Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

"Nikogo nie straszyliśmy, nikomu nie odradzaliśmy przejścia na emeryturę". Prezes ZUS sama została doradcą

181
Podziel się:

Polacy nie uwierzyli, że w ZUS mogą załatwić sprawy szybko, dlatego stali po nocy w kolejkach? - Ludzie stali w nocy także po kolejny tom przygód Harry'ego Pottera. Księgarniom też nie ufali - odpowiada prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska w rozmowie z money.pl. Przekonuje, że Polacy wcale nie rzucili się na emeryturę, a wszystko przebiega sprawnie. Zdradza również, że ZUS nie widział jeszcze pełnego projektu przyznania emerytom 500+.

Prof. Gertruda Uścińska jest prezesem ZUS od 2016 roku.
Prof. Gertruda Uścińska jest prezesem ZUS od 2016 roku. (Bartosz KRUPA)

Polacy nie uwierzyli, że w ZUS mogą załatwić sprawy szybko, dlatego stali po nocy w kolejkach? - Ludzie stali w nocy także po kolejny tom przygód Harry'ego Pottera. Księgarniom też nie ufali - odpowiada prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska w rozmowie z money.pl. Przekonuje, że wszystko przebiega sprawnie. - Jesteśmy przygotowani nawet na 400 tys. osób - mówi. Zdradza również, że ZUS nie widział jeszcze pełnego projektu przyznania emerytom 500+.

Mateusz Ratajczak, money.pl: Polacy rzucili się po emerytury. Kolejki ustawiały się już w nocy w niektórych miejscach. Zaskoczenie?

*Prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS: *Tak naprawdę tylko pierwszy dzień przyjmowania wniosków składanych w związku z obniżeniem wieku emerytalnego tak wyglądał. W piątek, 1 września rzeczywiście przyjęliśmy około 20 razy więcej dokumentów niż zwykle mamy w ciągu jednego dnia. Ale już po około dwóch godzinach kolejki w całym kraju zniknęły.

Z każdym kolejnym dniem i tygodniem liczba wniosków spada. Ogólnie rzecz biorąc zainteresowanie okazało się mniejsze niż się spodziewaliśmy i na co się przygotowaliśmy.

Jak to?

Do akcji składania wniosków przygotowywaliśmy się tak naprawdę już od chwili, gdy powstał projekt ustawy obniżający wiek emerytalny. Czasu mieliśmy zatem sporo i jak widać w pełni go wykorzystaliśmy.

Przygotowywaliście się, czyli... zniechęcaliście do szybszego przechodzenia na emeryturę?

Nikomu ani nie radziliśmy przechodzić na emeryturę po obniżeniu wieku emerytalnego, ani żeby na nią nie przechodzić. Nasi doradcy emerytalni pomagali w podjęciu racjonalnej decyzji. Przekazywali wiedzę i obliczenia, ale nie sugerowali jak ktoś się ma zachować. Wyjaśniali wątpliwości.

I część osób się wystraszyła widząc ostateczną kwotę emerytury?

Nam nie chodziło o to, by kogoś przestraszyć lub zniechęcić . Emerytura to prawo każdego z nas, ale to też bardzo ważna decyzja. Dlatego rzetelnie informowaliśmy, ile wyniesie świadczenie, jeżeli klient przejdzie na emeryturę od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego, a ile, gdy zostanie w pracy o rok, dwa, trzy lub jeszcze więcej lat.

"Nikomu ani nie radziliśmy przechodzić na emeryturę po obniżeniu wieku emerytalnego, ani żeby na nią nie przechodzić"

Nie słyszałam o żadnym przerażeniu czy strachu. Nie przesadzajmy. Jest za to spora grupa osób, która już zadeklarowała, że będzie pracować jeszcze jakiś czas, by podnieść swoją emeryturę. Taką deklarację złożyło około 20 proc. przyszłych emerytów, którzy uczestniczyli w naszej ankiecie. Kolejne 30 proc. stwierdziło, że nie wie jeszcze co zrobi. Pozostała połowa ankietowanych była jednak przekonana do przejścia na emeryturę jak najszybciej.

