"Rurociągiem "Przyjaźń" nie płynie ropa, ale nie ma powodów do paniki" – przekonuje Ministerstwo Gospodarki.
Zdaniem resortu zakłócenie dostaw ropy rurociągiem Przyjaźń nie powinno wpłynąć na wzrost cen paliw. „Nasze zapasy ropy wystarczą na około 80 dni. Doraźne bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone” – przekonuje Naimski.
*Naimski: *Rosja oskarża Białoruś o kradzież ropyZ Rosji i Białorusi napływają sprzeczne informacje na temat tego, kto jest winny przerwania dostaw ropy do Polski. Ale jedno jest pewne. „Zakłócenie dostaw ze wschodu na skutek kłótni (dotyczącej taryf celnych i transportowych – red.) między tymi krajami jeszcze raz dowodzi, że nie można być jednostronnie uzależnionych od tych dostawców. Oni po porostu bywają niewiarygodni” – mówi Naimski i zapewnia, że prowadzone są prace nad uniezależnieniem Polski od dostawców ze wschodu.
| KUREK ZAKRĘCONY ZNIENACKA |
| --- |
| Jak mówi wiceminister Naimski żadna ze stron nie poinformowała Polski o możliwości przerwania dostaw ropy. Wiceminister poinformował, że resort gospodarki cały czas jest w kontakcie z Komisją Europejską, która zwróciła się do władz obu krajów o wyjaśnienie przyczyn wstrzymania dostaw ropy. Naimski poinformował również, że miało miejsce spotkanie przedstawicieli władz resortu z ambasadorem Białorusi. „W oświadczeniu MSZ jakie zostało nam przekazane padło stwierdzenie, że dostawy są kontynuowane. Ambasador powiedział, że są kłopoty – obniżenie ciśnienia na granicach… To właściwie tyle” – powiedział Naimski. |
Państwowe koncerny Lotos - rafineria próbnie kupuje już ropę z Kuwejtu – i * Naimski: *
Nowe projekty zapewnią bezpieczeństwo energetyczne PKN Orlen prowadzą rozmowy zmierzające do uzyskania dostępu do dostaw ropy z innych kierunków. „Jeżeli kierunek i możliwości kupna ropy z Kuwejtu się potwierdzą, może to skutkować trwałym zróżnicowaniem dostaw dla rafinerii Gdańskiej, w ten sposób, że spora część przerabianej tam ropy będzie pochodziła właśnie z Zatoki Perskiej” – mówi Naimski.
Wiceminister nie chciał odpowiedzieć na pytanie: Ile Polska straci przez przerwę w dostawach ropy. "Zarówno PKN jak i Lotos, negocjują z dostawcami i przewidywanie i podawanie jakichkolwiek procentów byłoby działaniem na szkodę tych spółek." - podkreśla Naimski.
Ropociągiem „Przyjaźń” płynie 96 proc. ropy przerabianej w Polsce. Cała ropa, która trafia do Polski, przepływa przez Białoruś.
ZOBACZ TAKŻE: