Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Koniec z perelowskim reliktem. Spółdzielcy mogą się cieszyć, prezesi już niekoniecznie

83
Podziel się:

Senat rozbija sitwę spółdzielczą. W środę zadecydował o zmianach w prawie, które sprawią, że spółdzielcami mogą być tylko osoby posiadające prawo do lokalu. Obecnie szefowie spółdzielni potrafią autobusami dowieźć tzw. członków oczekujących na głosowania w sprawie wyboru zarządy spółdzielni.

Koniec z perelowskim reliktem. Spółdzielcy mogą się cieszyć, prezesi już niekoniecznie
(Wojciech Artyniew)

Senat rozbija spółdzielczą sitwę. W środę zadecydował o zmianach w prawie, które sprawią, że spółdzielcami będą mogły być tylko osoby posiadające prawo do lokalu. Obecnie szefowie spółdzielni potrafią autobusami dowieźć tzw. członków oczekujących na głosowania w sprawie wyboru zarządu spółdzielni.

To może być koniec z wiecznymi prezesurami w spółdzielniach. Senat wbrew swojemu wcześniejszemu stanowisku w czwartek postanowił przegłosować zmiany w w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych. Kluczowa zmiana dotyczy definicji spółdzielcy.

Członkostwo ma być związane tylko i wyłącznie z posiadaniem w spółdzielni prawa do lokalu, bądź gdy zawierana jest umowa o budowę lokalu - zakłada jedna z poprawek zaproponowanych przez Senat do noweli ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.

Za przyjęciem noweli z poprawkami głosowało w środę 72 senatorów, przeciwko była jedna osoba. Od głosowania wstrzymało się 14 osób.

Pierwsza grupa przyjętych poprawek zmierza do tego, aby członkostwo w spółdzielni było związane tylko i wyłącznie z posiadaniem w spółdzielni prawa do lokalu, bądź gdy zawierana jest umowa o budowę lokalu, w związku z czym nie będzie obowiązku składania deklaracji członkowskiej oraz wnoszenia wpisowego. Ponadto członkami spółdzielni będą osoby bliskie osobom, którym wygasło spółdzielcze prawo do lokalu. Będą musiały one złożyć pisemne zapewnienie o gotowości do zawarcia umowy o ustanowienie tego prawa.

To rewolucja, która może sprawić, że dotąd nieodwoływalni prezesi stracą swoje stanowiska. Dotąd potrafili sprowadzić na głosowania w sprawie wyboru zarządu setki niezwiązanych ze spółdzielnią ludzi, którzy ich popierali. W ten sposób nawet łamiący prawo szefowie potrafili trwać na swoich stanowiskach.

Zmian będzie więcej

Kolejne poprawki Senatu określają zasady rozliczania funduszu remontowego z właścicielami lokali, którzy przestają być członkami spółdzielni. Będą oni nadal współwłaścicielami środków zgromadzonych w funduszu remontowym w wysokości, która odpowiadała udziałowi we współwłasności nieruchomości w dniu, w którym osoba przestała był członkiem spółdzielni.

Senat wniósł także poprawki, które uniemożliwiają spółdzielni podejmowanie decyzji o wygaśnięciu lokatorskiego prawa do lokalu osobie, która m.in. popełnia wykroczenia przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu, czy zalega z zapłatą opłat. Spółdzielnia nie będzie mogła zadecydować o wygaśnięciu tego prawa w przypadku byłych małżonków (np. po rozwodzie, bądź w przypadku śmierci małżonka), jeżeli nie podjęli oni decyzji o tym, komu przypada prawo do lokalu.

Zobacz także: Statistica: w czym mieszka Polak?

Wysoka Izba zadecydowała także, że jeżeli przed wejściem w życie ustawy ktoś utracił prawo spółdzielcze lokatorskie, bądź własnościowe prawo do lokalu na skutek długu wobec spółdzielni, ta osoba będzie mogła wnieść roszczenie o przywrócenie tego prawa, jeżeli spłaci dług. Taki przepis będzie mógł funkcjonować, jeżeli prawa do lokalu nie uzyskała już inna osoba.

Kolejna poprawka określa zasady nabywania tzw. mieszkań zakładowych. Zobowiązuje najemcę do wpłaty wkładu budowlanego w wysokości nie większej niż 5 proc. aktualnej wartości rynkowej prawa odrębnej własności lokalu.

Senatorowie wprowadzili także zmianę, która spowoduje zmianę przepisu przejściowego i wygaśnięcie w dniu wejścia w życie ustawy członkostwa członków oczekujących, w którym w tym dniu nie przysługuje w spółdzielni żadne prawo do lokalu.

Minister budownictwa z większą władzą nad spółdzielniami

Podczas głosowania Senat zaproponował większością głosów poprawkę, której odrzucenie zarekomendował na posiedzeniu senackiej komisji infrastruktury przedstawiciel rządu. Poprawka ta usuwa przepis określający zasadę, że jeżeli w umowie o budowę lokalu został określony termin, po upływie którego członek spółdzielni będzie mógł żądać zawarcia umowy przeniesienia własności lokalu, to wtedy żądanie to będzie mógł zgłosić dopiero po upływie określonego wcześniej terminu.

