Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Miliard w rezerwie wystarczy na pomoc powodzianom

0
Podziel się:

Tegoroczne powodzie kosztowały już ponad 1,5 miliarda złotych.

Miliard w rezerwie wystarczy na pomoc powodzianom
(PAP/Grzegorz Hawałej)

Likwidacja skutków weekendowej nawałnicy na Dolnym Śląsku może pochłonąć nawet 200 milionów złotych. Pieniądze w budżecie powinny się jednak znaleźć bez konieczności jego nowelizacji.

Premier Donald Tuskzapowiedział, że wszyscy poszkodowani, którzy ucierpieli podczas ostatniej powodzi w Bogatyni i Zgorzelcu, zostaną objęci taką samą pomocą,jak osoby, których domy woda zalała podczas majowej powodzi. Mogą więc liczyć na zasiłki w wysokości do 6 tysięcy złotych, oraz na 20 bądź 100 tysięcy złotych na odbudowę swoich domów. Pieniądze będą też potrzebne na odbudowę zniszczonej infrastruktury, np. dróg, czy kanalizacji.

Resort spraw wewnętrznych nie podaje na razie szacunków strat spowodowanych przez żywioł na Dolnym Śląsku. -_ Na takie szacunki jest jeszcze zbyt wcześnie. Na miejscu cały czas pracują służby ratunkowe, a inspektorzy budowlani sprawdzają stan zalanych budynków _ - mówi w rozmowie z Money.pl Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSWiA. - _ Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, by dla kogoś miało zabraknąć pieniędzy _.

fot: PAP/Grzegorz Hawałej fot: PAP/Grzegorz Hawałej [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/zniszczenia;po;powodzi;w;bogatyni,galeria,4092,0.html)Weekendowa powódź może kosztować nawet 200 milionów złotych

Tegoroczne powodzie okazały się bardzo kosztowne dla budżetu. Jak sprawdził Money.pl, jeszcze na początku roku w kasie państwa na walkę z kataklizmami w rezerwie celowej było zapisane 700 milionów złotych. Gdy po majowej powodzi okazało się, że ta kwota będzie zdecydowanie zbyt mała nawet na doraźną pomoc, rząd przesunął na ten cel dodatkowe 2 miliardy złotych z innych rezerw przeznaczonych głównie na projekty współfinansowane ze środków unijnych.

Tym sposobem udało się uzyskać kwotę na poziomie 2,7 miliarda złotych, z czego do tej pory rząd wydał ponad 1,6 miliarda złotych. Do dyspozycji bez konieczności nowelizowania budżetu pozostaje więc jeszcze 1,1 miliarda złotych.

Te pieniądze na pomoc dolnośląskim powodzianom powinny więc wystarczyć. - _ Oczywiście na dokładną ocenę strat w Bogatyni i Zgorzelcu jest jeszcze zbyt wcześnie, ale można spodziewać się, że będzie to kwota od kilkudziesięciu do nawet 200 milionów złotych _ - ostrożnie szacuje dr Lech Poprawski, hydrolog z Uniwersytetu Wrocławskiego i były dyrektor _ Programu dla Odry 2006. _

fot: PAP/Adam Hawałejfot: PAP/Lech Muszyński[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/powodz;w;zgorzelcu,galeria,4093,0.html)Drogi i mosty pochłoną miliardy

Jak podaje MSWiA, całkowite straty po majowej powodzi w Polsce to prawie 3 miliardy euro - czyli około 12 miliardów złotych. Ponad pół miliarda złotych z budżetu zostały przeznaczone na odbudowę infrastruktury w zalanych gminach, przede wszystkim w Małopolsce, na Podkarpaciu i w województwie świętokrzyskim.

W sumie w całej Polsce zostało bowiem zniszczonych ponad tysiąc kilometrów dróg, kilkadziesiąt mostów oraz około 400 kilometrów torów. Ta kwota będzie więc i tak zbyt mała na naprawę wszystkich szkód w najbliższych latach, dlatego rząd liczy na pomoc Komisji Europejskiej, do której zwrócił się o pieniądze.

