Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łukaszenko wie, jak sprawić, by Białorusini kupowali krajowe produkty

0
Podziel się:

Na Białorusi zwiększono ograniczenia dotyczące wwozu towarów z zagranicy do użytku osobistego. Dekret prezydenta Alaksandra Łukaszenki w tej sprawie został podpisany w czwartek. To kolejne posunięcie mające zachęcić Białorusinów do kupowania krajowych towarów.

Łukaszenko wie, jak sprawić, by Białorusini kupowali krajowe produkty
(ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK/East News)

Zgodnie z nowym dekretem, jeśli podróżny przekracza granicę częściej niż raz na kwartał, to wwożone przez niego towary o wartości powyżej 300 euro już nie będą uznawane za artykuły użytku osobistego i zostaną objęte cłem.

Za wyjątek będą uznawane towary wwożone drogą lotniczą oraz przez pracowników misji dyplomatycznych.

Przy tym nadal obowiązuje dotychczasowa zasada, że osoby, które wjeżdżają przez białoruską granicę na teren Unii Celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu, po przerwie wynoszącej co najmniej trzy miesiące, mogą wwieźć bez cła towary do osobistego użytku o wartości do 1500 euro i o wadze do 50 kg, w tym najwyżej trzy litry alkoholu i 200 sztuk papierosów.

Nowy dekret ogranicza też wartość przesyłek z zagranicy, które mogą zostać wwiezione bez cła. Wcześniej wolno było bez cła sprowadzić w ten sposób towary o wartości do 200 euro i wadze do 31 kg miesięcznie. Teraz limity te zmniejszono do 22 euro i 10 kg. Artykuły przekraczające tę normę zostaną objęte cłem w wysokości 30 proc., ale nie niższym niż 4 euro za kilogram.

Według wiceszefa Państwowego Komitetu Celnego Uładzimira Arłouskiego ten przepis jest spowodowany tym, że w ostatnim czasie zaobserwowano gwałtowny wzrost wwozu ładunków komercyjnych na Białoruś w postaci przesyłek pocztowych.

Z danych przytoczonych przez agencję BiełTA wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat ilość towarów komercyjnych sprowadzanych za pośrednictwem sklepów internetowych zwiększyła się 6-krotnie. W zeszłym roku ponad 250 tys. obywateli kraju otrzymało ze sklepów internetowych od 10 do 100, a nawet więcej przesyłek. - Jak wykazała nasza analiza, towary te były wwożone w celach komercyjnych - oznajmił Arłouski.

Dekret wejdzie w życie dwa miesiące po jego oficjalnej publikacji, co jeszcze nie nastąpiło.

Białorusini, zwłaszcza ci mieszkający w obwodach przygranicznych, masowo wykorzystują różnice cen towarów przemysłowych, sprzętu gospodarstwa domowego, a także wielu artykułów żywnościowych między własnym krajem a państwami UE, głównie Polską, a także Litwą, gdzie są one często dużo tańsze.

Premier Białorusi Andrej Kabiakou wyraził w zeszłym roku zaniepokojenie spadkiem udziału towarów krajowej produkcji w handlu detalicznym. Jak zaznaczył, w ciągu ostatnich czterech lat o 72 proc. wzrósł import towarów konsumpcyjnych, np. mebli, samochodów i lekarstw. Jednocześnie w tym czasie spadł udział w sprzedaży detalicznej różnych grup towarów krajowych, m.in. telewizorów (z 76 do 12 proc.).

Władze starają się na różne sposoby skłonić nabywców do robienia zakupów w kraju. W marcu zeszłego roku wprowadzono dalsze ograniczenia wwozu towarów z zagranicy przez osoby fizyczne dla celów prywatnych. Teraz można wwieźć bez cła w ciągu trzech lat kalendarzowych w celu osobistego użytku najwyżej jeden produkt z wielu kategorii, m.in. płytę gazową lub elektryczną, wyciąg kuchenny, mikrofalówkę, lodówkę, pralkę, odkurzacz, telewizor, komputer, maszynę do szycia, kabinę prysznicową czy muszlę klozetową albo wózek dziecięcy.

Poprzednio Państwowy Komitet Celny ograniczył ilość towarów wwożonych z zagranicy do użytku osobistego w sierpniu 2014 roku. Obniżono wówczas dopuszczalną wagę sprowadzanych towarów zależnie od częstotliwości przekraczania granicy.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)