To i tak lepsze dane niż oficjalne do tej pory. Zwykle 8 na 10 osób natychmiast przechodzi na emeryturę po osiągnięciu odpowiedniego wieku.

Jesteśmy przygotowani na obsługę 100 procent wniosków, czyli od nawet 400 tys. nowych emerytów. Do połowy września przyjęliśmy 139 tys. dokumentów od ludzi, którzy do tej pory nie występowali o żadne świadczenie. Łącznie w sprawach emerytalnych obsłużyliśmy w tym czasie ponad 518 tys. osób. Byliśmy i jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność i na każdą liczbę wniosków. Jak do tej pory nic nas nie było w stanie zaskoczyć.

Ale ludzie i tak ZUS nie zaufali i woleli stać w nocy.

Ludzie stali w nocy także po kolejny tom przygód Harry'ego Pottera. Widocznie nie ufali księgarzom.

Zobacz także: Zobacz także: List od ZUS o przyszłej emeryturze. Jak poprawnie odczytać dokument?

Książek było mało, emerytur wystarczy ponoć dla wszystkich. Ludzie bali się, że nie dacie rady, że będą czekać godzinami.

Myślę, że możemy uznać to za zwykłą ludzką przezorność. Zabezpieczenie się w sprawach, z którymi niektórzy dotąd nie mieli przecież do czynienia.

Jeden z dyrektorów opowiadał mi historię ze swojego oddziału. Do urzędu skoro świt przyszedł mężczyzna. Nie było nikogo na sali oczekujących, był pierwszy. Kiedy nasi pracownicy zaprosili go do okienka, on zaskoczony powiedział, że przyszedł tylko, aby zająć miejsce dla żony. Gdy zadzwonił do żony i powiedział, że może już przyjść, ta odrzekła, iż nie jest na to przygotowana, a właściwie to jeszcze śpi. Sądziła bowiem, że jej kolej będzie za 2, może 3 godziny.

I jak ta żona w końcu przyszłaby do ZUS, to usłyszałaby, żeby sobie odpuściła szybszą emeryturę?

Ale to jest decyzja tej pani, a nie nasza. Dlaczego mielibyśmy jej mówić, żeby sobie cokolwiek odpuszczała?

Żeby nie miała tzw. głodowej emerytury?

Sama powinna zdecydować o momencie rozpoczęcia pobierania świadczenia. I tym samym, powinna zdecydować w jakiej wysokości emeryturę otrzyma.

A gdyby pani prezes została na chwilę takim doradcą...

Doradcą emerytalnym? Z przyjemnością.

To co by mi pani doradziła?

Najpierw przyjrzelibyśmy się wspólnie pana historii ubezpieczeniowej na koncie w ZUS. Zweryfikowalibyśmy, ile ma pan na tym koncie zapisanych zwaloryzowanych składek, ewentualnie jaki kapitał początkowy, jaki jest pana wiek i w efekcie, jakie świadczenie może przysługiwać. Z tego na kalkulatorze emerytalnym wyliczyłabym świadczenie. Na przeciętnym poziomie to jest 2,1 tys. zł miesięcznie.

"O emeryturę występuje się raz w życiu, dlatego decyzja musi być przemyślana i samodzielna"

I byłbym załamany. Co na to pani prezes?

To nie koniec. Następnie, biorąc pod uwagę obecne zarobki, sprawdzilibyśmy, ile może pan uzbierać dodatkowych składek przez najbliższy rok lub dwa lata oraz jak wyglądałoby pana konto po tych wpłatach z uwzględnieniem kolejnych waloryzacji. W oparciu o te nowe składki policzyłabym na kalkulatorze emerytalnym, ile by pan zyskał dzięki dłuższej pracy. Za każdy kolejny rok aktywności mógłby pan zyskać około 200 zł miesięcznie. Czyli po dwóch latach kontynuowania pracy miałby pan już świadczenie ustalone w wysokości ok. 2 500 zł.

I żadnej sugestii?

Tylko życzliwy uśmiech.