Na odbudowę wałów poszło z kolei ponad 300 milionów złotych, a na zasiłki dla poszkodowanych ponad 230 milionów złotych. Odbudowa i remont budynków mieszkalnych to koszt przekraczający 330 milionów złotych. Prawdziwą plagą po powodzi okazały się również komary. Na walkę z nimi przeznaczono ponad 18 milionów złotych.

Konieczna budowa zbiorników i wałów

Jednak tak duże kwoty, które w ciągu zaledwie kilku miesięcy zostały przeznaczone na likwidowanie skutków powodzi, to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Jak policzył Money.pl, na to by chronić się przed powodziami Polska potrzebuje ponad 8 miliardów złotych. To środki, za które można by zrealizować najważniejsze inwestycje przeciwpowodziowe potrzebne na Odrze i na Wiśle.

Najważniejsze inwestycje przeciwpowodziowe potrzebne Polsce

Źródło: Money.pl na podstawie analiz i propozycji specjalistów
w zakresie hydrologii i inżynierii środowiska.

- _ Obok dużych inwestycji nie wolno również zapominać o budowie mniejszych zbiorników retencyjnych. Gdyby takie funkcjonowały w okolicach Bogatyni, skala powodzi na pewno byłaby zdecydowanie mniejsza _ - ocenia dr Lech Poprawski.

Raporty powodziowe w Money.pl
*Pieniądze na ochronę przeciwpowodziową czekają, ale nie potrafimy z nich skorzystać * Na realizację zaplanowanych programów przeciwpowodziowych - Odra 2006, Wisła 2020 oraz pierwszego etapu Żuław 2030 - potrzeba prawie dwadzieścia miliardów złotych. Ich realizacja ślimaczy się lub nawet jeszcze nie została rozpoczęta. Powodem nie jest jednak brak pieniędzy, ale nieudolność w pozyskiwaniu unijnych dotacji.
*Powodzianie zalewają wnioskami ubezpieczycieli * To nieprawda, że Polacy nie chcą się ubezpieczać. Liczba polis dotyczących klęsk żywiołowych od 2003 roku wzrosła dwukrotnie. Wypłacono też 2,5 raza więcej odszkodowań. Dla mieszkających na terenach zagrożonych powodzią barierą są często wysokości składek jakich domagają się ubezpieczyciele. Nierzadko towarzystwa nie chcą zawierać tego typu umów.
*Na likwidację szkód wydaliśmy sześć razy więcej niż na zapobieganie powodziom * W trakcie minionych 13 lat powodzie kosztowały nas co najmniej 28 mld złotych. Natomiast na realizację wszystkich inwestycji, które mają zapobiegać wylewaniom rzek, wydaliśmy niewiele ponad 4,5 mld zł.
*Nie ma pieniędzy na zbiorniki, a PO chce sprawniej wywłaszczać * Budowa dwóch największych zbiorników retencyjnych w kraju zmusi prawie 300 rodzin do opuszczenia domów. Państwo musi też wykupić grunty o wartości ponad 300 milionów złotych. Pomimo, że marszałek Bronisław Komorowski deklaruje pomoc w wykupie gruntów pod inwestycje, nie przyspieszy to znacząco inwestycji. Przejmowanie terenów idzie bowiem sprawnie. Bardziej przeszkadza brak pieniędzy na ich budowę.
*Wiele inwestycji przeciwpowodziowych tylko na papierze * Powódź tysiąclecia kosztowała nas 14 mld złotych. Na zabezpieczenia wzdłuż Odry powinniśmy wydać co najmniej 9 mld złotych. Jednak do tej pory wykonano inwestycje warte niewiele ponad jedną trzecią tej kwoty. Budowa zabezpieczeń wzdłuż Wisły i na Żuławach wciąż pozostaje tylko na papierze.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)