Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa kolejowa. Są pierwsze zatrzymania

0
Podziel się:

Dyżurnemu ruchu grozi do ośmiu lat więzienia za nieumyślne spowodowanie katastrofy.

Katastrofa kolejowa. Są pierwsze zatrzymania
(PAP/Piotr Polak)

_ _Dwóch dyżurnych ruchu zatrzymano do dyspozycji prokuratury w związku z katastrofą kolejową pod Szczekocinami, w której zginęło 16 osób. * *Jednemu z nich postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy. _ _

Aktualizacja: 16:19

Jednemu z dyżurnych ruchu z placówki odpowiedzialnej za ruch w rejonie katastrofy w Szczekocinach postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy. Tomasz Ozimek z prokuratury Okręgowej w Częstochowie poinformował, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż mężczyzna nie przestawił urządzeń kolejowych, co mogło doprowadzić do katastrofy.

Mężczyzna, któremu postawiono zarzut, został skierowany do szpitala psychiatrycznego na badania. Lekarze stwierdzili, że stan zdrowia nie pozwala mu na razie na udział w czynnościach procesowych. Dalsze badania pomogą ustalić, czy mężczyzna jest poczytalny. Tomasz Ozimek powiedział, że jest to wieloletni pracownik kolei z kilkunastoletnim doświadczeniem.

_ _

Tragedia wydarzyła się na szlaku kolejowym Starzyny-Sprowa. Minister transportu Sławomir Nowak mówił podczas niedzielnej konferencji prasowej, że ten odcinek jest zmodernizowany, a dopuszczalna na nim prędkość wynosi 120 km/h.

Prokurator potwierdził też wcześniejsze informacje, że wśród 14 zidentyfikowanych dotychczas ofiar katastrofy jest Rosjanka i obywatelka Stanów Zjednoczonych. Wiadomo też na pewno, że w wypadku zginął maszynista jednego z pociągów i pomocnik maszynisty, jadący pociągiem Intercity. Ciągle nie ma potwierdzenia, że wśród niezidentyfikowanych dotychczas dwóch osób jest drugi maszynista - powiedział Ozimek.

Strażacy poinformowali natomiast, że zakończyli akcję poszukiwawczą. - _ Mamy stuprocentową pewność, że w miejscu katastrofy nikogo już nie ma _ - powiedział
rzecznik śląskiej straży pożarnej st. bryg. Wojtasik. Teren został przeszukany dwukrotnie m.in. z pomocą psa wykorzystywanego do poszukiwania zwłok. Nic nie wykazała również specjalistyczna kamera.

W obu pociągach jechało siedem osób obsługi. W pociągu Interregio trzech: maszynista, kierownik składu i konduktor, w Intercity - maszynista, pomocnik maszynisty, kierownik składu i konduktor. Ciągle nie zostały zidentyfikowane zwłoki dwóch ofiar. Niewykluczone, że wśród nich jest właśnie drugi maszynista.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/106/124010.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/zaledwie;dzien;po;katastrofie;robia;sobie;jaja;z;tragedii,21,0,1039125.html) *Zaledwie dzień po katastrofie robią sobie jaja z tragedii * Gdzie jest granica ludzkiej przyzwoitości? Nigdzie - uważa Bartosz Chochołowski.

Prokurator Ozimek poinformował też, że dziś na miejscu rozpoczęły się oględziny miejsca katastrofy z udziałem biegłych ds. ruchu kolejowego. W Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach trwają sekcje zwłok.

Szerszych informacji na temat dotychczasowych ustaleń śledztwa prokuratura ma udzielić jeszcze w poniedziałek podczas konferencji prasowej.

W ocenie strażaków, akcja przeszukiwania miejsca katastrofy powinna zakończyć się dziś wczesnym popołudniem. Aneta Gołębiowska ze śląskiej straży pożarnej powiedziała, że na miejscu jest obecnie około 20 strażaków, rano ściągnięto strażaków z psem wyspecjalizowanym w poszukiwaniu zwłok.

Nie wiadomo jeszcze kiedy trasa, na której doszło do wypadku zostanie ponownie otwarta. Rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych Mirosław Siemieniec poinformował, że cały czas trwają tam prace, między innymi polegające na usunięciu zniszczonych lokomotyw.

- _ Cały czas trwają próby ściągnięcia tej wielkiej, ciężkiej, 120-tonowej lokomotywy, zabudowuje się specjalny kolejowy dźwig, który musi swoje podpory zabudować wokół torów i przystąpi do ściągania tej lokomotywy. Jeżeli ten wielki sprzęt uda się przesunąć z torów, to zostanie dokonana dokładna ocena uszkodzenia torów i wówczas do akcji wkroczą brygady remontowe, tak żeby jak najszybciej przywrócić ruch _ - powiedział Smienieniec. Na razie jest on prowadzony drogą okrężną.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI RZECZNIKA PKP PLK:

(Źródło: IAR)

W szpitalach województwa śląskiego, małopolskiego i świętokrzyskiego przebywa ciągle 49 pacjentów poszkodowanych w katastrofie kolejowej w Szczekocinach. Wielu z nich jest w stałym kontakcie z psychologami.

