakłada rezygnację z zasady, że jej przewodniczącym będzie przedstawiciel rządu, co miało miejsce w Trójstronnej Komisji - dowiadujemy się od Konfederacji Lewiatan. Uważa ona, że projekt wzmacnia obowiązek konsultowania projektów ustaw, strategii i programów rządowych, chociaż wymaga jeszcze dopracowania.

Jej zdaniem skuteczność Rady Dialogu Społecznego będzie zależała od efektywnego przywództwa. Dlatego powinna nastąpić profesjonalizacja jej prac polegająca na zaangażowaniu fachowców do przewodniczenia poszczególnym zespołom problemowym. Wymaga to powołania profesjonalnego Biura RDS, które zapewni obsługę organizacyjną i merytoryczną.

Powrót do dialogu po 1,5 roku

- _ W interesie rządu, ale i gospodarki jest jak najszybsze powołanie Rady Dialogu Społecznego. Prawdopodobnie związki nie wrócą do Trójstronnej Komisji, ale trudno byłoby im odmówić włączenia się w pracę Rady, której powstanie sami postulują _ - dodaje Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Lewiatan.

Niektórzy pracodawcy są sceptyczni * -_ Ten projekt nic nie zmieni. Może poza nazwą instytucji _ - przekonuje w rozmowie z *Money.pl Cezary Kazimierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. -_ W dalszym ciągu bowiem pracodawców będą reprezentować przedstawiciele dużych przedsiębiorstw. A co z MSP? Liczymy na to, że będziemy mieli również swojego reprezentanta, do tego jednak potrzebujemy zrzeszyć minimum 300 tysięcy pracowników z różnych firm. A na razie mamy połowę z tego _.
Resort pracy i polityki społecznej nie komentuje na razie założeń projektu. - _ Oficjalne oświadczenie powinno się pojawić po zakończeniu dzisiejszych rozmów _ - przekonuje Janusz Sejmej, rzecznik prasowy ministerstwa w rozmowie z Money.pl.

Od rana media donoszą jednak, że dla ministra pracy najważniejsze jest, że po opuszczeniu przez związki zawodowe Komisji Trójstronnej jest szansa, że dialog w Polsce znowu będzie trójstronny. Do zerwania rozmów przez Solidarność, OPZZ i FZZ doszło w czerwcu 2013 roku, kiedy to związkowcy uznali, że nie będą brać udziału w pracach Komisji do czasu spełnienia postulatów - m.in. dymisji ministra pracy.

- _ W Polsce - póki mamy demokrację - nie będzie tak, że lider związkowy będzie wskazywał premierowi polskiego rządu, którego ministra ma zatrudnić, a którego zwolnić. Mowy nie ma _ - odpowiadał wówczas premier Donald Tusk.

Ostatnie posiedzenie Komisji Trójstronnej dotyczyło m.in. wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2014 r., waloryzacji rent i emerytur oraz założeń budżetu. Strona związkowa ogłosiła jednak, że dialog jest fikcją, ponieważ rząd i pracodawcy zawarli koalicję przeciwko stronie związkowej. - _ Mają teraz wolną rękę, niech sobie robią, co chcą _ - mówił przewodniczący Solidarności Piotr Duda. Od tej pory Komisja, uszczuplona o jedną ze stron społecznych, nie mogła podejmować jakichkolwiek uchwał.

Czytaj więcej w Money.pl
Związki i pracodawcy zgodni. Projekt u ministra Przygotowany projekt mówi o zasadach: współpracy partnerów i strony rządowej, solidarności społecznej i partycypacji w zakresie stosunków zatrudnienia.
Wzrośnie płaca minimalna? Zobacz, o ile Stawka zaproponowana przez rząd znajduje się pomiędzy tą, którą zaproponowały związki zawodowe, a tą zgłoszoną przez pracodawców.
Unia zabezpiecznona w gaz, ale chce rozmów W związku z przejściem przez Rosję na system przedpłat za dostawy gazu na Ukrainę unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger zapowiedział, że będzie sondował możliwości dalszych rozmów.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)