Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Długi Polaków wobec sądów to ponad 100 mln złotych. Nie płacimy nawet małych kwot

21
Podziel się:

W bazach Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor jest 58 tys. dłużników wymiaru sprawiedliwości, którzy są winni sądom ok. 104 mln zł. Sądom udaje się odzyskać 2 zł na każde 5 zł wpisane do rejestru.

Długi Polaków wobec sądów to ponad 100 mln złotych. Nie płacimy nawet małych kwot
(Bartosz Krupa/East News)

BIG InfoMonitor podaje, że statystyczny dłużnik jest winien średnio 1 tys. 796 zł, choć są osoby zalegające ze zwrotem kilku milionów złotych pochodzących z przestępstwa. Maksymalna kwota podlegająca przepadkowi to 5,8 mln zł, z kolei najwyższa nieopłacona grzywna przekracza 0,5 mln zł. Maksymalny dług powstały z powodu nieopłaconych kosztów sądowych wynosi ponad 193 tys. zł.

Zgodnie z prawem, należności sądowe trzeba zapłacić w ciągu 30 dni. Jeśli dłużnik tego nie zrobi w tym czasie, jego dane powinny trafić do wszystkich pięciu BIG-ów działających w kraju. Zgodnie z danymi BIG InfoMonitor liczba dłużników sądowych wpisanych do tego rejestru w połowie marca sięgnęła 57 tys. 988 osób.

- Wciąż nie są to wszyscy. Sądy bowiem do wprowadzonego w lipcu 2015 r. obowiązku zgłaszania dłużników do wszystkich BIG-ów dostosowują się stopniowo - zwraca uwagę prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak. Aktualnie informacje do tego biura przekazuje 240 z ponad 370 sądów powszechnych działających w Polsce.

Z danych rejestru wynika, że ze 168,4 mln zł długów wprowadzonych przez sądy od połowy 2015 r., wpisy na kwotę 64,3 mln zł, czyli blisko 40 proc. zostały wycofane.

"Wśród 58 tys. dłużników sądowych najwięcej osób - 48,3 tys. trafiło do rejestru z powodu grzywien. Jednocześnie wielu z dłużników nie uregulowało też kosztów sądowych, z tego tytułu wpisanych jest prawie 33,5 tys. osób" - napisano w komunikacie.

Pozostali znajdują się w rejestrze ze względu na nieopłacone nawiązki na rzecz Skarbu Państwa (orzekane w sytuacjach, gdy przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa jest niewspółmierny do wagi popełnionego czynu), kwoty pieniężne stanowiące przedmiot przepadku (zwrot korzyści pochodzących z przestępstwa), z powodu niezapłaconych kar porządkowych (które można dostać za zabieranie głosu bez zgody sądu czy używanie nieparlamentarnego słownictwa na sali rozpraw).

Polak płacić nie lubi. Nawet małych kwot

Zdaniem analityków z BIG InfoMonitor liczba nieopłaconych grzywien zgłoszonych do BIG InfoMonitor jest duża biorąc pod uwagę, że większość wyznaczanych przez sądy kar finansowych opiewa na niewielkie kwoty. Np. najczęściej orzekane grzywny w przypadku przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego (60 proc.) w 2015 r. nie były wyższe niż 1 tys. zł, blisko jedna czwarta wynosiła między 1001 a 2000 zł, a ok. 15 proc. przekraczała 2 tys. zł.

"Sądy powszechne za przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego wydały w 2015 r. ponad 260 tys. wyroków, z tego w 61,5 tys. przypadków poprzestały wyłącznie na zasądzeniu kary finansowej. W kolejnych 60,5 tys. spraw - grzywny towarzyszyły karom pozbawienia wolności" - zauważono.

Zdaniem Grzelczaka liczba wpisów dłużników sądowych do BIG-ów może wkrótce wzrosnąć. Dziś bowiem obowiązek zgłaszania ich przez sądy jest dla Temidy kłopotliwy, w każdym odbywa się według innego schematu. Dlatego przed rokiem BIG-i i Ministerstwo Sprawiedliwości rozpoczęły pracę nad ujednoliceniem i zautomatyzowaniem procesu.

- To pierwszy w historii wspólny projekt BIG-ów, który właśnie dobiega końca. Dzięki temu rozwiązaniu sądy wykorzystując specjalną platformę stworzoną przez Ministerstwo Sprawiedliwości oraz uniwersalny format danych IG2BIG, za pomocą jednego kliknięcia mogą przekazywać informacje o dłużnikach do wszystkich BIG-ów jednocześnie. BIG InfoMonitor jest na etapie testowania nowego rozwiązania, podobnie jak sądy, w których również trwa sukcesywne wdrażanie - poinformował Grzelczak.

Dłużników będzie więcej

- Można oczekiwać, że z każdym miesiącem machina ta będzie działać coraz sprawniej i przekazywanie danych będzie łatwiejsze niż kiedykolwiek - ocenił.

Osoby, które widnieją w rejestrze dłużników, mają m.in. trudniejszy dostęp do kredytów, pożyczek, zakupów ratalnych, a także problemy z podpisaniem umów na usługi telekomunikacyjne czy telewizyjne.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(21)
AS
7 lat temu
Skoro rząd nie uznaje wyroków TK to dlaczego Kowalski ma uznać wyrok Sądu Rejonowego ? To tylko opinia sędziego - za "klasykiem"
KIEPSKI PREST...
7 lat temu
WIADOMO - jaki PRESTIŻ Sądów u OBYWATELI takie DZIAŁANIE !!!
etg
7 lat temu
Za dlugi idzie sie do wiezienia. Nie ze frajer dlugow narobi, poprzepisuje i zyje se spokojnie. Trzeba prawnika co sie zna i frajera sie do ciupy wsadza na 2 lata. Po 2 latach ponownie pozwy o zwrot kasy. Taki delikwent otrzezwieje i zrobi w wala kogos innego zeby tylko tobie oddac. Niestety aby odzyskac kase, trzeba ja miec na papugi najpierw.
ijan
7 lat temu
a dlaczego wpisują i przesyłają do dłużników pisma bez wyroków sądowych jedno wielkie zastraszanie ludzi a może sie uda.
ZIBI
7 lat temu
JAKIE SADY TACY DLUZNICY, SKAZYWANIE W TZW. E-SADACH TO JEST GRANDA I OSZUSTWO. BEZ UDZIALU A I WIEDZY DLUZNIKA W DRUGIM KRANCU POLSKI...CYRK
...
Następna strona