Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Kijów ratuje PESĘ? Na Ukrainę polska firma wyśle tramwaje nieodebrane przez Rosjan

115
Podziel się:

Megakontrakt z polską firmą jest solą w oku lwowskiej spółce Elektrotrans.

Bydgoska spółka wygrała kontrakt minimalnie wyprzedzając lwowskiego konkurenta.
Bydgoska spółka wygrała kontrakt minimalnie wyprzedzając lwowskiego konkurenta. (Pawel Skraba/REPORTER)

Megakontrakt z polską firmą jest solą w oku lwowskiej spółki Elektrotrans związanej z niemiecką firmą TransTec F&E Vetschau. Ta jednak, zdaniem mera Kijowa Witalija Kliczko, nie radzi sobie z dostawą i realizację zamówienia powierzono bydgoskiej spółce.

40 nowoczesnych niskopodłogowych tramwajów ma trafić na ulice Kijowa do końca roku. Zamówienie zrealizuje polska firma PESA, która minimalnie wygrała przetarg z lwowską Elektrotrans – donosi "Gazeta Wyborcza".

Dla PESA kontrakt z Ukrainą jest ważny z dwóch powodów. Po pierwsze, wysokość zamówienia - każdy tramwaj będzie kosztował Kijów 1,53 mln euro. Pod drugie, polska firma może uruchomić zamrożone środki, które ulokowała w nieodebrane zamówienie z Rosji.

Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", PESA miała dostarczyć spółce rosyjskiego koncernu UWZ 120 niskopodłogowych, trójczłonowych tramwajów dla Moskwy. Rosjanie odebrali tylko część zamówienia, resztę zamrozili ze względu na załamanie kursu rubla.

Polska firma została więc z pojazdami dostosowanymi do jazdy po szerokich torach. Umowa z Kijowem może dać szansę ich wykorzystania na ukraińskim rynku.

Zobacz także: Oto przyszłość transportu kolejowego według Polaków

- Część zamówionych i magazynowanych w PESA komponentów przygotowanych do budowy tramwajów moskiewskich jest wykorzystywana w produkcji innych pojazdów - potwierdził "GW" Dariusz Skotnicki, dyrektor marketingu rynku wschodniego PESA.

Ten fakt już posłużył do krytyki kontraktu stołecznego miasta Ukrainy z polską firmą. Drugą kwestią było, zdaniem Elektrotrans, faworyzowanie PESA podczas przetargu. Choć pierwotny przetarg wygrała lwowska firma, władze miasta go unieważniły. W drugim, minimalnie niższą cenę zaproponowała polska firma, wygrywając tym samym kontrakt.

Kłopot w tym, że - jak argumentuje Elektrotrans - do ceny polskich tramwajów nie doliczono 5 proc. podatku importowego, który zgodnie z warunkami przetargu może obciążyć budżet Kijowa i podwyższy koszty budowy - pisze dziennik.

Kijów uznał jednak, że cena tramwajów PESA była ustalona zgodnie z warunkami przetargu i ten pozostaje w mocy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(115)
Stanisław
6 lat temu
Chyba nie wiesz co piszesz. Kijów pogrąży PESĘ bo Kijów tylko na krzywy ryj bierze.
My Name Is Ja...
6 lat temu
raczej dobiją PESĘ, bo nie sądzę żeby Kijów zapłacił !!!
as
6 lat temu
To są właśnie umowy z rosjanami, warte tyle co papier na którym są pisane...
j.p.
6 lat temu
We Lwowie tramwaje mają mniejszy rozstaw kół niż w Polsce, więc co za bzdury wypisujecie? A jeśli Moskwa nie wywiązała się z umowy to ma zapłacić karę - chyba tak się zapisuje w umowach!!!!! Załamanie kursu rubla to nie jest wystarczający powód do anulowania kontraktu, chyba że jakiś cybermatołek z PESY tego nie przewidział!!!
rych
6 lat temu
tracić ruski rynek -to kompletna głupota....ale tak jest, jak do gospodarki włazi polityka....
...
Następna strona