Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Miliardy popłyną do szpitali, ale powoli. 6 proc. PKB dopiero w 2025 roku

8
Podziel się:

Od 1 stycznia 2018 r. środki na ochronę zdrowia będą stopniowo rosły. Poziom 6 proc. osiągnąć mamy 2025 roku - zakłada projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. We wtorek przyjął go rząd.

W 2018 roku na służbę zdrowia przeznaczymy 4,67 proc. PKB.
W 2018 roku na służbę zdrowia przeznaczymy 4,67 proc. PKB.

Od 1 stycznia 2018 r. środki na ochronę zdrowia będą stopniowo rosły. Poziom 6 proc. osiągnąć mamy 2025 roku - zakłada projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. We wtorek przyjął go rząd.

W 2018 r. na ochronę zdrowia ma być przeznaczone 4,67 proc. PKB. Rok później 4,86 proc. Nakłady na ten cel będą wzrastać także w kolejnych latach: w 2020 r. - 5,03 proc, w 2021 r. - 5,22 proc., w 2022 r. 5,41 proc., w 2023 r. - 5,6 proc., a w 2024 - 5,8 proc. Docelowy poziom finansowania, czyli 6 proc. PKB, miałby zostać osiągnięty w 2025 r.

Projekt przygotowało ministerstwo zdrowia. Jak podkreśla w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu, jego uchwalenie przełoży się "na wzrost bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli, o którym premier Beata Szydło mówiła w expose".

"Dzięki zwiększeniu nakładów publicznych na finansowanie gwarantowanych świadczeń zdrowotnych, NFZ będzie mógł zakontraktować większą ich liczbę. Oznacza to, że czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne skróci się, a w efekcie jakość opieki zdrowotnej w publicznym systemie służby zdrowia poprawi się" - głosi komunikat.

Zobacz także: Protest rezydentów. Co frustruje młodych lekarzy?

Podkreślono w nim, że "w Polsce obywatele mają poważny problem z dostępem do świadczeń zdrowotnych, który od wielu lat spowodowany jest niskimi wydatkami publicznymi na ochronę zdrowia".

Przytoczono dane z raportu OECD z 2016 r., według których w Polsce czas oczekiwania na świadczenia medyczne w 2015 r. był rekordowo długi - np. na operacje zaćmy trzeba było czekać 400 dni (w Holandii - 40 dni, w Hiszpanii i Finlandii - ok. 100 dni), na wymianę stawu biodrowego ponad 365 dni (w Holandii - 40 dni, na Węgrzech i w Hiszpanii - ok. 150 dni), stawu kolanowego - ponad 400 dni (w Holandii - 30 dni, w Portugalii - 200 dni).

Dlatego założono, że dodatkowe środki w pierwszej kolejności będą przeznaczane na finansowanie tych świadczeń, na które czeka się szczególnie długo. "Inne zakresy świadczeń, na które dodatkowe środki zostaną skierowane - to przede wszystkim te, które wynikają z analizy zmieniającej się sytuacji zdrowotnej społeczeństwa określonej w mapach potrzeb zdrowotnych, a także te związane z zapewnieniem szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom w ciąży, osobom niepełnosprawnym i w podeszłym wieku" - podkreślono.

Z raportu OECD z 2016 r. wynika także, że kraje rozwinięte przeznaczają na ochronę zdrowia średnio 6,7 proc. PKB. W Polsce w 2015 r. było to 4,5 proc. PKB. Z takim wskaźnikiem zajmowaliśmy jedno z ostatnich miejsc. Mniej pieniędzy publicznych niż Polska, wśród państw OECD, na ochronę zdrowia przeznaczały tylko takie państwa jak: Litwa (4,4 proc. PKB), Korea Południowa i Turcja (4 proc. PKB), Łotwa (3,4 proc. PKB) oraz Meksyk (3 proc. PKB) - przypomniano w komunikacie.

