Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Delegowanie pracowników z UE do Polski. Senat poparł przepisy

3
Podziel się:

Delegujący pracownika do Polski powinien zapewnić mu m.in. warunki zatrudnienia, które są nie mniej korzystne niż określone w naszym Kodeksie pracy normy wymiaru czasu pracy, okresu dobowego i tygodniowego odpoczynku, wymiaru urlopu wypoczynkowego.

Delegowanie pracowników z UE do Polski. Senat poparł przepisy
(Gwan Kho/Flickr (CC BY-SA 2.0))

Senat poparł w środę ustawę dotyczącą warunków zatrudnienia w Polsce pracowników delegowanych z innych państw UE i związanych z tym nowych obowiązków kontrolnych Państwowej Inspekcji Pracy.

Senatorowie zaproponowali do ustawy szereg poprawek o charakterze korygującym i porządkującym.

Za ustawą - wraz z poprawkami - opowiedziało się jednogłośnie 83 senatorów. Teraz ustawa trafi z powrotem do Sejmu.

Przygotowana przez rząd ustawa wprowadza do polskiego prawa przepisy unijnej dyrektywy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług. Dokument został przygotowany przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej. Wdrożenie dyrektywy powinno nastąpić do 18 czerwca 2016 r. - taką datę wejścia w życie zapisano w tekście ustawy.

Celem ustawy jest zagwarantowanie przestrzegania odpowiedniego poziomu ochrony pracowników delegowanych. Ustawa m.in. określa warunki zatrudnienia pracowników delegowanych na terytorium Polski i doprecyzowuje zasady współpracy administracyjnej polskich organów, m.in. Państwowej Inspekcji Pracy z organami innych państw członkowskich UE.

Zapisano też w niej zasady dostępu do informacji o delegowaniu pracowników do Polski, składania oświadczeń przez firmę delegującą pracowników. Zawiera też sankcje za naruszenie przepisów. Kary zapłacą też polscy pracodawcy, którzy delegują pracowników do innych krajów i nie dopełniają obowiązków wynikających z dyrektywy i przepisów ustawowych.

Delegujący pracownika do Polski powinien zapewnić mu m.in. warunki zatrudnienia, które są nie mniej korzystne niż określone w naszym Kodeksie pracy normy wymiaru czasu pracy, okresu dobowego i tygodniowego odpoczynku, wymiaru urlopu wypoczynkowego. Nie niższe od minimalnego musi być też wynagrodzenie za pracę. Zachowane muszą być też zasady wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Delegujący musi też zapewnić przewidziane w polskim prawie zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, równego traktowania i braku dyskryminacji w zatrudnieniu.

Większość zapisów dotyczy nowych obowiązków Państwowej Inspekcji Pracy, związanych z kontrolą pracowników delegowanych. Ustawa zakłada, że pracodawcy z innych krajów spoza UE mają stosować te same zasady wobec pracowników delegowanych do Polski.

Przepisy nie będą stosowane w marynarce handlowej dla załóg na morskich statkach handlowych oraz w transporcie międzynarodowym.

13 kwietnia Sejm przyjął uchwałę sprzeciwiającą się propozycji zmian unijnych rozwiązań dot. delegowania pracowników. 8 marca Komisja Europejska zaproponowała zmiany w dyrektywie, które zakładają, że pracownik wysłany przez pracodawcę do innego kraju UE powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia, jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej. Miałby otrzymywać np. premie czy dodatki przysługujące pracownikom lokalnym. Według propozycji, gdy okres delegowania pracownika przekroczy dwa lata, powinien on być w pełni objęty przez prawo pracy kraju goszczącego.

Zmiany w unijnej dyrektywie gwarantowałyby też zachowywanie wobec delegowanych pracowników postanowień powszechnych w państwach Europy Zachodniej układów zbiorowych pracy dla poszczególnych branż. Określają one m.in. warunki płacy i pracy dla pracujących w danym sektorze, zwykle lepsze od minimalnej płacy obowiązującej w danym kraju.

W ocenie Polski proponowane przez KE zmiany doprowadzą prawdopodobnie do znacznego ograniczenia procesu delegowania pracowników. Nasz kraj jest zainteresowany utrzymaniem dotychczasowych zasad, ponieważ wysyłamy najwięcej pracowników do innych państw w ramach świadczenia usług, a po zmianach przestaniemy być konkurencyjni.

Według danych resortu rodziny i pracy za 2014 r. w całej UE pracowników delegowanych w ramach świadczenia usług było rocznie 1,9 mln. Z Polski delegowanych jest 430 tys. osób - 22,3 proc. wszystkich w UE. Najwięcej pracowników z Polski pracuje w sektorze budowlanym - 46,7 proc., przemyśle - 16,6 proc., edukacji, ochronie zdrowia i zajęciach socjalnych - 13,9 proc. Najczęściej osoby delegowane są do Niemiec (56 proc. wszystkich Polaków), Francji (12 proc.), Holandii i Belgii.

Pracownik delegowany to osoba, którą firma z kraju UE wysyła na pewien czas do pracy w innym państwie członkowskim. Pozostaje ona pracownikiem firmy wysyłającej i podlega przepisom kraju, w którym przedsiębiorstwo ma siedzibę, ale w kraju wykonywania pracy przysługuje jej określony zestaw podstawowych praw - płaca minimalna, okres wypoczynku czy urlop.

Zobacz także: Zobacz także: Ukraińcy mogą uratować polski rynek pracy i nasze emerytury
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
m
8 lat temu
kolejne regulacje chorych umysłowo politykierów Debile z unii mają dobrych naśladowców w Polsce .Francuzi zaczęli kiedyś prostować banany zgodnie zunijną dyrektywą to teraz czas żeby wyrównać Polskie gruszki
dryyyyyyyyyyy...
8 lat temu
kolejne regulacje chorych umysłowo politykierów
TOM
8 lat temu
BRAWO KUKIZ ZAWSZE MÓWIŁEM ŻE POSŁOWIE POWINII MIEĆ TAKĄ SAMĄ KOWOTĘ WOLNĄ OD PODATKÓW I WTEDY ZOBACZĄ CO TO JEST SKARBÓWKA A PRZY OKAZJI WKOŃCU KTOŚ O TYM GŁOŚNO POWIEDZIAŁ I NIE BĘDZIE TO UCISZANE W MEDIACH BO TRAFIŁO NA OBRADY