O emeryturę występuje się raz w życiu, dlatego decyzja musi być przemyślana i samodzielna. Jeżeli wahałby się pan, czy przejść na emeryturę w tym, czy przyszłym roku, to jeszcze bym panu powiedziała, że waloryzacja składek i kapitału początkowego, którą przeprowadzamy co roku w czerwcu, będzie w przyszłym roku w granicach 7 proc. Będzie ona tak znaczna dzięki dobrym wskaźnikom naszej gospodarki.

To porozmawiajmy o innym dodatku. 500+ dla seniorów.

Niestety nie znamy szczegółów, dlatego trudno mi rzeczowo skomentować projekt takiego rozwiązania.

Do zrealizowania?

ZUS ma za zadanie profesjonalnie realizować przepisy prawa i to czyni. Dodatkowo służymy wszelkimi ekspertyzami, analizami i obliczeniami na potrzeby różnych projektów. Współpracujemy z ministerstwami przy wielu ważnych dla państwa projektach.

I będziecie informować wprost, że to ponad możliwości ZUS, jeżeli będzie taka sytuacja?

Jeżeli ktoś prosi nas o analizę i wyliczenia to zawsze przedstawiamy konkretne wyniki. Matematyka to konkretna dziedzina.

Mam wrażenie, że w całej debacie emerytalnej w ogóle nie mówimy o młodych osobach. O tych, które ZUS mijają z daleka, zupełnie nieświadome lub mało świadome tego, że z Zakładem będą miały do czynienia za 30 lat. I co im pani prezes powie?

Części młodych osób może się wydawać, że to co powszechne, obowiązkowe i czym zarządza podmiot publiczny, jest złe. Jedyną wartość według nich ma wolny wybór i wolny rynek. Tymczasem w każdym nowoczesnym państwie, również w tych najbardziej liberalnych gospodarczo, istnieje powszechny i obowiązkowy system zabezpieczenia społecznego, który chroni przed szeregiem ryzyk związanych z krótszą lub dłuższą niezdolnością do pracy, starością, bezrobociem, potrzebą uzyskania świadczeń zdrowotnych. Rozwiązania te mają zapewnić nam podstawowy dochód na emeryturze.

Wysokość tej podstawy naszej emerytalnej przyszłości zależy od nas i od kwot, jakie odprowadzany z tytułu obowiązkowych składek na ubezpieczenie emerytalne. Oprócz tego powinniśmy oczywiście myśleć o dodatkowym odkładaniu środków, by wyjść ponad tą podstawę, którą w przyszłości zapewni nam system powszechny.

W skrócie: "Młodzi, musicie oszczędzać na boku".

Tak jak powiedziałam: podstawę naszej przyszłości zabezpiecza system powszechny. Zwracam przy tym uwagę, że system powszechny gwarantuje niejednokrotnie taką waloryzację konta emerytalnego, której nigdy nie dorówna zwrot z jakiejkolwiek lokaty.

Jednak do systemu powszechnego odprowadzamy pewne minimum. Jeżeli chcemy na starość otrzymywać coś więcej, niż to, co wkładamy do systemu powszechnego, musimy stawiać również na inne źródła, dodatkowe, pracownicze lub indywidualne programy. W każdym systemie emerytalnym przewidziane jest miejsce na rozwiązania dobrowolne.

Zostańmy w temacie przyszłości. Mniejszy ZUS przez dłuższy okres dla początkujących przedsiębiorców? Pomysły już są, jeden ma Ministerstwo Rozwoju, inny Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Analizujemy pomysły w tym zakresie i skutki ich wdrożenia dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Pamiętajmy, że taka zmiana zmniejszy również przyszłe świadczenia przedsiębiorców, którzy skorzystają z preferencyjnych zasad ustalania podstawy wymiaru składek. Mniej wpłacą, mniej dostaną. W mediach aktualnie toczy się dyskusja, czy propozycja wydłużająca o rok tę preferencję to zmiana prorynkowa. Trzeba także ustalić, jak wpłynie ona na poziom bezpieczeństwa socjalnego tych podmiotów.