Od 2 października trwa protest lekarzy rezydentów, domagających się m.in. zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia - do 6,8 proc. PKB w ciagu trzech lat. We wtorek przedstawiciele rezydentów mówili, że nie godzą się na propozycję rządu. "Osiągnięcie 6 proc. PKB na ochronę zdrowia w 2025 r. jest propozycją poniżającą pacjenta" - uznali medycy z Płocka, którzy we wtorek dołączyli do protestu. Obecnie protesty głodowe trwają w Warszawie, Szczecinie, Lesznie, Łodzi, Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu i Płocku. We wtorek głodowały łącznie 72 osoby.

Z kolei środa w Małopolsce ma być dniem "Dniem Solidarności Lekarzy Małopolskich z Głodującymi". Jak podkreśla zarząd tamtejszego OZZL, każdy lekarz podejmie we własnym sumieniu decyzje o formie wsparcia protestujących; ponieważ wielu lekarzy zdeklarowało absencję w pracy, nazwano go "dniem bez lekarza".

We wtorek rano premier Beata Szydło w rozmowie w TVN24 przekonywała, że "rząd wywiązuje się ze wszystkich tych postulatów, których oczekują dzisiaj rezydenci".

"Powiedzieliśmy tak: słuchamy uważnie, co państwo do nas mówicie. Powiedzieliście, że chcecie zwiększenia nakładów na służbę zdrowia - dzisiaj na rządzie będzie projekt ustawy gwarantującej 6 proc. PKB na służbę zdrowia w ciągu kilku lat" - wskazała. "Zwiększenie wynagrodzeń rezydentów - jest przygotowane przez ministra Konstantego Radziwiłła rozporządzenie, które takie podwyżki przewiduje. Zwiększenie wynagrodzeń dla innych zawodów medycznych - jest ustawa o minimalnym wynagrodzeniu" - wyliczała szefowa rządu.

Premier powiedziała, że "nie znajduje podstaw do protestu" rezydentów. - W rozmowie ze mną rezydenci pokazali trzy postulaty: zwiększenie nakładów na służbę zdrowia - jest, zwiększenie ich wynagrodzeń - jest, i przyjrzenie się wynagrodzeniom innych grup zawodowych - wszystko to jest. Trzeba usiąść do stołu - stwierdziła.

- Budżet ma określone możliwości. Tak trzeba na to patrzeć. 6 proc. PKB to duża kwota - podkreśliła szefowa rządu.

autor: Joanna Balcer

kraj
zdrowie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(8)
pisobolszewia
7 lat temu
miliardy?! ale zero na place, wiec leczcie sie sami albo zryjcie te miliardy
pisobolszewia
7 lat temu
miliardy?! ale zero na place, wiec leczcie sie sami albo zryjcie te miliardy
Przeszczepion...
7 lat temu
Pierwszy objaw "napływu kasy" to kolejna pożywka cen leków dla osób po przeszczepach! Miesięcznie płacę 800zł za leki, które utrzymują mnie przy życiu. Gorące podziękowania dla ministerstwa i ekipy Dobrej Zmiany. Zdrowia życzę...
Kot
7 lat temu
Jedna wielka ściema. W przyszłym roku rząd planuje zmniejszyć nakłady na ochronę zdrowia. Teraz przekazuje kilka miliardów ekstra które maja tak naprawdę pokryć długi szpitali. Doraźne dofinansowania kiedy wisi widmo bankructwa to nie rozwiązanie. Trzeba zwiększyć nakłady na ochronę zdrowia. Od 20 lat każdy rząd tylko uszczelnia - tylko ze sam nie wie co i jak. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna.
joł
7 lat temu
Nie no to PO na to nie wpadła. Trzeba było obiecywac na 2024! Rządzilibyście do dzisiaj. JAK jakikolwiek rząd może coś obiecać na 2025 rok? Szanowni Państwo, dzisiaj nic dla Was nie zrobimy, ale w 2025 będziecie miliarderami, jeśli dziś na nas zagłosujecie. Obiecujemy Wam to:) Czy wybory sa niedługo, bo nie chcialbym zapomnieć.