Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Unijne środki pod lupą. Europejski Trybunał Obrachunkowy skontroluje wydatki Turcji

3
Podziel się:

Turcja jest największym beneficjentem unijnego programu Pomocy Przedakcesyjnej (IPA).

Unijne środki pod lupą. Europejski Trybunał Obrachunkowy skontroluje wydatki Turcji
(Value Stock Images)

Turcja jest największym beneficjentem unijnego programu pomocy. Europejski Trybunał Obrachunkowy przeprowadzi kontrolę wydatkowania przez Turcję unijnego wsparcia finansowego otrzymanego przez ten kraj od 2007 r. w ramach pomocy przedakcesyjnej. Chodzi o kwotę 6 mld euro.

Pieniądze pochodzące z IPA przeznaczone są wsparcie procesu przystąpienia państw kandydujących do UE oraz pomoc w przeprowadzeniu przez nie niezbędnych reform. Podobne do tureckiego unijne wsparcie otrzymują również Albania, Serbia, Czarnogóra i Macedonia. Jednak to Turcja jest największym beneficjentem unijnego programu. Jak dotąd przypadło jej 40 proc. ze wszystkich środków przyznawanych z IPA.

I tak np. w latach 2007-2013 Turcja otrzymała niemal 4,5 mld euro (z czego realnie wypłacono 2,19 mld euro). Od 2014 r. Turcji przyznano dodatkowe 1,65 mld euro, ale środki te jeszcze nie zostały wypłacone.

Jak jednak zauważyli unijni urzędnicy, "obecnie postępy w negocjacjach akcesyjnych z Turcją są niewielkie, a jeżeli chodzi o reformy, w ostatnich latach zaobserwowano regres". Dlatego też Europejski Trybunał Obrachunkowy postanowił sprawdzić, czy unijna pomoc faktycznie była skuteczna i na co wydano pieniądze UE.

Zobacz także: Zobacz również, co może zamknąć Turcji furtkę do UE:

"Turcja jest największym pojedynczym beneficjentem pomocy zewnętrznej i partnerem strategicznym w głównych obszarach polityki dotyczących spraw zagranicznych, obrony, migracji, walki z terroryzmem i handlu. Jak dotąd Trybunał nie przeprowadził jednak jeszcze kontroli w zakresie skuteczności unijnego Instrumentu Pomocy Przedakcesyjnej na rzecz Turcji" - powiedział Hans Wessberg z Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, odpowiedzialny za tę kontrolę.

Kontrolerzy sprawdzą przede wszystkim, czy i jak środki unijne posłużyły do wsparcia planowanych przez Turcję reform w trzech kluczowych dziedzinach, takich jak ochrona praworządności i praw podstawowych, ochrona demokracji oraz rozwój edukacji, zatrudnienia i polityki społecznej.

Jak zapowiada Trybunał, wyników audytu należy się spodziewać w pierwszej połowie 2018 r.

Od 1964 r. Turcja jest związana z UE układem stowarzyszeniowym, a od 1995 r. - unią celną. W 1999 r. nadano Turcji status państwa kandydującego, w 2005 r. otwarto negocjacje akcesyjne, a w 2008 r. ustanowiono z Turcją partnerstwo dla członkostwa, zawierające listę priorytetowych działań w ramach dalszej współpracy. Wdrażanie tych działań finansowane było częściowo ze środków IPA.

W toku negocjacji pomiędzy Turcją a UE otwarto mniej niż połowę, bo zaledwie 14 z 35 tzw. rozdziałów akcesyjnych. Po zawarciu w grudniu 2015 r. umowy UE-Turcja ws. kryzysu uchodźczego rozpoczęto przygotowania do otwarcia rozdziału negocjacji dotyczącego polityki gospodarczej i pieniężnej. Od tej pory jednak cały proces ustał; nie odbyły się dalsze spotkania negocjacyjne, a UE oznajmiła, że nie planuje prowadzenia dalszych działań akcesyjnych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
Greg
7 lat temu
...a co z kasą jeśli przejedli? Kto i jak odbierze?
Andrzej.
7 lat temu
Dlaczego w zarządach w UE ludzie tam pracujące po pary latach są milionerami. Kto pozwolił na tak wysokie gaże za pracę biurową w UE. Czas na wielkie zmiany w UE w płacach i w kierunkach działania, przeciw imigracji do UE. Wstrzymać imigracje i top jak najszybciej, Europa staje się islamska zamiast pozostać demokratyczną.
ela
7 lat temu
to może od razu niech skontrolują wydatki krezusów w UNII na jakiej podstawie biorą tak wysokie pensję kto im dał taką możliwość brania takich pieniędzy.,co z wydatkami na mieszkania itp.Wydaje się że UNIA ma pomagać w rozwoju wszystkich krajów UNII i wspólne pieniądze powinny być bardzo dokładnie wydawane nie na ich pensyjki tylko dla krajów potrzebujących.Może taką listę płac wszystkich pracowników łącznie z jakimiś beznadziejnymi eurodeputowanymi.Zrobić zestawienie ile pieniędzy każdy kraj daje,ile jest na pensyjki, ile dla każdego kraju.Zobaczymy że miliardy idą na darmozjadów.A ja nie życzę sobie żeby ktoś nabijał sobie kabzę pieniędzmi nie dla nich.Trzeba to ukrucić.