Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Główny Urząd Statystyczny szuka nowego logo. Zaczął od przetargu na członków jury

7
Podziel się:

Główny Urząd Statystyczny szuka nowego logo. Urzędnicy podeszli jednak do sprawy niecodziennie - nim ogłosili konkurs na projekt i określili jego szczegóły, rozpisali przetarg na członków jury. Najlepiej jak najtańszych. Jedyne kryterium to cena. GUS tak bardzo chciał uniknąć wizerunkowej wtopy, że zagmatwał sprawę.

Główny Urząd Statystyczny szuka nowego logo. Zaczął od przetargu na członków jury
(Gawuc/REPORTER)

Główny Urząd Statystyczny szuka nowego logo. Urzędnicy podeszli jednak do sprawy niecodziennie - nim ogłosili konkurs na projekt i określili jego szczegóły, rozpisali przetarg na członków jury. Najlepiej jak najtańszych. Jedyne kryterium to cena. GUS tak bardzo chce uniknąć wizerunkowej wtopy, że woli biurokratyczną robotę?

Główny Urząd Statystyczny szuka czterech członków "Sądu Konkursowego". To właśnie wspomniany sąd ma wybrać nowe logo dla całego urzędu i 16 lokalnych oddziałów. Szacowany czas pracy jednego członka wyniesie 100 godzin. Wymagania nie są wcale takie małe: chętny musi wykazać się 5-letnim doświadczeniem w projektowaniu, powinien mieć na koncie 3 zrealizowane dla instytucji państwowych projekty i udokumentowane doświadczenie akademickie. Chętny nie może być jednocześnie pracownikiem GUS - zaznacza urząd w zapytaniu ofertowym z 23 listopada.

Kryterium oceny kandydata? W 100 proc. cena. Główny Urząd Statystyczny nie kryje się z tym, że chodzi tylko o najtańszych ekspertów. Najtańsi z najtańszych z odpowiednim doświadczeniem branżowym mogą zgłaszać się do 7 grudnia, do godziny 13 w siedzibie GUS.

Niecodzienny sposób poszukiwania nowego logo zauważył Andrzej Ludwik Włoszczyński, projektant i autor książki "Po co ci logo?". Wątpliwościami co do sensu organizowania przetargu na członka komisji podzielił się na swoim blogu. Włoszczyński, który przygląda się urzędowym konkursom, pisze wprost, że czegoś takiego jeszcze nie widział.

"Pisząc na blogu tyle razy o konkursidłach sądziłem, że już nic nowego nie da się w tym temacie wymyślić, na tyle cudacznego, by zaskoczyć. Myliłem się. I to bardzo się myliłem" - pisze.

Włoszczyński zwraca uwagę na jeszcze jeden problem - "GUS to urząd centralny i jako taki powinien się posługiwać godłem". W tym wypadku jednak trudno się do urzędników z GUS przyczepić. Na swojej stronie internetowej GUS obok logo prezentuje właśnie godło.

Przedstawiciela branży dziwi jeszcze jedna sprawa - przetarg na jury już jest, ale nie ma regulaminu konkursu, na którym wspomniane jury będzie pracować.

Dla przykładu - w listopadzie poszukiwania nowego logo zaczęła również Państwowa Straż Pożarna. Strażacy do sprawy podeszli jednak zgoła inaczej - najpierw napisali regulamin konkursu, a później go ogłosili. Nie potrzebują też dopłacać za ekspertów - sami wybiorą wygraną pracę ze zgłoszonych.

Główny Urząd Statystyczny dotąd był chwalony za swoje przemiany. Dwa lata temu Urząd wymienił stronę internetową. W sieci i wśród ekspertów dominowały pozytywne komentarze. "Niedroga i dobrze zrobiona" - można było przeczytać w branżowych mediach. Za całkowitą przeróbkę stron GUS zapłacił 600 tys. zł. Dużo? Niezupełnie. Wystarczy spojrzeć na koszt innych projektów internetowych. Cenę serwisu empatia resort pracy i polityki społecznej w 2014 roku oszacował na 50 mln zł.

Wygląda na to, że urzędnicy GUS przestraszyli się kilku ostatnich wpadek z logami. W marcu internauci szydzili z logo Polskiej Agencji Kosmicznej.

Urząd najpierw ogłosił konkurs, a następnie jury odrzuciło wszystkie zgłoszone prace. Powód? Nie spełniały założeń estetycznych. Wtedy PAK do współpracy zaprosiła prof. Mieczysława Wasilewskiego - grafika i plakacistę. Za 15 tys. zł przedstawił kilka pomysłów. Ostateczną decyzję podjął szef Agencji i rozpętał prawdziwą burzę.

Pod wpisem informującym o wyborze logo posypały się negatywne komentarze. "Nie widać tutaj pomysłu", "Pośmialiśmy się a teraz pokażcie logo", "prima aprilis jest dopiero za trzy tygodnie" - to najdelikatniejsze oceny internautów.

Podobną lawinę komentarzy wywołało logo promocyjne województwa pomorskiego. Debatę nad zasadnością wydania 100 tys. zł zaczął Marek Magierowski, obecnie doradca prezydenta.

Największą internetową wrzawę wywołał jednak wybór logo Polski. Internauci przez dwa tygodnie mieli wybrać najlepszą opcje z trzech. W każdej głównym motywem była sprężyna.

źródło: Logo dla Polski

Prace nad logiem zorganizowali m.in. Konfederacja Lewiatan czy Pracodawcy RP. Patronat nad konkursem objęło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Koszt loga - 200 tys. euro. Po fali krytyki organizatorzy zdecydowali, że posłuży jako wzór do dalszych prac. Jednocześnie organizatorzy byli zadowoleni, że rozpoczęli istotną debatę nad wizerunkiem naszego kraju.

Wygląda więc na to, że urzędnicy Głównego Urzędu Statystycznego wystraszyli się takiej klapy. Słusznie więc założyli, że najlepsze logo wybiorą specjaliści. Jednocześnie GUS boi się oskarżeń o wyrzucanie pieniędzy w błoto, więc bierze najtańszych z najtańszych na rynku. Rozstrzygnięcie konkursu już w marcu. Internauci ocenią efekty.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
Jarek
7 lat temu
no chyba lepiej żeby projektanci napisali regulamin konkursu niż urzędnicy??? potem czytam regulaminy z wytycznymi że śmiać się chce; [QUOTE] " Przedstawiciela branży dziwi jeszcze jedna sprawa - przetarg na jury już jest, ale nie ma regulaminu konkursu, na którym wspomniane jury będzie pracować. [/QUOTE]
321start.
7 lat temu
GUS to rządowa instytucja do manipulowania polskim społeczeństwem i ma taką wiarygodność jak polityczne obietnice .
podatnik
7 lat temu
Po jasną cho...ę urzędowi nowe logo?
wojkowa
7 lat temu
Czy urząd statystyczny potrzebuje nowe logo?? Bez sensu, chodzi o wydanie kasy!!!
trebor
7 lat temu
będzie gówno, jak będą najtańsi. Czyli firma po staremu, niestety massakra