Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Streżyńska odwołała szefa Centralnego Ośrodka Informatyki. Projekty za 284 mln zł zagrożone

0
Podziel się:

- Przyczyną odwołania szefa Centralnego Ośrodka Informatyki było właśnie to, że nie mieliśmy gwarancji, że rozpoczęte tam projekty zostaną zakończone - powiedziała minister cyfryzacji Anna Streżyńska.

Streżyńska odwołała szefa Centralnego Ośrodka Informatyki. Projekty za 284 mln zł zagrożone
(Stefan Maszewski/REPORTER)

Odwołanie dyrektora Centralnego Ośrodka Informatyki było spowodowane brakiem gwarancji zakończenia rozpoczętych tam projektów przy obecnym kierownictwie - powiedziała minister cyfryzacji Anna Streżyńska. Jej zdaniem zagrożona jest kwota 284 mln zł.

Dyrektor COI Nikodem Bończa-Tomaszewski, został odwołany ze stanowiska we wtorek. Wraz z nim do dymisji podali się jego zastępcy.

- Przyczyną odwołania szefa Centralnego Ośrodka Informatyki było właśnie to, że nie mieliśmy gwarancji, że rozpoczęte tam projekty zostaną zakończone. Wszystkie dokumenty i raporty Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (od którego Ministerstwo Cyfryzacji przejęło nadzór nad COI) wskazują na te same problemy COI - totalną niesterowność i niezależność od nadzorującego ministra. W wyniku tej sytuacji grozi nam zwrot dotacji wysokości 284 mln zł, dlatego stanowcze działania są uzasadnione - mówiła na czwartkowej konferencji prasowej minister cyfryzacji.

Streżyńska zaznaczyła też, że najbardziej zaskoczyły ją "niezdrowe dysproporcje" między ilością obsługi administracyjnej w stosunku do pracujących nad systemami informatycznymi programistów.

- Firma ta uchodziła za "polski Microsoft", a przy 150 osobach obsługi administracyjnej, było tylko 30 programistów, zatrudnionych do tak ambitnych projektów jak elektroniczne dowody osobiste, Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców. Z tego też powodu wystąpiły opóźnienia w samym połączeniu rejestrów państwowych - wymieniała.

Jej zdaniem, obecna sytuacja w ośrodku "jest podwójnie niebezpieczna", ponieważ część projektów jest uznana za niefunkcjonujące.

- Przed nami decyzja czy zwracamy wydane pieniądze, czyli ponosimy koszty budżetowe, czy realizujemy je do końca też z pieniędzy budżetowych.

- Fakty są bardzo niepokojące. Najpierw chcieliśmy wprowadzić dyrektora finansowego, na co nie dostaliśmy zgody dyrektora COI. Dyrektor Bończa-Tomaszewski zapowiedział, że jeśli będę na to nalegała, to sam poda się do dymisji. Dlatego przyjęłam jego dymisję - wyjaśniła.

Minister zwróciła też uwagę na "zupełny brak nadzoru ze strony MSW" nad projektami, nadmierne skupienie na łączeniu rejestrów państwowych, a także wysokie jej zdaniem koszty niekwalifikowane - 58 mln zł, które również będą musiały być pokryte z budżetu.

Mówiąc o genezie problemów w COI Streżyńska zaznaczyła, że poprzedni właściciel COI - MSW, po tzw. infoaferze w Centrum Projektów Informatycznych (również podlegającego MSW), próbowało "leczyć dżumę cholerą".

- MSW zbudowało sobie drugi ośrodek, który zachowywał równie dużą niezależność. W statucie było zapisane, że wszelkie decyzje na jej temat podejmuje dyrektor COI. Minister nie miał nawet wpływu na plany finansowe tej instytucji - powiedziała Streżyńska.

Dodała, że powoła zarząd nadzwyczajny w CPI, złożony z "wysoko wykwalifikowanych specjalistów", którzy podjęli działania wyjaśniające. Zapowiedziała, że zmieni się też statut COI, który w większym stopniu podporządkuje COI resortowi cyfryzacji.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)