Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Spekulacje funduszy Sorosa pod lupą rządu USA

0
Podziel się:

Dochodzenie ma wykazać, czy fundusze, związane z miliarderem, grały na osłabienie euro.

Spekulacje funduszy Sorosa pod lupą rządu USA
(E.T. Studhalter/CC/World Economic Forum)

Dochodzenie ma wykazać, czy fundusze fundusze hedgingowe skupione wokół miliardera George'a Sorosa (na zdjęciu) grały na osłabienie unijnej waluty.


W walce przeciwko spekulacjom na rynkach finansowych amerykański rząd zabrał się teraz za fundusze hedgingowe.

Chodzi o zmowę funduszy hedgingowych, które grały na wzrost obligacji greckich i osłabienie euro. Ministerstwo zażądało od SAC Capital, Greenlight Capital, Soros Fund Management oraz Paulson & Co przedłożenia wszystkich dokumentów i e-maili dotyczących transakcji euro, informował wczoraj _ Wall Street Journal _. Tymczasem UE potwierdza także przeprowadzenie kontroli procesów na rynkach kapitałowych.

Powodem prowadzonego przez Amerykanów dochodzenia są doniesienia prasowe mówiące o spotkaniu menadżerów tych funduszy, podczas którego dyskutowano między innymi o przyszłości euro. Z powodu problemów budżetowych Grecji unijna waluta straciła ostatnio na wartości wobec dolara. Objęte śledztwem fundusze hedgingowe nie chciały komentować sprawy. Komentarza odmówiła również rzecznik ministerstwa sprawiedliwości.

Rzecznik unijnego komisarza ds. rynku wewnętrznego i usług, Michela Barnier, potwierdziła, że członkowie komisji spotkają się jutro z ekspertami do spraw finansów oraz przedstawicielami urzędów nadzorczych, w celu przedyskutowania ewentualnego postępowania przeciwko spekulantom.

Obstawianie spadku kursów papierów wartościowych, notowań walut, akcji lub innych instrumentów rynku finansowego, nie jest w USA karalne. Podważyć prawnie można jednak zmowy do wspólnego działania. W 2006 roku rząd USA próbował udowodnić, że fundusze _ private equity _ zawarły zmowę pod katem warunków płatności. W 2003 roku ówczesny nowojorski prokurator generalny Eliot Spitzer prowadził śledztwo przeciwko funduszom hedgingowym, które miały rozpowszechniać negatywne informacje na temat firm, aby następnie skorzystać ze spadków kursów. W obu przypadkach nie doszło jednak do wniesienia oskarżenia.

Tymczasem w UE nabiera rozpędu dyskusja wokół funduszy hedgingowych grających na wzrost greckich obligacji. Chodzi głownie o tak zwane Credit Default Swaps (CDS) - instrument pochodny służący przenoszeniu ryzyka kredytowego. UE zastanawia się, czy na transakcje CDS nie zezwolić tylko takim inwestorom, którzy są faktycznie w posiadaniu obligacji i mają stąd także potrzebę ich zabezpieczenia. W najbliższych dniach Komisja UE będzie obradowała nad wprowadzeniem odpowiednich środków zapobiegawczych.

Do zaostrzenia instrumentów CDS mniej entuzjastycznie podchodzi Wielka Brytania. Wprawdzie Adair Turner, szef nadzoru finansowego Financial Services Authority, powątpiewa w społeczne korzyści niektórych instrumentów pochodnych, jednak podczas przesłuchania przed brytyjskim parlamentem wyjaśniał, że jego zdaniem granie na spadek wypłacalności Grecji na rynku CDS odpowiada tylko w niewielkim stopniu za ostatnie zawirowania na rynkach. _ Ważnym czynnikiem jest zaufanie dużych inwestorów _, powiedział Turner.

W przypadku obostrzenia regulacji dotyczących pozagiełdowego handlu instrumentami pochodnymi najwięcej do stracenia mieliby Brytyjczycy. Londyńskie centrum finansowe ma 43 procent udziałów w rynku handlu derywatami, Nowy Jork 24 procent. W USA regulacje dotyczące CDS utknęły w parlamencie wraz ze wszystkimi ustawami regulującymi rynek finansowy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)