Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|

Groźba gigantycznych kar za ujawnienie adresu e-mail. Firmy mają 72 godziny, by się przyznać

67
Podziel się:

Przeoczenie jednej literki i problem dla firmy gotowy. Za ujawnienie adresu e-mail osobom postronnym grożą wysokie kary.

Niefrasobliwa wysyłka wiadomośc e-mail może skończyć się upomnieniem lub gigantyczną karą
Niefrasobliwa wysyłka wiadomośc e-mail może skończyć się upomnieniem lub gigantyczną karą (Mariusz Gaczynski/kolaż: Money.pl)

Problem, jak poinformował nas czytelnik, dotyczy także sektora publicznego.

Niefrasobliwe traktowanie informacji o klientach lub obywatelach - w zależności od pomiotu, który nimi dysponuje - miało skończyć się wraz z wprowadzeniem RODO. Nowe przepisy z pewnością doprowadziły do wykwitu szeregu "rodoabsurdów". Na plus trzeba jednak zapisać ułatwienie walki o naszą prywatność. I tu właśnie pojawiają się firmy bombardujące nasze skrzynki reklamami. To ich pracownikom w przypływie niefrasobliwości zdarza się wkleić listę adresatów do pola "DW" zamiast "UDW". "U", czyli ukryte. W ten sposób poznajemy adresy e-mail dziesiątek, jeśli nie setek osób.

Podobne sytuacje dotyczą najczęściej najmniejszych podmiotów, które nie korzystają z usług zewnętrznych firm zajmujących się hurtową wysyłką maili. Ich "ofiarami" wyjątkowo często padają... dziennikarze otrzymujące informacje prasowe od agencji marketingowych. Jeden z naszych czytelników, który skontaktował się nami za pośrednictwem formularza dziejesie.wp.pl, udowodnił, że problem zdarza się także w instytucjach państwowych. Przesłał nam zrzuty ekranu z wiadomością, którą otrzymał od pracownicy jednego z oddziałów ZUS w październiku minionego roku, a więc jeszcze przed wprowadzeniem RODO. W polu "do wiadomości", podobnie jak inni adresaci, mógł znaleźć adresy kilkuset innych odbiorców wiadomości.

Dziejesie.wp.pl

W myśl ówcześnie obowiązującej ustawy sprawca takiego ujawnienia mógł zostać ukarany grzywną, karą ograniczenia lub nawet pozbawienia wolności do lat 2.

O to, jak sytuacja wygląda w świetle dziś obowiązujących przepisów zapytaliśmy w Urzędzie Ochrony Danych Osobowych. - To zarówno niedopatrzenia, jak i naruszenia bezpieczeństwa przetwarzania danych osobowych - mówi nam dyrektor Zespołu ds. Sektora Prywatnego w UODO Weronika Kowalik. Adres e-mail "w niektórych sytuacjach może być uznany za daną osobową i należy go traktować z uwzględnieniem zasad wynikających z przepisów o ochronie danych osobowych".

Zobacz także: Zobacz też: Wdrożenie RODO w Polsce kuleje:

A naruszenie bezpieczeństwa przetwarzania danych osobowych to już poważna sprawa. Każdy taki przypadek wymaga jednak indywidualnej oceny i to od niej zależy, jakie działania PUODO podejmie w stosunku do firmy, która dokonała naruszenia.

Mogą to być m.in. zalecenia, upomnienia, ostrzeżenia czy nakazy.

- Należy bowiem podkreślić, że kluczowym elementem każdego planu reagowania na naruszenia powinna być ochrona osób fizycznych i ich danych osobowych - wskazuje dyrektor Zespołu ds. Sektora Prywatnego w Urzędzie Ochrony Danych Osobowych.

Jak dodaje, jeśli sytuacja będzie tego wymagała, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych może również nałożyć administracyjną karę pieniężną. Zgodnie z przepisami RODO, maksymalna taka kara może sięgnąć nawet 4 proc. rocznego obrotu firmy lub kwoty 20 mln euro. Niemniej przy jej wymierzaniu pod uwagę branych powinno być aż 11 różnych, wskazanych w RODO czynników, które będą miały wpływ na jej wysokość.

