Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ponad połowa Polaków po pięćdziesiątce pomaga utrzymać się dzieciom i wnukom

28
Podziel się:

44 proc. osób 50+ przyznaje, że nadal mieszka z nimi dziecko bądź wnuk.

Ponad połowa Polaków po pięćdziesiątce pomaga utrzymać się dzieciom i wnukom
(Piotr Jedzura/REPORTER)

57 proc. Polaków, którzy ukończyli 50. rok życia, wspiera finansowo swoje dzieci i wnuki; podobnie czyni niewiele mniejszy odsetek Polaków między 60. a 70. rokiem życia - wynika z badania dla Krajowego Rejestru Długów. 44 proc. osób 50+ przyznaje, że nadal mieszka z nimi dziecko bądź wnuk.

KRD poinformowało, że średnia kwota wsparcia bliskich przez rodziców bądź dziadków wynosi 207 zł miesięcznie; 17 proc. ankietowanych deklaruje wsparcie w wysokości do 400 zł; 13 proc. przekazuje potomkom ponad 400 zł.

Jak wynika z badania, ponad jedna trzecia Polaków po 50. (34 proc.) przyznaje, że mieszka z dziećmi, a 8 proc. z wnukami, co oznacza, że opłaca za nich koszty mieszkania.

- Młodego pokolenia po prostu nie stać na to, by być samodzielnym. Kupno własnego mieszkania uniemożliwia brak zdolności kredytowej. Niskie zarobki często nie wystarczają, by wynająć coś dla siebie. Mieszkanie z rodzicami jest dla wielu osób ogromnym wsparciem. Wiadomo, że mama i tata nie zamkną lodówki, nie odłączą prądu - wskazał, cytowany w komunikacie, prezes KRD BIG Adam Łącki.

KRD wyjaśnił, że najczęściej finansowego wsparcia udzielają osoby w wieku 55 lat (66 proc.), czyli rodzice 20-30 latków. - Ale podobnie czyni niewiele mniejszy odsetek Polaków między 60. a 70. rokiem życia. A to oznacza, że 61 proc. seniorów pomaga się utrzymywać 40-latkom - podkreślono.

Najczęściej swoim dzieciom pomaga co siódmy Polak po 50. mieszkający na Podlasiu, podobnie jest w województwie Zachodniopomorskim. Najrzadziej dzieciom pomagają mieszkańcy Opolszczyzny (48 proc.) i Wielkopolski (44 proc.) oraz osoby mieszkające na wsi i gorzej sytuowane.

- Osoby żyjące w miastach i aglomeracjach miejskich zarabiają więcej, dlatego częściej mogą pozwolić sobie na wsparcie bliskich. Polacy 50+ najwięcej pieniędzy, bo prawie 900 zł, wydają na jedzenie. Bieżące rachunki, komunikacja i koszty leczenia to kolejne 1 tys. zł. Jeżeli ktoś zarabia około 2 tys. zł, a tak często to wygląda w małych miejscowościach, to po prostu nie jest w stanie dofinansowywać swojego potomstwa - dodał prezes KRD.

Z badania wynika też, że częściej swoim bliskim pomagają osoby z wyższym wykształceniem, niż te z wykształceniem podstawowym. - Kwota wsparcia jest również znacznie wyższa. Ma to związek z wysokością zarobków oraz miejscem zamieszkania - ci mieszkający w mieście zarabiają więcej. Automatycznie stać ich na wsparcie swoich dzieci i wnuków - dodano.

KRD zwrócił ponadto uwagę, że co dziesiąta osoba po 50. (11 proc.) zapożycza się, by pomóc swoim bliskim. Dyrektor departamentu windykacji z firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso Radosław Koński zaznaczył, że od kilku lat obserwowane jest narastające branie kredytów, rat oraz pożyczek "na babcię lub dziadka".

- Renciści i emeryci mają stałe dochody, więc dla banku są wiarygodni, w przeciwieństwie do wnuczka bez zdolności kredytowej. Seniorzy dają wiarę młodszym członkom rodziny, że ci będą spłacać dług, a potem są bardzo zdziwieni, kiedy zgłasza się do nich windykator - zauważył Koński.

KRD przypomniał w tym kontekście, że zgodnie z prawem dłużnikiem jest ta osoba, która podpisała umowę, a nie ta, która wykorzystała pożyczkę. Dlatego też to od seniorów windykatorzy dochodzą niezapłaconych rat. Według danych KRD, emeryci są zadłużeni na 2,33 mld zł i dług ten wzrósł przez ostatnie pół roku o 280 mln zł.

Badanie "Polacy 50+ a wsparcie rodziny" przeprowadził instytut badawczy Millward Brown dla Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(28)
WYRÓŻNIONE
yadvi
8 lat temu
W Polsce realne zarobki wynoszą około 2 tyś PLN na rękę .Oczywiście jest duża grupa zarabiających najniższą krajową oraz osoby zatrudnione na śmieciówkach. To jakim sposobem młodzi ludzie (20-35 lat) mają się usamodzielnić? Mieszkanie kosztuje minimum 120 tyś (mała miejscowość) o domu nie wspominając.
ZK590
8 lat temu
niezastąpiona "młodzież" 50+ do śmierci na etacie aby ich latorośle nie wylądowały pod mostem. Starym nie trzeba płacić emerytury a i młodego ma kto utrzymać. Taka jest polityka balcerowicza, lewiatana i wszystkich "troszczących" się o wysokość emerytur.
Merlin
8 lat temu
U mnie odwrotnie, ja wspieram ojca na rencie, bo ma 500zł i ponad 60 lat, nie da się przeżyć za taką kwotę, wiec ja opłacam media i inne rzeczy, a 500zł to tylko na jedzenie. Polska to chory kraj, dają 500+ da każdego bachora, nie dość pewnie większość to patologia i dobrze finansowo stojący ludzie, to biednych emerytów i rencistów mają głęboko gdzieś.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (28)
posa
8 lat temu
to jest bardzo dużo. Ale coś w tym jest jak patrzę na swoich znajomych. Mi się na razie udaje ogarniać samej, a jeśli mi brakuje kasy to biorę pożyczkę w ferratum banku. Mało formalności, bezpiecznie bo to bank, a do tego szybko działają.
ChoryKraj
8 lat temu
Nie wiem dlaczego w ogóle istnieje możliwość dodawania komentarzy skoro "niewygodne" czyli prawie wszystkie są kasowane, napisałam że mi ojciec pomaga bo go stać i gdzie ten komentarz?Przechodzą tylko takie z biedowaniem?
latino
8 lat temu
Mój 3 dzień tutaj i widzę, że wiele komentarzy użytkowników znika. Mam nadzieje, że to problem z oprogramowaniem, bo inaczej trzeba stąd uciekać i ostrzegać ludzi przed tym portalem, o bym się mylił.
lo
8 lat temu
A ja żywiłam teściow bo po opłatach I wykupieniu leków nie mieli na chleb....
money.pl cenz...
8 lat temu
Dobrze nam płacą za kasowanie wpisów
...
Następna strona