0137, poziomu wyznaczonego przez górne ograniczenie kanału, w którym kurs poruszał się od połowy marca tego roku oraz 23.6 proc. zniesienie Fibo fali wzrostowej z początku tego roku. Trwałe wybicie z kanału spadkowego otworzyłoby drogę do 1.0243 - poziomu wyznaczonego przez szczyty z końca marca i połowy czerwca, a dalej do 1.0348 - poziomu rocznych szczytów wybitych w drugiej połowie kwietnia. W przypadku korekty, kurs powinien napotkać wsparcie na 50-sesyjnej średniej kroczącej lub linii trendu wzrostowego ukształtowanej w lipcu, tj. w okolicach 1.009. Nieco niżej psychologiczne wsparcie 1.00, pokrywa się z 38.2 proc. zniesieniem Fibo i 200-sesyjną średnią kroczącą.
Wsparciem dla dolara australijskiego w ubiegłym tygodniu były przede wszystkim odczyty inflacji, która w II kw., okazała się tylko nieznacznie gorsza od konsensusu i wyniosła 0.5% k/k i 3% r/r, wobec 0.6% k/k i 2.9% r/r poprzednio. Zdaniem część ekspertów odsuwa to perspektywę luzowania polityki pieniężnej przez RBA. Dodatkowym wzrostowym impulsem są oznaki ożywienia w Chinach, potwierdzone przez opublikowane ostatnio odczyty indeksu PMI dla przemysłu, który wyniósł 52 pkt., wobec spodziewanych 51.2 pkt. W średnim horyzoncie czasowym AUDa powinny wspierać zakupu obligacji rządowych i wzrost wolumenu eksportu. Z kolei ostatnie dane z Kanady o sprzedaży detalicznej lekko rozczarowały rynek. Sentyment wobec dolara kanadyjskiego pozostaje negatywny, mimo opublikowanych w połowie lipca danych o inflacji, która wyniosła 0.1% m/m i 2.4% r/r i okazała się lepsza od prognoz na poziomie 0.0% m/m i 2.3% r/r. W ocenie Banku Kanady wzrost inflacji napędzany był przez czynniki jednorazowe i nie zmieni nastawienia do
prowadzonej polityki niskich stóp. Przewartościowanie CADa wobec USD, zmniejsza konkurencyjność kanadyjskiej gospodarki, co w średnim terminie będzie ciążyło kanadyjskiej walucie.