- Każda z sytuacji musi być analizowana zależnie od okoliczności danego przypadku. Trzeba bowiem, po pierwsze, stwierdzić, czy w wyniku naruszenia doszło do ujawnienia danych identyfikujących osoby. Po drugie ustalić m.in. charakter, wagę i czas naruszenia, jego umyślny czy nieumyślny charakter, to, jakie działania zostały podjęte przez administratora czy podmiot przetwarzający, czy wcześniej w firmie tej zdarzały się już jakieś naruszenia, jakich kategorii danych osobowych dotyczy konkretne naruszenie. Analizowane muszą być te i inne łagodzące lub obciążające okoliczności, w tym wpływ na prawa i wolności osób, których dane dotyczą - podkreśla dyrektor Zespołu ds. Sektora Prywatnego w UODO.

Na korzyść firmy, w której doszło do naruszenia ochrony danych, może np. podziałać jej postawa, m.in. to, czy współpracuje z organem nadzorczym i czy sama zgłosiła naruszenie do Prezesa UODO. Zgodnie z przepisami RODO, w sytuacji, gdy spowodowane takim przypadkiem ryzyko naruszenia praw i wolności osób, których dane dotyczą, jest większe niż mało prawdopodobne, administrator powinien zgłosić naruszenie do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych w ciągu 72 godz. od jego stwierdzenia.

- Taki sygnał może też wpłynąć od osoby, której dane dotyczą, ale od nikogo nie oczekujemy "obywatelskich donosów" - podkreśla Weronika Kowalik.

Przede wszystkim jednak to firmy powinny informować osoby, których dane zostały naruszone, gdy naruszenie to może powodować wysokie ryzyko naruszenia praw i wolności osób fizycznych. - To bowiem bardzo ważne, by osoby, których dane zostały np. ujawnione czy skradzione albo w inny sposób naruszone mogły po takim powiadomieniu jak najszybciej same podjąć działania, które zabezpieczą je przed kolejnymi zagrożeniami - dodaje urzędniczka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(67)
WYRÓŻNIONE
asad
6 lat temu
Przed wejściem w życie RODO dostawałem tylko odpowiedzi na moją skrzynkę pocztową . Po wejściu w życie Ustawy o RODO dostaję 20 maili dziennie nawet nie mam pojęcia skąd mój adres jest w posiadaniu nadawców.W internecie kilkadziesiąt razy dziennie wyskakuje okienko z prośbą o pozwolenie lub zgodę na rozpowszechnianie moich danych , czasem jest to tak nachalne że można zrozumieć to jak grozbę zamknięcia czytanych stron, a czasem strony się nie otwierają bo nie wyrażam zgody. To jest obrzydliwe.
Yorg
6 lat temu
RODO po polsku - nie dowiesz się do jakiego szpitala zabrali ci żonę, ale za to telefoniczni wciskacze wszelkiej tandety jak dzwonili tak dzwonią.
tex
6 lat temu
Przecież to RODO utrudnia tylko życie zwykłemu człowiekowi. Wielkie firmy które sprzedają nasze dane jak to robiły tak robią. Dlaczego nikt nie prześwietli Google czy innej firmy monitorujące nas 24 godziny na dobę. Jesteśmy szpiegowani na każdym kroku przez producentów telefonów, aplikacji, ale czepis sie najłatwiej tych małych.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (67)
pk
6 lat temu
Dobrze wiedzieć. W razie potrzeby odpoczynku od żony - wysłać maila DW iluś tam osób i 2 lata wakacji na koszt państwa :)
Leon Z
6 lat temu
Dziękujemy Ci łunio jewropejsko za twoje dobre matczyne serce i troskę o obywateli. Dzięki twoim światłym przepisom łatwo nauczać obecne pokolenia czym jest komunizm i głupota urzędnicza.
hajot
6 lat temu
Jak to jest? W Niemczech gdzie tak samo obowiązuje nowa ochrona danych bo to regulacja UE, komuny legfalnie sprzedają informacje osobowe mieszkańców
Martin
6 lat temu
Chyba podanie adresu email to nie jest takie straszne gorzej jakby podawali dane osobowe, chociaż nie powiem czytało się tu i tam gdzie firmy kserowały dowody klientów i kto wie co z nimi dalej robili ...
stefan
6 lat temu
hmmmm to mi grozi... wieczność w karyminale !!!!!!!!!!!!!!!1
...
Następna strona