"Jeżeli chcemy na starość otrzymywać coś więcej, niż to, co wkładamy do systemu powszechnego, musimy stawiać również na inne źródła"

Emerytura obywatelska? Dla każdego, po równo.

Temat emerytury obywatelskiej krąży w obiegu publicznym od dłuższego czasu. Dla Europy kontynentalnej jest to system raczej obcy, bez tradycji.

U nas dominuje model ubezpieczeniowy, a nie uzależniający prawo do emerytury od odpowiednio długiego zamieszkiwania w danym państwie, jak to ma miejsce np. w Nowej Zelandii lub Kanadzie. Co więcej, jeżeli chcielibyśmy wprowadzać tego typu model w Polsce, to musimy pamiętać, że jesteśmy w Unii Europejskiej i takie same uprawnienia emerytalne musimy zapewnić obywatelom innych państw UE z uwagi na swobodę przepływu osób.

W naszym systemie istnieje instytucja na kształt emerytury obywatelskie. To emerytura minimalna, dopłata do wysokości najniższej emerytury. Obecnie 1 tys. zł, w razie gdyby ze składek nie udało się uzyskać tyle uzyskać. Gwarancja ta wymaga jednak posiadania odpowiedniej liczby lat pracy. Od 1 października 20 w przypadku kobiet i 25 w przypadku mężczyzn.

Co z pomysłem zróżnicowania wysokości świadczenia od wieku lub okresu jego pobierania? Na początku mniej, bo człowiek jest młodszy, a później więcej, bo częściej choruje i więcej wydaje na leki.

Wysokość emerytury jest obecnie co do zasady stała, poza coroczną waloryzacją. Tak skonstruowane świadczenie zachowuje prostotę dla ubezpieczonych. Może budzić wątpliwości, czy na pewno chcielibyśmy tak znacząco komplikować ludziom decyzje, o których tyle dzisiaj sobie powiedzieliśmy.

Ale na tę kwestię warto spojrzeć w trochę innym kontekście. Chodzi mi o kwestię obiektywnego badania poziomu życia na emeryturze i konstruowania odpowiedniego systemu wsparcia pielęgnacyjnego. Na Zachodzie od dłuższego czasu analizuje się, w jakim zakresie emerytura pokrywa potrzeby emeryta po każdych 10 latach jej pobierania. W Polsce brakuje takiego monitoringu i takich twardych danych, które pozwalałyby konstruować cały system wsparcia dla osób starszych - na każdym z wielu etapów tej starości.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(181)
Jadwiga
6 lat temu
Naleze pewnie do mniejszosci .Przeszlam na wczesniejsza emeryture,jestem bardzo zadowolona! W ZUS w Kielcach obsluga na zloty medal!
zbut
7 lat temu
Pani prezes mija się z prawdą tak jest przygotowana że pracownicy pracują po 12 godz. i nie daje się to przerobić nasze rodziny mają tego dosyć dzieci nie widzą matek a wy pieprzycie o wolnych niedzielach dla nas to dzień gospodarczy , a od poniedziałku harówa może Pani się przyjrzy jak działa system bo przecież Pani jest butna ,że z pracownikami nie rozmawia pięknie to wygląda w Pani ustach i na papierku. Jak już się Pani pojawi w jakimś mieście to odwiedza Pani uczelnie , a nie pracowników którzy tyrają .
zxz
7 lat temu
Proszę napisać, jak jest brany do wyliczenia emerytury II filar. Czy ZUS otrzymywał jakieś informacje o składkach II filaru.
rambit666
7 lat temu
40 lat pracy razy 200 zł to nijak nie wychodzi 2000 zł brutto emerytury,jakby nie liczył...nawet po chińsku...ale w zusie jest wszystko możliwe...
ZK590
7 lat temu
dla uprzywilejowanych NIGDY nie ma problemu w wypłacaniu tłustych emerytur w wieku 40+. Najwięcej jest płaczu i spazmów jak trzeba wysupłać grosiki dla kogoś kto przepracował ponad 40 lat.
...
Następna strona