Senatorowie zaproponowali także, że jeżeli Krajowa Rada Spółdzielcza lub związek rewizyjny nie wykonują swoich uprawnień wobec spółdzielni mieszkaniowej, to takie uprawnienia będzie miał także minister ds. budownictwa.

Senat zaproponował, żeby wszystkie przepisy nowelizowanej ustawy wejdą w życie w jednym terminie.

Nowela, przedłożona przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa dostosowuje obowiązujące przepisy do wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Wprowadza także ograniczenia podmiotów posiadających status członków do osób, którym przysługuje prawo do lokali. Ponadto, określa zasady rozliczeń z tytułu zwrotu wkładu mieszkaniowego.

Eliminuje także bariery w budowaniu nowych mieszkań w ramach spółdzielczych praw lokatorskich, co wpisuje się w realizację założeń Narodowego Programu Mieszkaniowego.

Zmiana przepisów pozwoli na stabilizację działań spółdzielni mieszkaniowych. Do tej pory zarządy spółdzielni nie posiadały informacji, kiedy osoba, będąca spółdzielcą, zechce przejąć dany lokal na własność. Teraz ustawa będzie określała, że już w umowie podpisywanej na wstępie spółdzielnia ma prawo określić, który lokal, po jakim czasie może zostać wykupiony.

Nowela wprowadza także "zasady waloryzacji wkładu mieszkaniowego w sytuacji, gdy po wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu nie jest możliwe przeprowadzenie przetargu na jego zbycie" oraz "zasady rozliczania zaewidencjonowanych wpływów i wydatków funduszu remontowego przez spółdzielnię z właścicielami lokali wchodzącymi w skład nieruchomości, na której powstała wspólnota mieszkaniowa".

Nowela ma usprawnić działalność spółdzielni poprzez zapewnienie jej członkom uczestnictwo w obradach walnego zgromadzenia poprzez pełnomocnika - jeden pełnomocnik może reprezentować tylko jednego członka. Zmienia także sposób liczenia głosów podczas obrad walnego zgromadzenia - uchwała walnego zgromadzenia będzie podjęta, jeżeli opowie się za nią wymagana w ustawie lub statucie liczba członków biorących udział w głosowaniu nad tą uchwałą.

Wiceminister w MIB Kazimierz Smoliński w Sejmie tłumaczył, że dzięki tej zmianie likwidowana jest pewna patologia występująca w spółdzielniach - "część spółdzielni w swoich statutach wyłączyła możliwość udzielania pełnomocnictw i właśnie wtedy osoby, czy to niepełnosprawne, starsze (...) nie mogły zabierać głosu na spółdzielni".

Kolejna zmiana spowoduje, że osoby, które pełnią funkcje w spółdzielniach mieszkaniowych, nie będą mogły być lustratorami. Do tej pory, jak wskazywali wnioskodawcy projektu, był to powód wielu dyskusji i niezadowolenia ze strony spółdzielców.

Nowe przepisy wprowadzają dodatkowe kompetencje dla ministra właściwego ds. budownictwa. Będzie on mógł, na podstawie podejrzenia o naruszeniu przez spółdzielnię prawa, wystąpić do tej spółdzielni o przedstawienie przez nią odpowiednich dokumentów.

Jak mówił Smoliński, obecnie obowiązująca ustawa uniemożliwia MIB jakąkolwiek realną kontrolę. Przedstawiciel resortu, w imieniu ministra budownictwa, może jedynie poprosić daną spółdzielnię o wyjaśnienie wątpliwości. Dodał, że aby nie nadużywać tego narzędzia, takie kontrole będą przeprowadzane nie częściej niż raz w roku.

