Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosji zaczyna brakować pieniędzy. Dwa obozy na Kremlu szykują się do bitwy o gospodarkę

39
Podziel się:

Reuters pisze w poniedziałek o dwóch rywalizujących obozach na Kremlu, przygotowujących się do bitwy, w której stawką jest rola państwa rosyjskiego w gospodarce.

Rosji zaczyna brakować pieniędzy. Dwa obozy na Kremlu szykują się do bitwy o gospodarkę
(PAP/EPA/YURI KOCHETKOV)

Po jednej stronie jest - według Reutersa - luźna koalicja prorynkowych liberałów, którzy mówią, że ożywienie wzrostu gospodarczego wymaga od Kremla cięcia wydatków budżetowych, rozbicia monopoli i rozluźnienia państwowej kontroli nad gigantycznymi korporacjami.

Drugi obóz tworzą ci, którzy kontrolują te korporacje, wielu z nich było kiedyś związanych ze służbami bezpieczeństwa. Od dziesięcioleci są blisko Władimira Putina. Twierdzą, że oddanie przez państwo kontroli nad gospodarką to droga do chaosu.

Reuters pisze, że sprawy nabrały tempa, ponieważ - według obozu reformatorów - załamanie gospodarcze obserwowane w Rosji przez ostatnie dwa lata sprawiło, że państwu zaczyna brakować pieniędzy i pokazało, że Rosja nie może już polegać na eksporcie ropy na niestabilny rynek światowy.

Według Reutersa, powołującego się "na kilku ludzi, którzy znają Putina", rosyjski prezydent zdaje sobie sprawę z potrzeby zmian, ale nie może czynić zdecydowanych posunięć w jedną bądź w drugą stronę w obawie przed reakcją przegranego obozu.

Reuters wskazuje, że główną postacią w obozie prorynkowym jest Aleksiej Kudrin. Był przez 11 lat ministrem finansów, ale odszedł pięć lat temu, gdy Putin odmówił powierzenia mu roli głównego architekta polityki gospodarczej. Pozostał jednak "na orbicie Putina", a w ostatnich miesiącach mówiono, że może objąć oficjalne stanowisko w prezydenckiej administracji. Nie doszło jednak do tego, ponieważ - jak twierdzi Reuters - Kudrin uznał, że musiałby dzielić się wpływami z przedstawicielami przeciwnego obozu.

Kudrin, 55-letni ekonomista, objął zamiast tego rolę doradczą jako zastępca szefa prezydenckiej rady gospodarczej, której zadaniem jest przygotowanie propozycji reform.

W otoczeniu Kudrina są tacy ludzie jak German Grief, szef państwowego Sbierbanku, szefowa banku centralnego Elwira Nabiullina i znani biznesmeni spoza zdominowanych przez państwo sektorów górnictwa i energetyki.

Ten obóz postuluje m.in. cięcia wydatków budżetowych, podniesienie wieku emerytalnego oraz sprzedaż kontrolnych udziałów państwa w wielkich przedsiębiorstwach.

Jednak niektórzy ludzie skupieni wokół Putina, w tym wielu zajmujących kierownicze stanowiska w państwowych konglomeratach, postrzegają te reformy jako zagrożenie. Otwarcie mówi o tym m.in. Siergiej Czemiezow, szef państwowego Rostiechu, produkującego samoloty i broń. Reutersowi powiedział, że wszelkie reformy są niepokojące dla biznesu, bo niosą ze sobą nieprzewidywalność, "ludzie nie wiedzą, jaki obrót przyjmą sprawy".

Reuters pisze, że inne znaczące postaci tego obozu to Igor Sieczyn, szef Rosnieftu, i Siergiej Iwanow, "były szpieg, który jest obecnie szefem administracji Kremla".

Agencja odnotowuje, że niektórzy ludzie z tego obozu są objęci zachodnimi sankcjami, nałożonymi w związku z kryzysem na Ukrainie.

Ten obóz uważa, że takie sektory jak ropa naftowa i przemysł obronny mają znaczenie strategiczne dla państwa i gdyby Kreml oddał kontrolę nad nimi, mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu narodowemu Rosji.

Według Reutersa, Putin nie bierze na razie żadnej ze stron. Zachowanie takiej postawy będzie jednak coraz mniej wygodne w warunkach nasilającej się rywalizacji między obu obozami.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(39)
Tow. Platynin
8 lat temu
Putin już buduje nowe obozy pracy dla niepokornych.Nie zdziwi mnie jeśli jednym nacjonalizującym dekretem pozbawi Oligarchów pieniędzy i władzy.Zamordyzm to w Rosji zawsze było jedyne i skuteczne narzędzie sprawowania kontroli nad społeczeństwem.
andżinsan
8 lat temu
Rosja nawet biedna i tak tworzy najbogatszy kraj na świecie wraz z jej pokładami różnych surowców i wyżywią się nawet gdy zostaną odizolowani całkowicie. Ale co po niektórzy (wiadomo o kogo chodzi) mają chrapkę na te surowce i stąd różne sankcje i tym podobne reperkusje. Co by o Putnie nie mówić szanuję go za to, że broni rosyjską gospodarkę przez sprzedażą czy zagrabieniem oraz zalewem "plastikiem".
PRAWDA
8 lat temu
W ROSI JEST POTRZEBNA REWOLUCIA ZEBY TYCH DEMONOW KOMUNISTOW WRESZCIE WYCZSCIC DAC LODZOM WOLNOSC I ROSIE A NAROD ROSYJSKI MA DUZO MOZLIWOSCI TYKO MUSZ WCZSCIC STARYCH KOMUNISTOW
hseh
8 lat temu
++To se dodrukuja. Jak amerykanie;)) A tak powaznie: to chyba nie jest za wesola wiadomosc. Rosja glodna i biedna to Rosja wsciekla i nieobliczalna. I o to chodzi w tych sankcjach?
Baca
8 lat temu
Wiem tylko jedno że piec jak bardzo mocno głodny to dopuści się nawet kanibalizmu na swej sforze a Ruskim nie dużo brakuje i zażrą się sami=bo nie może być tak że bardzo mała grupaludzi opływa we wszystkim a reszta Narodu cierpi nędzę i niedostatek trzymana za mordę albo w więzieniach.Więżę że Rosjanie to mądry Naród i na dłuższą metę nie pozwolą małej grupie olijarchów sobą pomiatać i zamieniać sie w ścierwo.Nie można sie oglądać na sąsiadów tylko we własnym kraju zrobić porządek aby godnie żyć.
...
Następna strona