Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Dolar najtańszy od 3 lat. Trudne czasy dla eksporterów

43
Podziel się:

Umacniająca się polska waluta nie jest dobrą wiadomością dla eksporterów.

Umacniająca się polska waluta nie jest dobrą wiadomością dla eksporterów
Umacniająca się polska waluta nie jest dobrą wiadomością dla eksporterów (TOMASZ RYTYCH/REPORTER)

Nie widać końca przeceny dolara, a to coraz bardziej niepokoi polskich eksporterów. Jeszcze we wrześniu wskazywali, że przy kursie poniżej 3,36 zł nie będzie im się opłacać sprzedaż za granicę. Kurs spadł właśnie poniżej tego progu. Eksperci uspokajają jednak, że w skali całej gospodarki nie jest to ciągle jeszcze wielki problem.

Od początku 2017 roku dolar systematycznie traci na wartości. Po raz ostatni kurs wymiany był równie niski w samej końcówce 2014 roku. To oznacza gigantyczne umocnienie polskiej waluty, co z jednej strony dobrze świadczy o sile polskiej gospodarki, ale jednocześnie musi coraz bardziej martwić krajowych eksporterów, którzy rozliczają się dolarach.

- Ostatnie spadki na notowaniach dolara przyniosły przebicie okolic 3,36 zł podawanych jako próg opłacalności eksportu w ankietach przeprowadzanych wśród przedsiębiorców - zauważa Konrad Ryczko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.

Faktycznie ostatni raport z cyklu "Szybki monitoring NBP. Analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw" wskazuje, że jeszcze pod koniec września średni poziom kursu dolara, poniżej którego eksport przestaje być opłacalny, był na obecnym poziomie notowań.

Należy jednak podkreślić, że nie wynika to ze skomplikowanych obliczeń ekonomistów, a jedynie z ankiet przeprowadzonych wśród samych przedsiębiorców (prawie 2,5 tys. podmiotów z sektora niefinansowego, reprezentujące wszystkie sektory gospodarki poza rolnictwem).

- Dane NBP na temat opłacalności eksportu powstają w oparciu o ankiety. W ich wynikach widać czynnik psychologiczny. Przedsiębiorcy zmieniają swoje opinie na temat poziomu opłacalności w zależności od bieżącej sytuacji - komentuje Marcin Luziński, ekonomista BZ WBK. - Gdyby dolar dalej się osłabiał, najprawdopodobniej również punkt opłacalności wskazywany w ankietach również byłby niżej.

Ekspert wskazuje, że może to mieć związek z tym, że przy różnych notowaniach rynkowych waluty, firmy mają nieco inne możliwości negocjacji cen. Stąd też różnie oceniana jest wartość dolara, przy której w danym momencie opłaca się eksport.

Ta sama ankieta NBP wskazuje, że około 1 na 10 eksporterów w Polsce narzeka na nieopłacalność eksportu.

Dla gospodarki mocny dolar to nie problem

Ekonomiści nie potrafią jednoznacznie wskazać na pewną stałą wartość dolara, która w długim horyzoncie czasu mogłaby być uznawana za próg opłacalności eksportu. Dobrym tego przykładem jest 2008 rok, gdy dolar chodził niewiele powyżej 2 zł, a i tak eksport rósł w dwucyfrowym tempie.

- Kluczowa jest ogólna koniunktura w gospodarce, a nie sam kurs walutowy - podkreśla Luziński.

Oczywiście dla poszczególnych przedsiębiorców wyraźne umacnianie się złotego nie jest korzystne, bo po prostu za ten sam kontrakt w dolarach otrzymują coraz mniej złotówek. Niezależnie więc gdzie ustawimy umownie punkt opłacalności, ostatnia tendencja jest po prostu niekorzystna z perspektywy finansów eksporterów.

- Z punktu widzenia polskiej gospodarki jako całości mocny złoty w relacji z dolarem nie stanowi jednak większego problemu - podkreśla ekonomista BZ WBK i dodaje, że eksport w amerykańskiej walucie to tylko około 15-20 proc. całości eksportu. Firmy głównie rozliczają się w euro. To ono jest bazą dla około 75 proc. transakcji.

- Polska wciąż ma przewagę kosztową nad innymi krajami europejskimi. Niższe koszty produkcji sprawiają, że eksport będzie miał się dobrze. Dopiero gdyby zarobki w Polsce były na poziomie światowym, takie kwestie jak kurs dolara, mogłyby mieć większe znaczenie - ocenia Marcin Luziński.

Zobacz także: Eksport wciąż głównie domeną dużych przedsiębiorstw

Co dalej z dolarem?

