Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Ropa naftowa najdroższa od ponad dwóch lat. Awaria ważnego ropociągu motorem ostatnich wzrostów

9
Podziel się:

Jedna baryłka ropy, a więc około 159 litrów surowca, na giełdzie w Nowym Jorku kosztuje już ponad 58 dolarów (około 205 zł).

W centrum uwagi jest awaria ważnego ropociągu Keystone w Kanadzie.
W centrum uwagi jest awaria ważnego ropociągu Keystone w Kanadzie. (Polaris/East News)

Problemy z importem ropy z Kanady wywołały wyraźne wzrosty cen surowca. Skoczyły do najwyższego poziomu od połowy 2015 roku. Tylko w ciągu ostatnich pięciu miesięcy koszt zakupu baryłki ropy na giełdzie w USA wzrósł o prawie połowę.

Jedna baryłka ropy, a więc około 159 litrów surowca, na giełdzie w Nowym Jorku kosztuje już ponad 58 dolarów (około 205 zł). Tak drogo nie było tam od ponad dwóch lat. Po raz ostatni notowania "czarnego złota" były na tym poziomie w czerwcu 2015 roku.

Tym samym nie widać końca rajdu ropy, który rozpoczął się w połowie tego roku. Od czerwca, gdy baryłka kosztowała 42 dolary, mamy więc jej blisko 40-procentową zwyżkę. W niepamięć odchodzi też fakt, że jeszcze na początku ubiegłego roku notowania były na poziomie zaledwie 26 dolarów. Od tego szczytowego momentu kryzysu naftowego ropa podwoiła swoją wartość.

Tylko w środę notowania ropy wzrosły o ponad 2 proc. Skąd taki mocny ruch?

- Główną przyczyną dynamicznych zwyżek cen ropy naftowej w USA były utrzymujące się problemy z importem tego surowca z Kanady. Po ubiegłotygodniowej awarii ważnego ropociągu Keystone, transportującego ropę z kanadyjskiej prowincji Alberta do rafinerii w Stanach Zjednoczonych, został on całkowicie zamknięty - tłumaczy Dorota Sierakowska z Domu Maklerskiego BOŚ.

- Operator ropociągu, odpowiadającego za transport 590 tys. baryłek ropy dziennie, był zmuszony drastycznie ograniczyć dostawy do niektórych odbiorców. Oznajmił też, że problemy z ropociągiem mają utrzymać się co najmniej do końca listopada - podkreśla ekspertka rynku surowców.

Zobacz także: Kiedy skończy się ropa naftowa?

Na drugi plan zeszły dane dotyczące zapasów ropy naftowej w USA, które tym razem rozczarowały. Amerykański Departament Energii (DoE) podał, że w minionym tygodniu zapasy surowca w USA spadły o 1,86 mln baryłek, czyli o nieco mniej niż oczekiwano (prognozowano 2,2 mln baryłek) i zdecydowanie mniej niż szacował we wtorkowym raporcie Amerykański Instytut Paliw (6,35 mln baryłek).

- Informacje te wpłynęły negatywnie na notowania ropy naftowej, jednak ten efekt utrzymał się bardzo krótko - zauważa Sierakowska.

Wzrosty ostatnich miesięcy można tłumaczyć przede wszystkim działaniami krajów OPEC, które najpierw porozumiały się w sprawie ograniczeń produkcji ropy, a teraz - wszystko na to wskazuje - będą chciały przedłużyć obowiązywanie limitów. Decyzja ma zapaść na spotkaniu przedstawicieli największych producentów surowca już 30 listopada.

Limity produkcji mają na celu ograniczenie nadpodaży ropy, a to ona w głównej mierze odpowiada za drastyczne spadki cen w latach 2014-2016. Wciąż więcej się produkuje niż wynika z zapotrzebowania, ale bilans ten wygląda znacznie lepiej niż wcześniej.

Wzrosty cen ropy w ostatnich tygodniach przekładają się na coraz droższe tankowanie. W ostatnim tygodniu o 7 groszy wzrosła cena benzyny bezołowiowej 95 i średnio płacimy za nią 4,72 zł za litr. Tankowanie oleju napędowego jest droższe o 4 grosze - litr diesla to wydatek rzędu 4,59 zł. Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście: "Mimo wzrostu cen paliw tankujemy coraz więcej".

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
kolo
7 lat temu
Kolejny glupi powod podany dla gojow
jest metoda n...
7 lat temu
O awarii rurociągu z cukrem a potem z masłem nikt się nawet nie zająknął. :))))
zeb11
7 lat temu
wniosek jeden, producenci ropy naftowej zamiast ograniczać wydobycie ropy w celu podbicia ceny sprzedaży powinni wysadzać w powietrze ropociągi konkurencji bo to najskuteczniejsza metoda wzrostu cen ropy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
eni
7 lat temu
Powtórzyli numer Reagana z zamiarem zaduszenia Rosji a tymczasem sami zacisnęli sobie krawat na grdyce. Te tłumaczenia o awarii rurociągów to ściema by wyjść z sytuacji z twarzą. To dobra i zła wiadomość. Dobra bo dotychczasowe sposoby zawłaszczania świata zawiodły, co pozwoli jeszcze jakiś czas pooddychać wielu krajom i narodom swobodnym powietrzem. Zła bo sięgną po bardziej radykalne. I kogoś to może w końcu wkurzyć nie na żarty.
wiktor52
7 lat temu
nawet w tym artykule pieprzenie o przeciwstwanych znaczeniach! cena ropy podskoczy ze wzgledu na niedostarczanie (czyli zbyt mala podaz do popytu) przez awarie w kanadzie i i podwyzka w zwiazku ze jest nadwyzka na rynku swiatowym (wydobywa sie wiecej niz planowal opec). w ogole nie wspominajac ze rosja bylaby gotowa wyeksportowac dodatkowe miliony ton gdyby tylko zezwolona na ten wybryk.
Marcel
7 lat temu
Zapraszamy na strone Hot forex. Ciekawe możliwości inwestycyjne
jest metoda n...
7 lat temu
O awarii rurociągu z cukrem a potem z masłem nikt się nawet nie zająknął. :))))
my
7 lat temu
Tak ja na roli, jak nie urośnie to cena w górę. I kto płaci.