*Izraelskie lotnictwo kontynuowało w nocy oraz dziś rano naloty na Strefę Gazy, atakując ponad 20 obiektów Hamasu - powiadomił rzecznik izraelskiej armii. *
Rządzący w Strefie Gazy Hamas poinformował, że wskutek ran odniesionych w nocnym ataku zginął jeden z liderów zbrojnego skrzydła tej organizacji Abu Zakaria al-Jamal.
Izrael zbombardował w nocy m.in. obóz szkoleniowy Hamasu oraz skład broni. Z kolei na terytoria izraelskie spadły dwie rakiety i jeden pocisk moździerzowy, wystrzelone przez palestyńskich rebeliantów.
W piątek brytyjski dziennik _ Times _ powiadomił na stronie internetowej, że Izrael przygotowany jest do rozpoczęcia w nocy z piątku na sobotę wielkiej ofensywy lądowej w Strefie Gazy.
Rzecznik armii Izraela zapewnił jednak w sobotę rano, że od chwili eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie 27 grudnia żaden izraelski żołnierz nie przekroczył granicy ze Strefą.
ZOBACZ TAKŻE:href="http://news.money.pl/artykul/izrael;zawieszenia;broni;nie;bedzie,90,0,411994.html">
Przebywający w stolicy Syrii Damaszku przywódca Hamasu Chaled Meszal ostrzegł w piątek wieczorem, że jego bojownicy są gotowi stawić ewentualnej inwazji lądowej opór. Zagroził również porwaniami izraelskich żołnierzy.
W kilku izraelskich miastach, m.in. Hajfie i Tel Awiwie, zaplanowano demonstracje przeciwników ofensywy w Strefie Gazy - donosi agencja dpa.
Ostatnie badania opinii publicznej wskazują, że 85 proc. Izraelczyków popiera operację wojskową przeciwko Hamasowi, która rozpoczęła się w ubiegłą sobotę w odpowiedzi na ostrzał rakietowy izraelskiego pogranicza przez palestyńskich rebeliantów.
Służby medyczne w Strefie Gazy informują, że bilans ofiar izraelskiej ofensywy sięgnął 437 zabitych oraz około 2300 rannych.