Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Ratajczak
|

Cudzoziemcy zostawili w Polsce prawie 10 mld zł. Kupowali głównie materiały budowlane

5
Podziel się:

9,4 mld zł zostawili w Polsce cudzoziemcy w ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku. Kupowali głównie materiały do budowy i remontu. Z kolei Polacy za granicą wydali zdecydowanie mniej. Kupiliśmy towary i usługi za 4 mld zł - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Głównie... paliwo.

Z danych GUS wynika, że cudzoziemcy z roku na rok wydali coraz więcej pieniędzy. W odniesieniu do analogicznego okresu 2016 r. wydatki cudzoziemców były wyższe o 7,2 proc. Więcej wydali też Polacy. Za granicą zostawiliśmy o 5,7 proc. więcej.

Cudzoziemcy przekraczający zewnętrzną lądową granicę UE na terenie Polski w pierwszym kwartale 2017 r. najwięcej wydali na zakup towarów nieżywnościowych, bo około 83 proc. swoich wydatków, z czego największym zainteresowaniem cieszyły się nadal materiały do budowy, remontu i konserwacji mieszkania lub domu (ok. 25 proc. wydatków na towary nieżywnościowe), sprzęt RTV i AGD (ok. 22 proc.) oraz części i akcesoria do środków transportu (ok. 15 proc.).

Z kolei mieszkańcy Polski przekraczający w pierwszym kwartale 2017 r. zewnętrzną lądową granicę UE na terenie Polski, większość (ok. 67 proc.) wydatkowanych za granicą środków przeznaczyli na zakup towarów nieżywnościowych, głównie paliwa.

W pierwszym kwartale 2017 r. szacunkowa liczba przekroczeń granicy Polski wyniosła 61,7 mln, z tego 37,6 mln dotyczyło cudzoziemców, a Polaków 24,1 mln.

Zobacz także: Zobacz także: Parkowanie pożera pieniądze

Jak podaje GUS, w strukturze wydatków cudzoziemców w Polsce przekraczających lądową granicę w pierwszym kwartale 2017 r. największy udział miały wydatki przekraczających granicę z Niemcami (46,6 proc.), następnie z Ukrainą (20,8 proc.), Czechami (12,6 proc.), Słowacją (8,5 proc.), Białorusią (6,8 proc.), Litwą (3,1 proc.) i Rosją (1,5 proc.).

W przypadku mieszkańców Polski, przekraczających lądową granicę kraju, najwyższe wydatki ponieśli przekraczający granicę z Niemcami (57,8 proc. ogółu wydatków Polaków przekraczających lądową granicę Polski w I kwartale 2017 r.), następnie z Czechami (22,3 proc.), Słowacją (12,4 proc.), Litwą (2,7 proc.), Rosją (2,1 proc.), Ukrainą (1,9 proc.) i Białorusią (0,8 proc.).

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(5)
WYRÓŻNIONE
moje zdanie
7 lat temu
Do prac 124 Oszalałeś człowieku?????? Więc spal swoje wszystkie pieniądze, bo jak je komuś dasz, wydasz , kupisz jakąś usługę , czy towar to napędzisz inflację. Inflacja pojawia się wtedy gdy ilosć pieniędzy przekracza wartościowo dostępność dóbr. Nie słyszałem ,żeby w Polsce brakowało materiałów budowlanych, a inflacja 2%, która jest teraz w Polsce notowana, jest śmiesznie niska jak na kraj rozwijajacy się w tempie 4%.
Cider
7 lat temu
Politruki z WP to dobrze że nie mamy euro.
qwer
7 lat temu
jak będziemy mieli euro to tylko my będziemy kupowali
NAJNOWSZE KOMENTARZE (5)
no tak
7 lat temu
Nic tylko ściągnąć 20 mln muzułmanów będziemy mieli 10 mld x 200 mln = już sam nie wiem ile ale będzie to od zaj...a
qwer
7 lat temu
jak będziemy mieli euro to tylko my będziemy kupowali
Cider
7 lat temu
Politruki z WP to dobrze że nie mamy euro.
moje zdanie
7 lat temu
Do prac 124 Oszalałeś człowieku?????? Więc spal swoje wszystkie pieniądze, bo jak je komuś dasz, wydasz , kupisz jakąś usługę , czy towar to napędzisz inflację. Inflacja pojawia się wtedy gdy ilosć pieniędzy przekracza wartościowo dostępność dóbr. Nie słyszałem ,żeby w Polsce brakowało materiałów budowlanych, a inflacja 2%, która jest teraz w Polsce notowana, jest śmiesznie niska jak na kraj rozwijajacy się w tempie 4%.
prac124
7 lat temu
Wynika z tego, że sukcesem "dobrej zmiany" jest pozostawienie w Polsce ok. 10 mld zł i zabranie z Polski odpowiedniej ilości materiałów budowlanych. Zaiste sukces - w zubożeniu Polaków. Mamy na rynku 10 mld zł i nie mamy w to miejsce towaru. Mamy zatem nadmiar gotówki, który zwyczajnie napędza wzrost cen (inflację dla dociekliwych). Ceny rosną aż nadmiar gotówki się wyrówna w sumie cen posiadanych towarów. Jak powiedzieć biorącym zasiłki, również tym z 500+, że żyje im się coraz drożej, bo "dobra zmiana" osiągnęła sukces i wrzuciła dodatkowe 10 mld zł na rynek, oczywiście bez towaru pod te pieniądze?