Nowela wróci teraz do Sejmu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(83)
WYRÓŻNIONE
asdf
7 lat temu
Wreszcie ktoś to bagno ruszył...
M1012
7 lat temu
Lustratorami / Kontrolerami nie będą być mogli prezesi spółdzielni - I DOBRZE... Minister Infrastruktury i Budownictwa będzie mógł poprosić spółdzielnie o dokumenty w celu wyjaśnienia / zbadania czy spółdzielnia działa zgodnie z prawem... - DOBRZE ... Ale jaką możliwość WYEGZEKWOWANIA Przestrzegania Prawa oraz Jakie Kary będzie mógł Nakładać na spółdzielnie MINISTER - tego BRAK ... Znam przypadek: parę lat temu kobieta wysłała do Ministra Budownictwa dokumenty i poprosiła o kontrolę, wykazując, że spółdzielnia w pewnym zakresie spraw działa niezgodnie z obowiązującym prawem i niegospodarnie... Ministerstwo zwróciło się do związku rewizyjnego o skontrolowanie zarzutów i przesłało wszystkie dokumenty ... Lustratorzy ominęli te tematy stwierdzając, że spółdzielnia i prezes pracują doskonale ... i wszystko jest super, świetnie, wręcz wspaniale... - Więc ja podchodzę do kolejnych zmian prawa ZDYSTANSOWANIE ... Zmiany w prawie są ... TYLKO CZY KTOŚ PRZESTRZEGA TEGO PRAWA ...? A jeżeli NIE przestrzega DLACZEGO NIKOMU ŻADNA KARA NIE GROZI...?
lokatorka
7 lat temu
Dlaczego Ustawa nie gwarantuje lokatorom jeżeli : - 20% lokatorów w budynku wykupiło mieszkania wraz z gruntem i lokatorzy chcą utworzyć wspólnotę i opuścić spółdzielnie. Wiadomo,że w przypadku wspólnoty są mniejsze koszty bez opłacanego: zarządu, dyrektorów zaplecza kolegów, koleżanek, ciotek, pociotek i tylko bezpłatnie 3 osoby z budynku kontroluje jednego zarządcę. W/wym. ustawa preferuje wyłącznie spółdzielcze molochy z reguły bardzo źle zarządzane. Tylko taki zapis w Ustawie byłby biczem na Spółdzielnie albo zaczęły by dobrze rządzić albo zielona trawka. Ustawa nie wnosi nic korzystnego dla lokatora
NAJNOWSZE KOMENTARZE (83)
daro
6 lat temu
Kłamliwe to stwierdzenia "autobusami potrafią zwozić swoich". Nie w smak wam, że prezesi zdecydowanej większości spółdzielni dobrze gospodarują, mają zaufanie lokatorów i nie kręcą lodów - jak wszem i wobec im się zarzuca. Co zmiana ustawy, to wiatr w oczy spółdzielcom, a tłumaczy się to "ukróceniem samowoli prezesów". A prawda jest taka, że wszelkimi sposobami niszczy się spółdzielczą samorządność. Media płaczą nad losem tych, co nie płacą a mieszkać mieszkają. I obowiązkowo dostarczać im wodę i ciepło. Na czyj koszt? Tego się już nie pisze. Wszyscy pozostali za to płacą. Ustawodawcy wykorzystują te okazje do walenia w prezesów: im trudniej takiego nieroba wyrzucić z mieszkania ( jego prawa się wciąż wzmacnia!), tym więcej pretensji będzie do prezesa że "nic nie może"! I o to chodzi ustawodawcy! Zminimalizować rolę prezesa. Odebrać mu instrumenty dobrego i skutecznego rządzenia ! Zrobić z niego nieudacznika! Amen.
golo
7 lat temu
A co z tzw.kredytami spółdzielczymi branymi w latach 90 -tych i do tej pory rzekomo nie spłaconymi a kosztami obarczani są mieszkańcy. Trzeba wprowadzić kadencyjność stanowisk w zarządach spółdzielni do 3 lat i wywalić tych prezesików cwaniaków o tym powinna decydować większość na zebraniach lokatorów a nie wszyscy spółdzielcy którzy często nie przychodzą na zebranie.
westchnienie
7 lat temu
Mieszkam we wspólnocie działającej w oparciu o Ustawę o własności lokali. Zarząd był i równocześnie zarządca nielicencjonowany. Zgotowali nam horror w zakresie ilości spraw sądowych, bo nie mieli pojęcia o prawie. Prawie wszystko jest nielegalne i kwestionowane przez nadzór budowlany. Nie wiedzieli nawet, co to są koszty przekraczające zwykły zarząd, a uchwałami usiłowali uchylić swoje obowiązki wynikające z ustaw. Płaciliśmy na eksploatację więcej, niż za syndyka, gdy spółdzielnia była likwidowana. Czas znowelizować Ustawę o własności lokali. Ktoś to powinien kontrolować z urzędu. Właściciel nie skontroluje, bo jest laikiem i się nie zna. Np. dochody na granicy roku nie zostały zaksięgowane ani w grudniu, ani w styczniu. Ryczałty wypłacane były dla zarządu bez uchwały. Wspólnota to eldorado dla oszustów w białych kołnierzykach.
mama
7 lat temu
kto się zajmie remontami przeprowadzanymi w blokach przez lokatorów bez zgody społdzielni tj. usuwania ścian, mozliwe ze nośnych, framug metalowych, prętów stalowych, itp obniżających wytrzymałośc budynkó 10 piętrowych!!!!!!!?????????
Hans
7 lat temu
Bardzo ciekawe poprawki,Np. gdy w nieruchomości jest deficyt na funduszu remontowym, były członek, zgodnie z jedna z poprawek będzie dłużnikiem spółdzielni. taka sytuacja jest np. w przypadku zaciągnięcia kredytu na remont dla danej nieruchomości. Były członek, po rozstaniu ze spółdzielnią musi spłacić przypadającą na niego, wg udziałów, sumę. I to jednorazowo. Jeśli będzie nadwyżka na f.remontowym, to spółdzielnia musi mu zwrócić. Fajne, mądre rozwiązania.
...
Następna strona