Mirosław Siemieniec wyjaśnił też w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że osoby poszkodowane w wypadku będą mogły ubiegać się o wypłatę odszkodowania. W tym celu trzeba zgłosić się bezpośrednio do przewoźnika.

Wypłatę zapomogi w wysokości 10 tys. zł dla dzieci, które straciły rodziców w katastrofie kolejowej w Szczekocinach, zapowiedział marszałek województwa śląskiego. Pieniądze otrzyma każde osierocone dziecko, także spoza województwa śląskiego.

- _ O przyznaniu zapomogi będą decydować radni sejmiku województwa śląskiego, którzy zbiorą się 12 marca. _ Formalnie to do nich należy decyzja _ _ - poinformował Witold Trólka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego. Po zatwierdzeniu uchwały samorząd województwa śląskiego będzie podpisywał umowy z gminami, w których mieszkają osierocone dzieci.

W wyniku restrukturyzacji PKP, dyżurni ruchu są co chwila obciążani dodatkowymi obowiązkami - oświadczył szef Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu PKP Aleksander Motyka. Jednocześnie zastrzegł, że o przyczynach katastrofy kolejowej pod Szczekocinami będą wypowiadać się prokuratura i komisja badania wypadków kolejowych.

Podkreślił, że podstawowym zadaniem dyżurnego jest prowadzenie ruchu pociągów, ale w wyniku prowadzonej od kilkunastu lat restrukturyzacji PKP, co chwilę dodaje mu się obowiązków.

_ - Niestety czasami nad bezpieczeństwem prym wiedzie ekonomia. Ten dyżurny bywa też konserwatorem, robotnikiem stacyjnym, a nawet sprzedaje bilety. Dyżurni ruchu są obciążeni pracą i dodatkowo im się jej dokłada, np. likwidując w ramach oszczędności stanowiska dwuosobowe na obciążonych ruchem liniach, czy nie obsadzając dodatkowych stanowisk z powodu inwestycji na szlakach _ - mówił Motyka.

_ - Praca dyżurnego ruchu się zdewaluowała, tak że jest on tym dyżurnym _ przy okazji _. Pełni tyle funkcji, że nieraz jego uwaga jest rozproszona, a nie skupiona tylko na prowadzeniu ruchu _ - powiedział rzecznik związku zawodowego dyżurnych Grzegorz Herzyk.

_ - Nigdy nie będzie tak, że kluczowym elementem bezpieczeństwa ruchu na szlaku kolejowym nie będzie człowiek. Jeżeli nawet urządzenia będą działały samoczynnie, to człowiek będzie je monitorował _ - podkreślił Herzyk.

_ - Budzi wątpliwość to, że próbuje się szukać winnych wśród ludzi, a nie patrzy się na sprawę systemowo _ - powiedzał, odnosząc się do informacji o zatrzymaniu dyżurnych z posterunków, między którymi w sobotę doszło do katastrofy. Sama decyzja o zatrzymaniu jest jakimś sygnałem - dodał. - _ A jeżeli nawet któraś z tych osób będzie winna, to winne są też urządzenia, a dokładniej system _ - podkreślił Herzyk.

Rzecznik związku dyżurnych powiedział, że zatrzymani kolejarze to ludzie tak samo dotknięci tragedią, jak rodziny poszkodowanych. - _ To są ludzie, którzy przyszli do pracy, by dobrze ją wykonać _ - podkreślił Herzyk.

Przedwczoraj wieczorem w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia - na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK _ Brzechwa _ z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio _ Jan Matejko _ relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa. Oba składy miały razem 11 wagonów. Zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych.

Czytaj więcej na temat katastrofy w Szczekocinach
Politycy o katastrofie. Który rząd jest winny? Stan przygotowania instytucji państwowych, które trzymają pieczę nad bezpieczeństwem kolejowym jest niewystarczający - uważa były minister transportu Jerzy Polaczek z PiS.
Są pierwsze zatrzymania w sprawie katastrofy Wśród 16 ofiar śmiertelnych jest dwóch obcokrajowców. Cały czas trwa akcja poszukiwawcza na miejscu katastrofy oraz ustalanie jej przyczyn.
Kir na flagach i odwołane imprezy masowe Prezydent ogłosił żałobę narodową po tragicznej katastrofie kolejowej.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)