Kurs dolara w relacji ze złotym jest zależny przede wszystkim od zmian na eurodolarze. Rynek obecnie pozycjonuje się pod silniejsze euro i słabszego dolara, co mogłoby sugerować dalsze spadki - mówi Roman Ziruk, analityk Ebury. Jednocześnie dodaje, że ostatnie "porzucanie" dolara jest jednak nie do końca uzasadnione w kontekście chociażby rosnącej różnicy stóp procentowych po obu stronach Atlantyku i optymistycznych prognoz dla gospodarki USA.

Ekspert walutowy poddaje też pod wątpliwość zasadność dużego optymizmu w związku z polityką Europejskiego Banku Centralnego. Tym samym sugeruje, że ostatni, silny wzrost kursu eurodolara jest przesadzony. Dlatego też nie spodziewa się wyraźnie niższego kursu dolara w złotówkach.

Eksporterów uspokaja również ekonomista BZ WBK. Według niego w 2018 roku dolar powinien się umocnić. Kurs może zmierzać w kierunku 3,50 zł. Sprzyjać temu będą zapowiadane podwyżki stóp procentowych w USA. Najbliższa może mieć miejsce już w marcu.

Coraz więcej eksportujemy do USA

O jak dużej skali problemu mówimy w przypadku eksportu w dolarach? Najnowsze statystyki GUS wskazują, że całkowity eksport z Polski od stycznia do listopada 2017 roku wyniósł około 802 mld zł. Przyjmując, że 15 proc. tej kwoty przypadło na transakcje w amerykańskiej walucie, wychodzi blisko 31,5 mld dolarów.

Oczywiście w dolarach polskie firmy nie rozliczają się tylko z partnerami z USA, ale to Stany Zjednoczone okazują się kierunkiem, gdzie eksport z Polski w ostatnim czasie najmocniej wzrósł.

W 2017 roku mieliśmy do czynienia z wyjątkowo wysoką dynamiką wywozu do trzech ważnych partnerów handlowych. Przyjmując kryterium istotnego udziału w polskiej sprzedaży zagranicznej (przynajmniej 2 proc.), najwyższy wzrost wartości zanotowano na kierunkach: amerykańskim (27,8 proc. w skali roku), ukraińskim (26,5 proc.) i rosyjskim (19,7 proc.) - wskazuje Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału Akcenty, zajmującej się rozliczeniami walutowymi firm.

Do Stanów Zjednoczonych w 2017 roku trafiły towary za ponad 5 mld euro.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(43)
WYRÓŻNIONE
PL
7 lat temu
Czyli znowu robią nas w bambuko skoro dolar tanieje a kupujemy ropę płacąc dolarami czemu paliwo nie tanieje ?
Rafał
7 lat temu
Pan Redaktor Analityk zna się na opłacalności eksporterów jak pies na gwiazdach. Przypominam, że dolar w 2008 roku kosztował 2 zł, a przez większość czasu przed 2013-14 oscylował w granicach 3 zł i poniżej i wtedy wielkiego problemu nie było. Idąc tym tokiem rozumowania najlepiej, żeby dolar kosztował 5 zł, euro 5 zł, eksporterzy byli wtedy niby w siódmym niebie, a my w porównaniu z zachodnimi krajami i z USA ze swoimi zarobkami byli nędzarzami świata. Może czas wreszcie zacząć konkurować droższymi, innowacyjnymi produktami, a nie tanią złotówką i tanią siłą roboczą.
kibel_pl
7 lat temu
Mocna złotówka w przypadku Polski świadczy tylko i wyłącznie o spekulacji walutowej. Każdy Polak na co dzień widzi tą "mocną" złotówkę jak "mocno" płaci za rachunki, zakupy i paliwo :-/
NAJNOWSZE KOMENTARZE (43)
otto
7 lat temu
A jakie zaufanie można mieć do bzwbk? Frankowicze się kłaniają.
tao
7 lat temu
Jankesi niech oddadzą dług chińczykom, wtedy pogadamy
dario g
7 lat temu
importujemy płacimy dolarami, eksportujemy bierzemy dolary, czy nie logiczne aby kupujący od nas, płacił złotówkami i to jego był problem jaki jest kurs? największy chyba jest to problem zagranicznych firm które tutaj mają swoje fabryki :) bo więcej dolarów trzeba przetransferować na wypłaty dla Polskiej siły roboczej :) a miła iść przecież mniej dolców :)
Sukces
7 lat temu
Iphony taniej.
PL
7 lat temu
Czyli znowu robią nas w bambuko skoro dolar tanieje a kupujemy ropę płacąc dolarami czemu paliwo nie tanieje ?
...
Następna strona