Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śmigłowce dla polskiej armii. "Maszyny uderzeniowe potrzebne najpilniej"

0
Podziel się:

W pierwszej kolejności należałoby wyposażyć wojsko w śmigłowce uderzeniowe, mniej pilny jest zakup maszyn transportowych i wsparcia.

Śmigłowce dla polskiej armii. "Maszyny uderzeniowe potrzebne najpilniej"
(Bartosz Krupa/East News)

Polska armia bezsprzecznie potrzebuje nowych śmigłowców. Pytanie, ile powinno ich być i czy należy wymagać, by różne wersje wykorzystywały jedną wspólną platformę - mówili uczestnicy konferencji zorganizowanej w środę w Warszawie.

- Jest bezdyskusyjne, że Polsce potrzeba nowych śmigłowców wyprzedzających możliwościami potencjalnego przeciwnika - powiedział gen. bryg. rez. Dariusz Wroński z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, doświadczony pilot śmigłowca i były dowódca 25. Brygady Kawalerii Powietrznej.

- Nie przypuszczałem, że tyle lat przyjdzie nam czekać na nowoczesne śmigłowce - dodał, przypominając, że dyskusja rozpoczęła się po zmianach ustrojowych, a on sam pisał o tym przed 22 laty w fachowej prasie.

Zdaniem Wrońskiego w pierwszej kolejności należałoby wyposażyć wojsko w śmigłowce uderzeniowe, za mniej pilny uznał zakup śmigłowców transportowych i wsparcia. Ocenił, że należałoby nabyć więcej śmigłowców niż zakładają obecne plany - łącznie powinno ich być 270 lub więcej, w tym ciężkie śmigłowce transportowe, których zakupu obecnie się nie przewiduje. Ocenił, że względy ekonomiczne, np. oszczędność na kosztach szkolenia, przemawia za jedną wspólną platformą, jednak przy takiej liczbie "możemy sobie pozwolić na więcej typów do różnych zadań".

Zastrzegł zarazem, że trzeba też utrzymywać i modernizować obecnie używane wiropłaty przez kilkanaście lat, uwzględniając, że wyszkolenie załóg i przygotowanie ludzi do użycia nowej techniki wymaga czasu.

Komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura z portalu Defence24 skupił się na śmigłowcach morskich. Podkreślał, że maszyny lądujące na okrętach powinny być lżejsze niż śmigłowce przewidziane do innych zadań. - Marynarka Wojenna powinna mieć osobny program, nie można wszystkiego załatwić jednym typem - ocenił.

Dowódca lotnictwa ukraińskich wojsk lądowych gen. dyw. Wałentyn Pistriuha przedstawiając doświadczenia z konfliktu zbrojnego z Rosją przyznał, że straty w ludziach i sprzęcie powoduje nie tylko dobrze wyszkolony i stosujący właściwą taktykę przeciwnik, ale i własne dowództwo stawiające niekiedy niewykonalne zadania.

Zwrócił uwagę na konieczność posiadania własnego zaplecza technicznego. - Jesteśmy zależni od Rosji w dostawach części - powiedział, mówiąc o łopatach wirników i elementach napędu.

Doświadczenia z wykorzystania śmigłowców bojowych i wielozadaniowych przedstawili oficerowie z Francji i USA. W konferencji zorganizowanej przez Narodowe Centrum Studiów Strategicznych wzięli też udział przedstawiciele firm, które stanęły do przetargu na wielozadaniowe śmigłowce dla polskiego wojska.

Przewodniczący sejmowej komisji obrony Michał Jach (PiS) podkreślił, że przy wyborze sprzętu dla armii zaraz po wymaganiach wojska należy uwzględniać interes krajowego przemysłu zbrojeniowego, "który jest jednym z głównych filarów strategicznego bezpieczeństwa państwa".

W kwietniu 2015 r. w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców dla wojska MON odrzuciło ze względów formalnych oferty PZL-Świdnik i AgustaWestland (śmigłowiec AW149) oraz PZL Mielec - własności amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk. Do końcowego etapu i praktycznych prób resort zakwalifikował H225M (dawniej EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters. Podpisanie kontraktu, wartego ok. 13,3 mld zł, zależy od wyniku wznowionych ostatnio negocjacji offsetowych.

Zastrzeżenia do decyzji zgłaszała ówczesna opozycja. Obecne kierownictwo MON zapowiedziało przegląd postępowań dotyczących zakupów, w tym przetargu na śmigłowce wielozadaniowe.

W 2014 roku Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął analizy rynku śmigłowców bojowych dla Wojsk Lądowych. Plany modernizacyjne zakładały uruchomienie przetargu na nowe śmigłowce uderzeniowe w 2018 r., program - obok kilku innych - przyspieszono wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)